|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kaniesia
Gaduła
Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:27, 14 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Napewno ma gorsze dni jak każdy chory ściskam :wink:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
nicolaczek
Gaduła
Dołączył: 12 Kwi 2011
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jaworzno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 6:25, 15 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Może to przez tę pogodę nienormalną. Raz upał raz deszcz. Natek też osowiały. Ja sama czuje się notorycznie zmęczona. Trzymam kciuki za biszkopta - będzie dobrze!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna
Gaduła
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:42, 17 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Nie wiem co robić. W związku z tym, że nasz doktor wyjechał na 3 tygodnie, mieliśmy sami tzn. w zaprzyjaźnionej pobliskiej lecznicy podać w piątek Asparaginazę, ściągniętą od dr Gugały. Tylko że Abra od piątku nie czuje się najlepiej. dużo śpi, jest osowiała. Wczoraj było to samo, i dzisiaj podobnie. Do tego węzły urosły. Mieliśmy podać Asparaginazę, jeżeli wszystko będzie dobrze, a nie jest. Z drugiej strony, żeby powstrzymać to cholerstwo powinna dostać chemię. Boję się czy Abra poradzi sobie z Asparaginazą w tym stanie. Nie wiem co robić. Doktora nie ma, nie mam do innych zaufania. Czekamy do jutra.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kaniesia
Gaduła
Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:20, 17 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Trzymam kciuki :wink: :wink:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna
Gaduła
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:12, 21 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
W poniedziałek, zdecydowaliśmy o podaniu Asparaginazy. Naszego doktora nie ma, więc za wiedzą i zgodnie z zaleceniami lekarza prowadzącego podaliśmy chemię w zaprzyjaźnionej lecznicy. Węzły w niedzielę urosły bardzo. Nie mogliśmy dłużej zwlekać. Morfologia wypadła o dziwo dobrze nawet lepiej niż parę dni wcześniej w Szczecinie. Nawet gdyby była znacznie słabsza, nie było innego wyjścia. Bardzo denerwowaliśmy się, bo węzły wielkie, lekarz niedoświadczony, nasz prowadzący wyjechał na 3 tyg. Na szczęście wszystko przebiegło pomyślnie. We wtorek węzły zmalały. Zapomniałam napisać, że w niedzielę rano okazało się, że Abra nie słyszy. Myślę, że to węzły na coś uciskały i dlatego tak było. Dzień po Asparaginazie we wtorek słuch wrócił. Abra czuje się znacznie lepiej, co prawda apetyt nie za bardzo, ale dajemy radę wymyślam co chwila jakieś inne dania. Nawet humor ma. Tak, że oby tak dalej, nie gorzej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nicolaczek
Gaduła
Dołączył: 12 Kwi 2011
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jaworzno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:10, 21 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Oby oby. Boże, jak przeczytałam o tym słuchu to mnie zmroziło. Całe szczęście, że jej wrócił. Trzymajcie się dziewcziny :*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kaniesia
Gaduła
Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:25, 21 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Najważniejsze że reaguje na leczenie i że uszka okej >
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nicolaczek
Gaduła
Dołączył: 12 Kwi 2011
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jaworzno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:08, 08 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Joasiu: co u Abry? Coś długo cicho u Was, mam nadzieję, że się bawicie gdzieś na kanikułach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna
Gaduła
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:22, 09 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Zaglądam na forum prawie codziennie, ale nie miałam siły pisać. U nas jest źle.
Węzły urosły bardzo tydzień temu. Okazało się, że nie ma dla nas w lecznicy Asparaginazy, która jeszcze pomaga. Dwa dni były poszukiwania, w końcu udało się kupić. Po podaniu węzły zmalały bardzo, ale za to ogólny stan Abry pogorszył się bardzo. Nie ma apetytu, bardzo ciężko wstaje, tylne łapki prawie nie działają. Byliśmy wczoraj w lecznicy bo wrócił z urlopu nasz doktor. Przeraził się jak zobaczył Abrę. Wysłaliśmy do Niemiec krew na dokładne wyniki. Pewnie wątroba znowu siadła. Abra jak to doktor mówi straciła białko z mięśni. Ciężko będzie to po raz drugi odbudować, zważywszy, że choroba główna postępuje. Dostała kroplówkę z glukozy z catosalem na miejscu i na wynos glukozę. Chłoniak na to jak na lato rośnie w siłę -węzły większe od wczoraj. Co będzie dalej, aż boję się myśleć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kaniesia
Gaduła
Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:24, 09 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Bardzo wsółczuję wiem co przeżywasz ,mogę tylko wesprzeć pozytywnym myśleniem,ja mam to stety a może niestety już za sobą ,było ciężko ale innej decyzji bym nie podjeła gdybym miała ją podejmować jeszcze raz i tak długo zwlekałam z miłości ale jestem pewna ze Beycon to zrozumie jak sie spotkamy,trzymam kciuki i wysyłam pozytywne fluidy dla psiuni i ciebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nicolaczek
Gaduła
Dołączył: 12 Kwi 2011
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jaworzno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:21, 10 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Bardzo mi przykro;/. Z Natkiem też niedobrze;/. Ale może warto to przetrzymać, skoro węzły się zmniejszyły?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna
Gaduła
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:53, 10 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Jest troszkę lepiej. Tzn. wczoraj wieczorem zjadła wielką jak dla niej porcję jedzenia -miskę chrupek, dwa uduszone kotlety z piersi indyka i plaster na surowo, na deser pół gofra. Dzisiaj jest trochę silniejsza, wstaje sama, chodzi chwiejnie, zjadła miskę mięsa z rosołku z makaronem i rosołkiem. Dostała 2/3 kroplówki z glukozy. Dzwoniłam do przychodni, wyniki przyszły, fosfotaza bardzo wysoka 5000, Alaty i Astaty też mocno podwyższone ile nie wiem, bo Pan doktor nie pamiętał, a był już po pracy. Mam zadzwonić jutro. Tymczasem nadal kroplówki dopóki wenflon działa. Jeżeli stan polepszy się to będą myśleć o leczeniu onkologicznym to mniej więcej cytat. Teraz wypadałaby nam Lomustyna, której nie można kupić w Polsce. A oni jej nie zamówią, bo nie wiadomo czy się przyda. Nie wiem czy od samych kroplówek z soli na przemian z ringerem może się polepszyć, raczej wątpię. Podam jej jeszcze Hepa-Merz bo zostały nam 3 ampułki z marca. I tak sobie myślę, że co to będzie jak z Abrą będzie lepiej, a będzie trzeba czekać na Lomustynę. Węzły duże. Podobno można kupić ten lek w Niemczech na polską receptę. Podano mi w aptece nr tel. do apteki w Albeku, żeby popytać. Szukam kogoś kto będzie umiał się dogadać, bo ja niestety niemiecki znam słabiutko, a muszę wiedzieć czy można kupić, za ile i czy na receptę od polskiego lekarza weterynarii sprzedadzą. Abra teraz śpi, a mi serce pęka nie wiem co robić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kaniesia
Gaduła
Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:23, 10 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Niepoddawać się ,pociesza mnie ten apetyt :wink: co do leku szukać osób które mogą pomóc ,może ktoś z forum sie odezwie w tej sprawie ,nie bądzcie obojętni musi być dobrze ,wierze w to .Mówią że jak człowiek czegoś bardzo chce pragnie to siła kosmosu mu sprzyja i tak sie dzieje ,aby moc była z wami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 22:50, 10 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Joasiu, jeśli chodzi o lomustynę to wiem, że Agnieszka od Buni miała, ale to jakiś czas temu było, więc musisz sama sprawdzić, i podpytać ją na PW. Aga nie pisze często, ale wiem, że zagląda. Gdyby w Twoich okolicach nie było lomustyny to postaram się załatwić w Warszawie. Zdrówka życzę dla Abry. Pamiętam, że moja Wikunia też fatalnie czuła się po asparaginazie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 8:11, 11 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
W ostatnim Magazynie "Mój Pies" jest naprawdę ciekawy artykuł poświęcony żywieniu piesków z problemami nowotworowymi. Zajrzyjcie, naprawdę warto. Polecane są też suche karmy i saszetki firmy Vetfood. Za czasów choroby mojej Wikuni nie było ich chyba na rynku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|