margie
Bywalec
Dołączył: 16 Gru 2013
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:33, 21 Gru 2013 Temat postu: tak sobie siedze i czytam i placze oczywiscie... |
|
|
te wspomnienia, posty o piesiach i tak sobie mysle...
Moj brat jest nauczycielem Zen. I jmimo, ze jestem niewierzaca, najbardziej wierze na swiecie Jemu i temu, co mowi. Bo to bardzo madry czlowiek. I on mi kiedys powiedzial: ze buddysci wierza w reinkarnacje i odrodzic sie jako pies w kochajacym domu, to wielkie szczescie i zasluga i skrocenie drogi do odrodzenia sie jako czlowiek.
Dlatego te pieski takie wierne, kochajace. A placzemy za nimi, bo czyz jest wieksza milosc niz psia? Wieksza wiernosc? Czy dosnaliscie kiedys rowie bezinteresownej, wielkij i niewymagajacej milosci od kogokolwiek na swiecie?
Zawsze wolaalm psy od ludzi i poza nielicznymi wyjatkami, nic sie w moim nastawieniu nie zmienilo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
gusi
Nowicjusz
Dołączył: 29 Kwi 2016
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:22, 29 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Ostatnio odszedł piesek mojej cioci. Nie chłoniaka, a na raka. Guzy tworzyły się w jamie brzusznej i uciskały inne narządy. 5 lat temu odeszła jego babcia, a 2 lata temu psia mama. Wszystkie miały raka. Straszne jest to wszystko...
Ja również wolę zwierzęta niż ludzi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|