Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nicolaczek
Gaduła
Dołączył: 12 Kwi 2011
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jaworzno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:57, 11 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Te saszetki polecała mi tez dr Maja Ingarden. Mam nawet jedną w domu, ale Natek póki co jej nie jadł. Trzymam kciuki za Abrę, głaski dla niej!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Joanna
Gaduła
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:52, 18 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Nie odzywałam się, bo było tragicznie. Ale opowiem od początku. W zeszłym tygodniu podawaliśmy kroplówki wzmacniające, które troszkę pomogły, ale zaraz pogorszyło sie jeszcze bardziej. Węzły urosły do ogromnych rozmiarów, Abra straciła resztkę sił i chęć do życia - tylko leżała. W czwartek jak zadzwoniłam do dr Gugały, powiedział, że mamy powoli się żegnać, leki już prawie nie działają, nie ma sensu faszerowanie jej dalej chemią. Nie dał nam żadnej nadziei. Rozpaczaliśmy cały czwartek i piątek. Wieczorem w piątek zawieźliśmy Abrę ostatni raz w jej ulubione miejsca - na plażę, do parku pod drzewo "pachnące wiewiórkami". Troszkę chwiejnym krokiem pochodziła po plaży, zamoczyła łapki w morzu. Umówiliśmy się z zaprzyjaźnionym weterynarzem,, że przyjedzie jak go wezwiemy w sobotę, jak będziemy gotowi o ile można być na to gotowym. Przyszła sobota, od rana bardzo nerwowo. Abra leżała, nie chciała nic zjeść, ani nawet pić. Ryczeliśmy wszyscy jak bobry, mój mąż poszedł do ogródka wykopać... no wiecie. I tylko nie mieliśmy siły zadzwonić po lekarza. W końcu ustaliliśmy, że wieczorem. Około godz. 13 Abra wstała, podeszła do miski z wodą i zażyczyła sobie obiad, który zjadła ze smakiem. Potem wyszliśmy na krótki spacer. Ożyła. Nie wiem jak to wytłumaczyć, może zrobiła to dla nas. Dzisiaj jest już czwartek, jest z nami, je, chodzi może nie za sprawnie, ale widać, że chce żyć. W poniedziałek zadzwoniłam do naszego doktora, był zaskoczony, kazał przyjechać. Resztę opowiem później goście przyjechali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna
Gaduła
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:26, 18 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Już jestem. Pojechaliśmy w poniedziałek na wizytę. Tak jak mówiłam doktor był mile zaskoczony. Co prawda węzły wielkie i Abra słaba, ale ŻYWA. Dostała kolejna Asparaginazę, już poza wszelkimi schematami, po zaledwie 10 dniach od poprzedniej. Trochę na zasadzie -poradziła sobie z takim kryzysem to może będzie walczyć dalej. Dzisiaj jest czwartek, węzły mniejsze, niestety nie wszystkie, ale chęć do życia jest, apetyt tak nie za bardzo, no ale je, chodzi też lepiej. Doktor uprzedził, że to był pierwszy sygnał, że przegrywamy tą walkę, zresztą nie od dziś mam tego świadomość. Ale Abry mogło już nie być dzisiaj z nami, a jest i dzisiaj to jest dla mnie najważniejsze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna
Gaduła
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:31, 18 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Dzisiejsze zdjęcia:
[link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna
Gaduła
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:32, 18 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Joanna dnia Czw 14:33, 18 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna
Gaduła
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:35, 18 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 14:49, 18 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Jaka kochana psinka. Az się łza w oku kręci, ile te biedactwa mają woli walki i chęci życia, a przecież tak dotkliwie przechodzą przez chemię Trzymam mocno kciuki za Abrę, wiem doskonale przez co przechodzicie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kaniesia
Gaduła
Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:07, 18 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
cool :wink: :wink:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nicolaczek
Gaduła
Dołączył: 12 Kwi 2011
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jaworzno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 6:48, 19 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Boże jaki śliczny ryjek! pozdro dziewcziny!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna
Gaduła
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 7:33, 16 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Chłoniak zwyciężył. Abra odeszła 22 sierpnia, nie miałam siły zajrzeć tu wcześniej, dalej łzy zasłaniają wszystko. Opowiem więcej jak ból chociaż trochę ustąpi. Trzymam kciuki za za wszystkie walczące z tym potworem psiaki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nicolaczek
Gaduła
Dołączył: 12 Kwi 2011
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jaworzno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 7:58, 16 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Boże a ja nie miałam odwagi zapytać
Nie wiem co napisać Bardzo bardzo mi przykro.Trzymaj się jakoś Joasiu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BosmAnka
Gaduła
Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:12, 16 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Taka smutna wiadomość :cry: Bardzo Ci współczuję, trzymaj się.
Dla Abry [']
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kaniesia
Gaduła
Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:20, 16 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
:cry: :cry: :cry: :cry: TAK MI PRZYKRO I BRAK SŁÓW ,BIEGAJ PO ZIELONYCH ŁAKACH BEZ BÓLU I BEZTROSKO WESOLUTKA ,TRZYMAJ SIE NIC NIE NAPISZE WIĘCEJ CHOĆBYM CHCIAŁA ALE ŁZY..........KURE........I CHŁONIAK :evil: :evil: :cry: :cry: NIECH BIEGA PO SWEJ PLAŻY KRÓLEWNA ,CZUJĘ SIĘ JAKBY ODSZEDŁ DRUGI RAZ MÓJ BEYCUŚ :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kaniesia dnia Pią 10:21, 16 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
jana29
Gaduła
Dołączył: 06 Paź 2009
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 7:04, 21 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Bardzo m przykro.Wiem ,że jesteś tam zdrowa i wesoła .Pozdrów wszystkie psiaki, które odeszły .
Kochana bardzo Ci współczuje , a łzy płyną mi z oczu. Wierzyłam ,ze Wam się uda i śledziłam Wasza historię ,chociaż nie pisałam często.Po odejściu Absoluta wolę czytać te smutne historie życia .
Musisz jakoś to przejść .Nie ma innego rozwiązania.
Pisz kiedy będziesz chciała a chętnie Ci pomogę .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misio
Gaduła
Dołączył: 17 Kwi 2010
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Śro 10:51, 21 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Znowu powiał śmierci wiatr,
Zdmuchnął piękną świecę.
Choć nie chciała wcale zgasnąć,
To jednak uległa.
Nie ma siły na tą chwilę,
Nie zna jej nikt z Nas.
Cóż tu począć można,
Gdy dosięga Nas.
Znowu powiał chłodny wiatr,
Dmucha ile sił.
I choć mocny tli się knot,
To nie wygra z Nim.
Jedno tylko wiem na pewno,
I w to wierzę wciąż.
Tam po drugiej stronie lustra,
Gdzie istnieje lepszy świat…
…już nie wieje wiatr.
autor- nieznany
M i M
Tak bardzo Ci współczuję :cry:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|