beagle Fender

Fender

jutro pelna kontrola zdrowia Fenderka, tj rano pobranie krwi a wieczorem usg i wizyta u onkologa
mam troszke mieszane uczucia przez to oszczedzanie sie ostatnio Fendera ale jutro bedziemy wiecej wiedziec

mala_czarna

Trzymam mocno kciuki, będzie dobrze!
Fenderkowa, a jak Ty się czujesz? Wink

Fender

w te upaly z duzym brzuchem jest ciezko, a najgorsze sa dretwienia rak w nocy i bol az do lokcia, wtedy trzeba wstawac, chodzic i krew jakos inaczej plynie tylko noc jest zarwana, ale to podobno powinno minac

dzis rano jeszcze musialam mocno trzymac Pipera, bo ataki wrocily i dzis byl akurat mocniejszy, dalej walczymy z robalami

Fender dzis pieknie oddal krew, teraz czekamy na wyniki

Fender

juz po badaniach, ogolnie jest ok, ale na usg cos sie zaczyna dziac z nerkami i mamy nastepne robic juz za miesiac i dr Jagielski chce przy nim osobiscie byc
przypomnial mi, ze siedzimy na beczce z prochem ale mamy dzis nie panikowac tylko po prostu sprawdzic za miesiac czy cos sie dzieje

kreatynina troche za niska, reszta ok

Fender

dzis o poranku szalalam za Fenderkiem, zeby zlapac jego mocz do badania, niezla zabawa Smile

teraz czekamy na wyniki, sprawdzamy sobie te nerki, bo w moczu zmiany powinny byc widoczne wczesniej niz we krwi, jesli sie takie faktycznie zrobia

Fender

jestesmy juz po usg, lekarz nas uspokoil, ze na usg jeszcze nerki sa ok

w czwartek wizyta u nefrologa, bo mocz ok nie jest, a z moczu sie szybciej czyta zmiany w nerkach, jak sa widoczne na usg to juz jest bardzo zle

dam znac po wizycie u dr Neski (nefrolog), po obejrzeniu wynikow napisala nam, ze fatalnie nie jest

Jola

Trzymam kciuki za naszego filmowca Laughing

Na pewno będzie dobrze Laughing

On jest naprawdę bardzo dzielny Laughing

w tym wszystkim na pewno pomagają mu wspaniałe siostry-jamiczki Laughing

Pozdrowienia

Fender

napisze cos ku przestrodze

wczoraj robilismy usg w lecznicy faceta, ktory stanowczo odradzal mi chemie w 2008 a nawet jak sie dowiedzial, ze sie leczymy u DJ i ze jest lepiej to tylko powiedzial "zobaczymy jak dlugo"

wiedzialam gdzie jade ale tam akurat byl wczoraj dr Siedlicki, jak tego drugiego weta zobaczylam to mi wszystko sie zagotowalo w srodku

powstrzymalam sie od mocnego uderzenia, ale on chyba mnie pamietal (bo beagle i moje rzadkie imie) i pojawil sie przy placeniu za usg. wtedy moj maz mu powiedzial, ze dzieki chemii mamy Fendera juz 1,5 roku, a na to ow wet ze to napewno nie mogl byc chloniak. tu mu uswiadomilam, ze histopatologia nie byla robiona w Polsce tylko w Berlinie, wiec jest wiarygodna. nie umial sie przyznac do bledu, a gdybysmy zawierzyli w styczniu 2008 jemu to dzis Fendera by nie bylo
na PW moge podac, ktory to lekarz bo osobiscie tego pana odradzam

wczoraj powiedzial, ze powinnismy opublikowac przypadek Fendera, bo jeszcze nie bylo wyleczenia kota czy psa z chloniaka i dziwne ze tak dlugo zyje

wrrrrrrrrrrrrrr, ze tez tacy lekarze sie w roznych pisemkach wypowiadaja

przez rok mu ta jego przychodnia wypiekniala, widac od razu co jest istotne dla tego weta

dobrze ze z naszym kochanym dr Siedlickim sobie troszke sie posmialismy z roznych rzeczy, bo on uwielbia Fenderka, inaczej bym cos podlozyla w tej lecznicy chyba (cos zapachowego:)

Fender

dzis bylismy na kontroli u nefrologa z Fenderem, u cudownej dr Neski

pani doktor zadowolona z wynikow Fendera, trzymamy dalej diete i za miesiac spawdzamy krew i mocz

mala_czarna

Fender

na razie sie nie wybieramy, pewnie dopiero za miesiac na badania krwi i pewnie sam maz, bo ja raczej bede uziemiona calkiem

mala_czarna

Zapomniałam zapytać.
Ile jeszcze zostało? Wink

Fender

teoretycznie 3 wrzesnia

mala_czarna

agniecha

czy ja dobrze rozumiem,Fender jest zdrowy???O matko...!