Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Fender
Gaduła
Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 10:53, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
dzis Fender i jamniczki zaliczyly badania krwi, wczoraj Fender mial atak podobny do padaczkowego jakie miewal kiedys
jutro robimy usg
jestesmy w kontakcie z dr Jagielskim i dr Bednarowicz i czekamy na wyniki badan najpierw
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 11:05, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Fender napisał: |
wczoraj Fender mial atak podobny do padaczkowego jakie miewal kiedys
|
często mu się to zdarzało? A jak go w ogóle leczyliście? I jak to zostało zdiagnozowane, że Fenderek ma padaczkę? napisz coś, bo chyba nigdy nie wspominałaś, albo niedokładnie czytam topiki :oops:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fender
Gaduła
Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:08, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Fender byl leczony przed chloniakiem na padaczke od ok 8 miesiaca zycia, bral dosc regularnie luminal, potem mial czesciowo zmniejszany
ataki wygladajace na padaczkowe sie co jakis czas powtarzaly ale nie byly zbyt mocne
po diagnozie chloniaka zostaly odstawione leki padaczkowe i zaden atak przez 9 miesiecy sie nie pojawil, dzis nie mamy juz pewnosci ze to padaczka tylko raczej jakies problemy dot jelit (on mial zdiagnozowanego chloniaka jelit)
skoro sie pojawil podwojny atak wczoraj robimy komplet badan, zeby sprawdzic czy cos w jelitach sie nie pojawilo na nowo itp a potem to omowimy z naszymi wetami
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 12:17, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Biedny Fenderek. Mało, że te ataki padaczkowe to jeszcze się chłoniak przypałętał
Moja Wiki ma problem z wypadaniem rzepki; jeździliśmy kiedyś po wetach, byłam nawet gotowa zoperować to, ale wystraszyłam się, bo lekarz powiedział mi o dużym ryzyku, Ponoć nie każdy piesek chce się później poddać rehabilitacji (ze względu na ból), i dopiero wtedy byłby kłopot. Teraz zdarza jej się często podkurczanie tą łapkę, i widzę, że ją boli. Rozmawiałam z dr Jagielskim czy mogę jej dawać rymadil, ale Wiki cały czas jedzie na sterydach, i nie mogę jej dawać rymadilu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mala_czarna dnia Wto 12:18, 04 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fender
Gaduła
Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:14, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Fender sie urodzil chory, z porazeniem mozgowym wiec od poczatku jego zycia jest mu ciezej, ale on ma niewiarygodna chec zycia i to ogromnie pomaga jemu i nam w gorszych chwilach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fender
Gaduła
Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:57, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Fender ma wlasciwie najlepsze do tej pory wyniki ktore widzielismy, tylko kreatynina i wapn ponizej normy, dopytamy jutro po usg co z tym robic
niepokoimy sie Nikusia, bo u niej za wysoko jest kilka podstawowych wskaznikow
z Ciri wszystko ok
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jola
Gaduła
Dołączył: 20 Wrz 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:54, 04 Lis 2008 Temat postu: Jola |
|
|
Z pieskami jak z dziecmi
Nie martwcie się i tak chyba jest super-tak idealnie to bardzo rzadko się zdarza nawet u ludzi.
Ale życzę żeby było wszystko ok
Glaski dla Fenderka i jamniczek (one obie są czarne,bo zawsze myślę,że jest jedna i ta sama -ta silaczka cociągle coś dźwiga 5 x większegood siebie )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fender
Gaduła
Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 8:53, 05 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
dobra wiesc to taka, ze Niki wynikami mamy sie nie martwic bo pokazuja odwodnienie, moze poczatek infekcji i tylko obserwowac (Niki ogolnie mowiac nie czuje sie zle ale te wyniki byly poza normami), nasza ukochana wetka do nas w nocy zadzwonila i powiedziala jak jest
Ciri wyniki sa super, ona ma 7,5 roku i jest w swietnej formie, pewnie faktycznie te dzwiganie i ciagla gimnastyka swoje robia, ona rano dzien zaczyna przynoszeniem pileczki do lozka zeby jej rzucac
Fendera wyniki sa bardzo dobre, nasza pani doktor sie wyraznie ucieszyla. Dzis w nocy jednak mial biegunke i znow atak jakby proba wymiotow, usg pewnie powie o co chodzi. Usg dzis poznym wieczorem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fender
Gaduła
Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:35, 05 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
wrocilismy, dr Marcinski sympatyczny ale malo mowiacy (a ja siedze przy tych badaniach jak na szpilkach nic nie rozumiejac z obrazkow na ekranie)
sa zmiany widoczne na usg ale to efekt tego co przeszedl Fender, nic niepokojacego
mamy zwrocic uwage na jego te ataki wymiotne (bez tresci) bo nie widac ich przyczyny na usg
w ogole usg wyszlo w sumie swietnie
wyniki poszly juz do dr Jagielskiego i czekamy co nam powie jak sie uda z nim porozmawiac
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata
Gaduła
Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 1017
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: plock Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:02, 05 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
czyli dobre wieści hurra!!!!!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fender
Gaduła
Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 7:58, 06 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
dr Jagielski chce podac jeszcze Fenderowi jeden lek cytorabin z tego co zrozumialam dziala przeciwbialaczkowo, mamy sie pojawic w lecznicy za tydzien
Fender bedzie sie po nim troche gorzej czul podobno
dr byl bardzo zadowolony z wynikow
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 14:29, 06 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Cieszę się z dobrych wieści.
A mnie wczoraj na Białobrzeskiej szalenie smutno się zrobiło. Jedna z pań dowiedziała się, że jej piesio ma duże guzy na płucach. Na początku podejrzewano, że to jakies ostre zapalenie płuc, ale po wynikach morfologii i prześwietleniu okazało się niestety najgorsze. Doktor ze smutkiem powiedziała, że kres życia pieska jest bardzo bliski
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fender
Gaduła
Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:34, 06 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
bo przy przerzutach na pluca niewiele juz mozna zrobic poza skracaniem cierpienia, sunia przyjaciol tez za pozno zostala zdiagnozowana, pamietam wzrok dr Bednarowicz jak zobaczyla wtedy jej rtg pluc, pewnie wczoraj powtorzyla sie sytuacja
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Megaan
Gaduła
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:00, 06 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Gartuluje dobrych wyników
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fender
Gaduła
Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:42, 06 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
przyznam sie, ze jak wczoraj bylismy na usg i dr nic nie mowil to nerwy ledwie trzymalam na wodzy
zrobil jeden pomiar na ekranie i wtedy przez glowe przeszly przerozne mysli w tempie blyskawicy
czasami zwyczajnie boimy sie cieszyc, ze ta radoscia przywolamy cos smutnego, a ten rok byl ciezki bardzo, pelen zlych emocji w zwiazku z choroba Fendera, smiercia dziadka, trudna sytuacja w pracy (mobbing)
dzis patrze na to troszke z boku, bo wlasciwie co sie dalo to sie ulozylo ale rok temu nie wyobrazilabym sobie tylu rzeczy naraz
najwiecej sily i wsparcia dali nam wlasciwie zupelnie obcy ludzie, wcale nie dawni przyjaciele i dzis to oni sa naszymi w wiekszosci wirtualnymi przyjaciolmi ale na nich mozemy liczyc. inni znajomi nie zdali egzaminu w tym roku...ale na szczescie poznalismy i takich ktorzy go zdali celujaco
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|