|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
helter_skelter
Uczestnik
Dołączył: 29 Wrz 2010
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:01, 29 Wrz 2010 Temat postu: Sucha karma |
|
|
Z tego co wyczytałam, to spora większość z Was karmi swoje psy gotowanym jedzeniem. U nas to odpada, bo Hubert może i lubi, ale ma rozwolnienie, a poza tym mu odbija (siedzi w koszu z kawałkiem mięsa i na wszystkich warczy... ) Do teraz jadł intestinal royala i jakąś inną karmę, która ma podobne działanie (ma problemy z jelitami). I mam pytanie: jakie karmy suche karmy dajecie swoim pieskom? My jesteśmy z Wrocławia i leczymy się u dr Hildebranda i co ciekawe, powiedzieli nam, ze wszystkie psy, które u nich dostają chemie jedzą normalnie... Chcieliśmy jednak spróbować czegoś specjalistycznego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 14:52, 08 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Jak rozumiem Twój psiak ma również chłoniaka? O ile wiem, żadnej takiej specjalistycznej karmy suchej chyba nie ma, a jesli chodzi o puszki to ja dawałam Royala dla piesków z problemami nowotworowymi, ale nie mogę sobie konkretnej nazwy przypomnieć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
helter_skelter
Uczestnik
Dołączył: 29 Wrz 2010
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:22, 15 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Tak, Hubert tez ma chłoniaka. Byliśmy u naszego wczesniejszego weterynarza i tez stwierdził, ze nie ma sensu wariować, intestinal jest bardzo dobrą karmą i mu nie zaszkodzi. A jesli natknę sie kiedyś na tą karme w puszcze to spróbujemy. Dzieki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agniecha
Gaduła
Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z daleka... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:43, 19 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
firma Hills i Trovet produkują specjalne karmy dla psów chorych na nowotwór,puszki i suche...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
helter_skelter
Uczestnik
Dołączył: 29 Wrz 2010
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:03, 26 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Dzięki wielkie za informacje. Obczaimy te karmy, mam nadzieje, że zostaną zaakceptowane przez Huberta
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Barbie
Nowicjusz
Dołączył: 02 Lis 2010
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:28, 02 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Po diagnozie gotowałam ryż + kurczak / indyk ale moja po gotowanym miała non stop biegunki, teraz wcina Royal Gastro Intestinal i nie ma żadnych problemów, poprawiła jej sie nawet sierść i znikły krosty!! Do tego podaje Essentiale Forte.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mercedes7
Nowicjusz
Dołączył: 01 Gru 2010
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:15, 08 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Ja i przed i po diagnozie karmie psa sucha karma Royal, do tego zawsze dostaje troche zupki, co by karma byla smaczniejsza. Choc jak miala okres, ze nie chciala jesc, to dostawala gotowane miesko z marchewka, to przynajmniej ze smakiem zjadala, ale teraz jada normalnie sucha. I to prawda, po suchej karmie, duzo rzadziej zdarzaja sie biegunki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mkwroc
Nowicjusz
Dołączył: 09 Sty 2011
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:39, 13 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Od dłuższego czasu używam karm na bazie jagnieciny, Maks ma uczulenie i karmę taką zalecił weterynarz. Jakieś 2-3 lata temu odkryłam kanadyjską karmę Acana, i ich jedną z karm " LAMB & APPLE - jagnięcina z jabłkiem "- i biorąc pod uwagę jej skład m.innymi.: "(...) jest również całkowicie wolna od tłuszczy zwierzęcych. Zamiast nich zawiera bogate w nienasycone kwasy tłuszczowe oleje słonecznikowy i lniany. Ponadto zawiera morskie wodorosty i zioła, takie jak liście maliny i pokrzywy, będące źródłem selenu, witamin z grupy B, cynku i biotyny - zapewniając zdrową skórę i lśniącą sierść(...)".. myślę ze świetnie pasuje do sytuacji.
Maks ją lubi ,nie ma żadnych problemów z układem trawiennym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marzena
Uczestnik
Dołączył: 14 Lip 2011
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: POZNAŃ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 7:46, 17 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Witam, jestem na forum z moim psiakiem od kilku dni. Dostałam dużo info. o karmieniu i rzeczywiście większość gotuje. Ja w tej chwili podaje polską karmę firmy Vetfood dla psów z nowotworami. Puszka 10 zł. w pakiecie 24 szt. Dla mojego to starcza na 9 dni przy wadze 30 kg. Więc dieta jest bardzo droga. Trochę się boję sama gotować bo trudno jest zbilansować dobrze jedzonko więc poszukuję nadal. Piszesz, że leczysz u Hildebranda ja jestem przed wyborem weta i w tej chwili jestem w kontakcie telef. z kliniką w Myślenicach ale myślę o Wrocławiu bo mam bliżej- jestem z Poznania. Czy możesz coś więcej napisać o lekarzu, leczeniu od kiedy jesteście u niego i jakie ma psina dolegliwości? Hildebrandt wraca z urlopu 20 lipca i muszę się na kogoś w końcu zdecydować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mkwroc
Nowicjusz
Dołączył: 09 Sty 2011
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:46, 18 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
witaj, moze to dziwne,ale napiszę ze załuje ze tu trafiłaś, bo zapewne nie z ciekawości a z powodu pupila:(
Jednak to forum pomaga zrozumieć, zaakceptować i uzyskać sporo informacji związanych z chłoniakiem.Sama rozmowa z innymi , którzy to rozumieją ..pomaga:)
Wracając do pytania. Wg mnie szukaj lekarza ze specjalizacja onkologiczną.Jestem z Wrocławia , mam to szczęście, i dr.Hildebrandta ze tak powiem pod ręką. Wg mnie super lekarz.Konkretny, bez zbędnych ozdóbek jasno wyjasni co i jak, czego możesz sie spodziewac, jak bedzie przebiegać leczenie etc. Na pewno nie przedłuży i nie narazi ani Ciebie ani psa na dodatkowe leczenie, tylko aby przedłużyć "wizyty"
Max jest w trakcie ciągłego zaleczenia od czerwca 2009 - ponad dwa lata. Cieszy mnie i się dobrą kondycją Przez ten czas widziałam wiele psów przyjeżdżających do tego lekarza z Krakowa, Częstochowy ,Trzebnicy i innych miast itd. Wizyta to koszt obecnie rzędu 75zł (badanie krwi i podanie leku - chemię uzgodnioną kupuje sama, Hildebrandt dogadał się z jedna z aptek-Apteka Piastowska , ze sprzedają chemie w pojedynczych dawkach- za to on odsyła do nich wszystkich pacjentów ) Max wazy około 12kg, twój jak zrozumiałam okolo 30, wiec i dawka chemii będzie większa.
Co do diety. Hildebrandt od początku nie kazał nic szczególnie zmieniać, każda zmiana to dla zwierzaka dodatkowy stres.Max na suchej karmie jest od szczeniaka, na jagnięcinie od ponad 9 lat,kiedy wyszło ze ma uczulenie na konserwanty i karmę na bazie jagnięciny zalecił zwykły wet.Pomogło i tego sie nadal trzymałam, poszukałam jedynie karmy bardziej wg mnie wartościowej, więcej białek , olejów ..Acana to spełnia i w sumie nie jest droga. za kilogram w sklepie zoologicznym płace obecnie ok 15-18zł a można kupić na necie taniej. Max zjada jakieś 4kg m-cznie. Oczywiście podjada bo to łasuch, ale staram się mu nie podawać resztek jak leci a raczej kąski. Ponadto od początku leczenia podaje mu Iskal/Ecomer - 1 tabl co dzień- wzmacnia odporność, myślę ze dzięki temu nie choruje na nic innego. Ostatnio podaje mu tez esentiale/esselive Forte na wątrobę i jak ma problemy z żołądkiem ( to zarłok , nie zawsze upilnuje go na dworze) Ranigast Max.
Reszta bez zmian, normalny tryb postępowania. Pierwsza chemia była najgorsza- teraz Max jest na vincrystynie (chyba tak się pisze) co 4tyg i praktycznie nie ma żadnych reakcji ubocznych po podaniu chemii.
Myślę ,ze nie zwlekaj dłużej, im szybciej podejmiesz leczenie tym większa szansa na to, ze pies z tego wyjdzie. Ostatnio Hildebrandt w rozmowie z córka, powiedział jej ze ma ok 10 psów wyleczonych...zaś Max to wg niego :"jak zwykle bez zmian"..
Jeśli jeszcze potrzebujesz jakiejs informacji, pytaj:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marzena
Uczestnik
Dołączył: 14 Lip 2011
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: POZNAŃ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:43, 18 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Dziękuję, za szybką odpowiedź. W srodę jadę do Wrocławia mam nadzieję, że się tam nim dobrze zajmą. Od marca krążymy po lecznicach, wykonujemy męczące dla niego badania, prześwietlenia. U mnie powiedzieli, że z nim jest koniec i już miał być uśpiony 2 razy. W Poznaniu nie chcą go leczyć. My jesteśmy uparci, a Bemol ma silną wolę przetrwania choć ma 9 lat. Ja tez myślałam, że to już koniec i nawet chciałam żeby odszedł tej feralnej nocy gdy tak się męczył ale skubaniec rano na chwiejnych łapkach podszedł do miski z wodą, napił się i z każdym dniem było już lepiej. Stwierdziłam, że jeżeli on chce walczyć to ja nie mogę go zawieść. Życzę siły tobie i Maksiowi i mam nadzieję pochwalić się na forum, że z Bemolem nie jest tak źle. Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dalmatina
Administrator
Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:11, 19 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Marzeno,
mam nadzieję, że uda się pomóc Bemolowi i popieram decyzję co do Wrocławia i wyboru lekarza. To, że lekarze z Wawy i Wrocka nie chcieli diagnozować przez telefon bardzo dobrze rozumiem i to tylko świadczy o im profesjonalizmie. Co do żywienia, my gotowaliśmy uwzględniając zasady, o których była tu mowa wcześniej i znając indywidualne upodobania psa. Nie ma pewnie więc jednej zasady. Nie ma karm stricte dla chłoniaka, można próbować te nowotworowe, choć ja byłam do nich dosyć sceptycznie nastawiona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marzena
Uczestnik
Dołączył: 14 Lip 2011
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: POZNAŃ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:38, 20 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Witam, mój wyjazd przełożony na czwartek ale wczoraj byłam u naszej wetki i Bemola obmacała, osłuchała i serduszko słyszalne z jednej i drugiej strony, węzły na szyjce prawie nieznacznie powiększone, Tych w klatce piersiowej to nie wiadomo, bo oczywiście tylko zdjęcie ale to już mam nadzieję na miejscu we Wrocku. Z tym słyszalnym sercem to ważna rzecz bo to oznacza czy mamy wodę w płucach czy też nie, a miał już ściąganą ok 10 razy! jest tylko problem z naszymi lekarzami w Poznaniu. jedyna nam znana lekarka, która nadzoruje pacjentów w trakcie chemii w zeszłym tygodniu już chciała go uśpić. Powiększone węzły chłonne były dla niej przerzutami, guzami i nie zaleciła nam nam nic oprócz eutanazji. Jej słowa " jak nie zrobicie tego teraz to jutro i tak do nas przyjedziecie bo on się udusi", a co najgorsze to potwierdził to właściciel kliniki pan Wąsiatycz. Babka jako pseudo onkolog jest beznadziejna i do bardzo trudnych przypadków tak właśnie się odnosi. Czyli nie walczy do końca. Myślałam na forum znaleźć kogoś z Poznania, który miał przypadek nowotworowy u psa ale nie znalazłam. Jak byś coś słyszała daj znać.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnetaS
Nowicjusz
Dołączył: 24 Sie 2011
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:42, 24 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
@marzena:
Ja też jestem z Poznania, odwiedzam lecznicę "Na Polance". Tam weterynarz, Ola Rogoń od razu zapowiedziała walkę o psa. Absolutnie wyklucza uśpienie.
Alfik będzie poddany w przyszłym tygodniu pierwszej chemioterapii w lecznicy, dożylnie.
Będę z nadzieją wyczekiwała efektów..
Podaję mu też taki kleik z siemiena lnianego, jako osłonę na żołądek, bo podawałam mu przez kilka tygodni antybiotyk myśląc że mamy do czynienia z zapaleniem płuc..
Są problemy z jedzeniem..ale jak mu podaję z ręki gotowane mięsko, to je. Mięso zanurzam w tym kleiku... Widzę że dobrze to działa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marzena
Uczestnik
Dołączył: 14 Lip 2011
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: POZNAŃ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:40, 24 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Witam, a z jakim nowotworem walczysz? My byliśmy we Wrocławiu i tam nam dr powiedział, że ten nowotwór to tylko opieka paliatywna
(drobnokomórkowy). Chemia na niego nie działa. Zostaliśmy z naszą lekarką sami ona nas wspiera, ściąga mu płyny z płuc ale najgorsza jest odma płucna miał już na nią zabieg ale to nawraca. Ostatnie RTG to ponoć nieczynne płuco, zamknięte okrzele, sporo powietrza, płynów, przesunięte śródpiersie. Po prostu załamka. Obecnie jest na sterydach i one go trzymają. Czy diagnoza we Wrocławiu jest trafiona trudno powiedzieć. Pierwsza diagnoza z Grudziądza wskazywała na chłoniaka. Myślę powtórzyć jeszcze raz badania w innej lecznicy. Pozdrawiam i życzę zdrowia psiakowi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|