21.01.2010 ... biegaj szczęśliwa za TM nasza Księżniczko

Betka · Wysłany: Nie 16:10, 28 Mar 2010 Temat postu:

Śliczne, kochane suczę. Bardzo dobrze, że znalazła u Was dom. Myślę, że potrzebowaliście jej równie mocno jak ona Was.
Ślicznie śpi na sofie, mój Milek też tak spał. Ten suczy brzusio, rozkoszna.
pozdrawiam

fioneczka

dziesięć tygodni ... [*]
zabrałaś ze sobą wszystko ... uśmiech, radość, nasze serca

jana29

Asiu ,w czwartki ciągle wchodzę a forum i wiem ,że i Ty będziesz. Wiemy dlaczego.

Widzisz tego nie da się zrozumieć i lepiej niepróbować
bądźcie dzieli

agniecha

Aśku,zabrały ze sobą nawet nie cząstkę,ale większość nas...strasznie boli ta pustka...

fioneczka

wesołych Świąt za TM nasza maleńka Księżniczko ...

wszystkim na forum życzymy pogodnych Świąt,
zdrowia i wszelkiej pomyślności

fioneczka

to już jedenaście tygodni bez Ciebie Iskierko Sad

... wciąż boli tak samo
bardzo nam Ciebie brakuje ... merdającego ogonka, uśmiechniętego pysia ... Sad

nigdy sobie nie wybaczymy że nie daliśmy rady Ci pomóc ... żyć Sad

już zawsze czwartki będą smutnymi czwartkami ...
dlaczego się poddałaś Kruszynko ... dlaczego Sad

mala_czarna

Fioneczko, ja Cię naprawdę bardzo proszę żebyś tak nie pisała! Walczyliście do ostatka! Zrobiliście wszystko, a nawet więcej niż można było. Na pewne rzeczy nie mamy żadnego wpływu. Choroba decyduje za nas. Dzięki Wam Fioneczka przeżyła swoje szczęśliwe chwile. Kochaliście ją, opiekowaliście się, niezliczoną ilość razy jeździliście do weta, drążyliście pytania na odpowiedzi o badania Fionki. Asiu, wiesz jak jest, bo obydwie piszemy na Dogo. Masa ludzi pozbyłaby się Fioneczki, nie chciała leczyć, bo to kłopot, bo pieniądze wyrzucone w błoto. Fioneczka jest szczęśliwa z ze wszystkimi naszymi psiakami za TM!

fioneczka

ech mała_czarna tak bardzo chcę wierzyć w to że dobrze Jej i innym psiakom za TM

jednak poczucie ze zrobiliśmy za mało żeby ratować nasz Skarb zostanie we mnie na zawsze ... chyba właśnie byłam z mało dociekliwa i za bardzo ufałam wetom a szczególnie jednemu
wiem że oni też mają prawo się pomylić bo przecież i naszym lekarzom się to zdarza jednak gdybym była bardziej dociekliwa, gdybym zadawała jeszcze więcej pytań i jeździła tam do nich częściej to historia Fioneczki nie miałaby takiego zakończenia ... Sad

mala_czarna

Ja wiem, że jakaś pretensja do nas samych zawsze zostaje. Zawsze tak jest. Ja np. wyrzucam sobie, że na 2 dni przed eutanazją zgodziłam się na ostatnią chemię dla Wikuni. A po co? Po co ją męczyłam Sad

Fioneczko, mówisz o zaufaniu. Ale popatrz na to z drugiej strony. Jeśli byśmy nie mieli ufać tym naszym lekarzom to komu? Wiem po sobie, że można drążyć i szukać do granic obłędu, ale to niczego nie zmieni. Prawda jest taka, że nasi specjaliści dopiero uczą się niektórych zagadnień z zakresu weterynarii; szczególnie tych trudnych przypadków, kiedy nie można na 100% zdiagnozować choroby Sad

fioneczka

niczego już zmienić się nie da Sad

... nie ma naszych Skarbków ... ale miłośc do nich i pamięć pozostanie na zawsze

agniecha

Aśku,my zawsze będziemy się winić,że czegoś nie zrobiłyśmy albo czegoś robić nie powinnyśmy,ja też tego sobie darować nie mogę...mam ogromne poczucie winy,boli ta świadomość,że czasu już nie cofnę...wtedy postąpiłabym inaczej i ja doskonale wiedziałam,że tak będzie,dlatego boli tym bardziej...tak jak Ci kiedyś pisałam,Bu czasem mówi...są razem i tam jest dobrze...jestem spokojniejsza...

Dominika

Fioneczko...Nasza Kochana Księżniczko, biegaj szczęśliwa za TM [*]

Asiu...nie myśl tak.. na prawdę zrobiliście wszystko..tak jak napisała mała_czarna-walczyliście do końca.. !!!

trzymaj się dzielnie!Jestem z Tobą myślami..
Pozdrawiamy Cię serdecznie a Zeusek macha do Ciebie radośnie ogonkiem..

fioneczka

ech Maleńka ... dlaczego nas zostawiłaś ... dlaczego Sad

świat bez Ciebie nie jest już tak kolorowy i radosny

byłaś najkochańszą i najmądrzejszą Psinką na świecie ... dawałaś uśmiech i chęć do życia
na zawsze pozostaniesz w naszych sercach ... bardzo głęboko

fioneczka

wczoraj minęły dwa lata ... 13 kwietnia 2008 r pierwszy raz mogłam przytulić nasza małą Księżniczkę

... nie dano nam dużo czasu dla siebie, tylko dlaczego?

mala_czarna

Fioneczko, jak to dobrze, że chociaż zdjęcia nam po nich zostały. Można na nie patrzeć wciąż i wciąż, a nigdy nie będzie za wiele Sad