Chłoniak? szukam weterynarza z krakowa

Margo

Przepraszam, że dopiero dziś się odzywam. Maksiowa domyślam się, jak bardzo cierpisz po stracie Maksia, zwłaszcza, że tak bardzo byliście związani. Musiał być wyjątkowy. Eh, że też coś takiego musiało nasze psiaki spotkać.
Piesek miał dziś pierwszą chemię. Tak patrzyłam się na nią i zastanawiałam, czy warto. Siedziała przestraszona z tą kroplówką, trzęsła się prawie cały czas przy jej podawaniu. Wejść do weta nie chciała, musiałam ją wnosić.
Co do wieku to ma 9 lat, a imię to nie Margo, a Bąbel. Dałam sobie taki login, bo jakoś nic innego nie przyszło mi do głowy.

maksiowa

Margo każdy piesek jest wyjątkowy dla swojego właściciela.Życzę Ci,żeby Bąbelek szybko się pozbierała i żebyś utwierdziła się w przekonaniu,że warto było podać chemię.Wizyty u weta to nic przyjemnego ,zwłaszcza dla psiaka..I to bardzo niesprawiedliwe,że zwierzęta tez muszą chorować na nowotwory..i tak za krótko zyją.Trzymam kciuki.Jaka chemię psinka dostała i czy jeździsz do Theriosa?

Margo

Maksiowa nie dziękuję. Jestem Ci wdzięczna za słowa otuchy. Fakt zwięrzeta źle przechodzą wizyty u weta, ale bywałam z kotem i innym psem i mam wrażenie, że one dużo lepiej to wytrzymywały. Ale Bąbelek zawsze się bardziej wszystkiego boi, niż inne zwierzaki. Jeździmy do theriosa, zdecydowałam się na uw madison, ale bez l-asparaginazy, bo niestety nie było mnie stać na opcję z l-asparaginazą.

maksiowa

Margo, to powodzenia i zeby psinka dobrze znosiła chemię...a w razie potrzeby, to masz tu całą armię zyczliwych ludzi,którzy służą radą

maksiowa

Margo ,co u Was?

Margo

Maksiowa dziękuję. Przepraszam, że się nie odzywałam. Czekamy na wyniki biopsji z Wrocławia i zaprząta mi to zupełnie myśli. Bąbelek czuje się dobrze, jest już po dwóch chemiach. Apetyt mu dopisuje, jadłby co chwila, ale to pewnie przez steryd. A Ty jak się trzymasz?
Mam jeszcze pytanie, orientujecie się, jaki jest poziom leukocytów przy chłoniaku?

maksiowa

Witaj Margo..dobrze,ze psinka w dobrej formie..bo Ty w gorszej ....takie oczekiwanie jest straszne.Jednak cel jest najwazniejszy.Z ta biopsją to chyba coś przeoczyłam..czy robiona była ponownie?Zaraz doczytam.Z leukocytami to Ci nie pomogę bo wet zawsze przedstawiał mi wyniki w formie slownej.Poczytaj na forum bo to skarbnica informacji.A u mnie tragedia normalnie..Powodzenia

CaraBella

Witaj Margo, dopiero teraz odnalazlam ten wątek :cry: .
U Belci leukocyty byly na poziomie 5, 5 tys (norma od 6 tys), czyli były nieznacznie obniżone. Po chemii poziomy są różne- czasem w normie, ale dosc często ma poniżej normy. Ale przy innych postaciach chloniaka może być różnie. I rodzaj chemii ma znaczenie- część cytostatykow mocno obniża poziom leukocytow.

maksiowa

Co u Was Margo?

gusi

Zauważyłam powiększone węzły chłonne u naszej Kory. Weterynarz, u którego byłam nie kazał mi panikować. Nie miał jednak odpowiedniego sprzętu. Szukam weterynarza, który jest w stanie postawić jasną diagnozę, dlatego też odświeżam temat. Słyszałam pozytywną opinie o gabinecie na Zachodniej (Zdrowie Pupila). Co o nim myślicie? Udać się tam czy szukać dalej?

Joanna

W okolicach Krakowa Therios w Myślenicach, polecam bardzo.
Ostatni wpis tutaj:http://www.psichloniak.fora.pl/wazne-adresy,6/gdzie-mozna-uzyskac-konsultacje-i-fachowa-pomoc,7.html#15229
Nie wiem czy SleepingSun zagląda jeszcze na forum, ale może napisz do niej PW, ona jest z Krakowa, też razem ze swoją Korą zmagała się z chłoniakiem, mają swój wątek na forum. Pamiętam, że chyba w Theriosie ustalono plan leczenia, a w Krakowie było prowadzone leczenie u p. doktor Terebki.
Powodzenia i działaj szybko, jak to chłoniak to, to szybkie cholerstwo i podstępne.