|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hjdsmvx
Nowicjusz
Dołączył: 22 Wrz 2018
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 8:39, 20 Lis 2018 Temat postu: Beagle Ikar |
|
|
Witam wszystkich serdecznie i w miarę możliwości bardzo proszę o poradę, ponieważ już sama nie wiem co robić... Mam ogromny problem z moim 10-letnim beaglem - leczymy się w zasadzie od sierpnia i jak się co chwilę okazuje - zupełnie nieskutecznie. Obecnie znowu skłaniamy się ku chłoniakowi...
Zaczęło się od infekcji ucha. Z ucha śmierdząca wydzielina, do tego bardzo mocno powiększone węzły chłonne (podżuchwowe, szyjne, kolanowe) i śledziona. Zrobiliśmy wymaz - pałeczka ropy błękitnej. Bakteria bardzo oporna, wrażliwa w sumie tylko na gentamycynę, wdrożyliśmy leczenie - 10 dni bolesnych zastrzyków + leki do ucha + steryd iniekcyjnie. Stan uszu znacznie się poprawił, na dzień dzisiejszy są ładne i różowe. Węzły chłonne również bardzo ładnie zareagowały, "schowały się" prawie całkowicie. Jednak prawie że od razu po zakończeniu podawania antybiotyku znowu zaczęły rosnąć. Zrobiliśmy USG - guzów w jamie brzusznej brak. Następnie przypuszczenie chłoniaka - zrobiliśmy biopsję, ale nie wykazała nowotworu.
Postanowiliśmy wznowić antybiotykoterapię w kierunku pałeczki, jednak tym razem zamiast męczyć psa gentamycyną nasz wet postanowił zastosować neomycynę + Encorton. Poprawa owszem była, ale nieznaczna, niestety dalej mamy wywalone węzły i wielką śledzionę... W międzyczasie przypałętał się jeszcze gronkowiec w oku (obecnie już zaleczony, oczy ładne i nieprzekrwione). Pies również dosyć znacznie schudł, pomimo tego że ma dobry apetyt. Jeśli chodzi o wyniki krwi, to podwyższone próby wątrobowe (może od przyjmowania leków przez tak długi czas?), obniżone leukocyty (pewnie przez śledzionę i węzły), dokładne wyniki mogę wstawić wieczorem.
W zasadzie już sama nie wiem na co go leczymy Dodam jeszcze, że pies do tej pory czuł się świetnie, miał dobry humor, bawił się, węszył, bardzo chętnie jadł i pił... Ponoć wszystkie te objawy pasują do chłoniaka. Wszystkie, oprócz jego dobrej kondycji i szybkiej reakcji węzłów na podawaną gentamycynę.
W zeszłym tygodniu nastąpił nagły spadek formy... Pies o wiele słabszy, odmawiał jedzenia, węzły od jakiegoś czasu znowu urosły aż zaczęło się charczenie... Zrobiliśmy morfologię - i ta jest niezmieniona od września - czyli obniżone leukocyty, ponoć to wyniki w miarę dobre, bez szalonych spadków i wzrostów. Przez 5 dni podawaliśmy gentamycynę iniekcyjnie i jest poprawa, węzły zmniejszyły się, choć nadal są wyczuwalne. Do tego zaczął posikiwać - wczoraj zrobiliśmy USG i wyszła jeszcze powiększona prostata... Wyniki moczu będę miała dziś popołudniu.
Zrobiliśmy także jeszcze raz biopsję węzłów i czekamy na wynik. Obecnie samopoczucie lepsze, je, merda ogonkiem, ale na spacer nadal jakoś tak mniej chętnie...
Błagam o pomoc, może ktokolwiek miał podobne doświadczenia, nie wiemy już co robić...
Chciałam wstawić zdjęcie mojego gagatka, ale niestety forum mi jeszcze na to nie pozwala
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 15:22, 20 Lis 2018 Temat postu: |
|
|
Witaj. Nie jestem lekarzem, ale wydaje mi się, że w przypadku chłoniaka węzły chłonne nie reagują na antybiotyk. Natomiast wiem też ze słyszenia, że ta bakteria o której mówisz jest wyjątkowo oporna na leczenie - znajoma leczyła swoją sukę przez lata, a raczej zaleczała, bo ostatecznie pałeczka ropy błękitnej podobno dotarła do mózgu, trzeba było psa uśpić.
Jeżeli chodzi o wykluczenie chłoniaka, to biopsja powinna być chyba decydująca. W jakim mieście mieszkasz? Dobrze jest trafić do lekarza doświadczonego w tej dziedzinie. W Warszawie najlepiej trafić na Białobrzeską. Są tu też dziewczyny z Wrocławia i okolic Katowic. Pewnie poza tym obszarem jest mniej specjalistów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
hjdsmvx
Nowicjusz
Dołączył: 22 Wrz 2018
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:12, 20 Lis 2018 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za odpowiedź jesteśmy z okolic Gorzowa Wlkp. - niestety to mega dziura... Chociaż w samym Gorzowie ponoć są przynajmniej 2 kliniki, które podają chemię (ciągle wierzę że jednak nie będzie potrzebna...), nie wiem jednak jaką mają renomę.
Co do pałeczki też słyszałam, że jest wybitnie trudna w leczeniu, ale skoro uszy ma czyste to nie wiem czy można to brać jeszcze pod uwagę ...
Odezwę się jeszcze jak będziemy mieć wyniki biopsji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 16:14, 20 Lis 2018 Temat postu: |
|
|
Można też przyjechać na konsultację do Warszawy - jeśli już się wyczerpią inne możliwości. Albo zapytać na Białobrzeskiej czy jest jakiś lekarz w Gorzowie, Szczecinie lub Poznaniu, którego polecają.
Trzymam kciuki za jasną diagnozę - bo niepewność = bezsilność.
I trzymam kciuki, żeby to jednak nie był chłoniak. Ani żaden inny nowotwór.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 19:26, 20 Lis 2018 Temat postu: |
|
|
Dopiero pomyślałam, ze hasło Bialobrzeska nie musi nic mówić osobom spoza Warszawy, wiec podaje link:
[link widoczny dla zalogowanych]
To przychodnia z dużym doświadczeniem jeśli chodzi o chloniaki, itp.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:13, 21 Lis 2018 Temat postu: |
|
|
Witaj,
Czy biopsja węzłów chłonnych robiona była z dwóch odległych miejsc? Np. Podżuchwowe i kolanowe, czy tylko z jednego?
Rozumiem, że w okresie powiększenia, a nie zaleczenia?
Próby wątrobowe mogły być podwyższone po podawaniu sterydu.
Ja również polecam Ci skonsultowanie się z dobrym specjalistą. Na konsultację możecie podjechać do Warszawy lub Wrocławia, a leczyć się i kontrolować w swoich okolicach. Słyszałam też, że onkolog jest w Szczecinie.
Jeśli chodzi o "mój" wrocławski Neovet [link widoczny dla zalogowanych] to oprócz onkologa dr. Hildebranda jest na miejscu lekarka specjalizująca się w parazytologii. Bardzo często do dr. Hildebranda przyjeżdżają ludzie z całej Polski, konsultują, wdrażają leczenie, a potem kontynuują u siebie, raz na jakiś czas przyjeżdżając lub telefonicznie konsultując postępy u dr.
Czy w Gorzowie lekarze, którzy podają chemię to onkolodzy? Bo jeśli nie, to ja bym była ostrożna. Zdarzały się na forum dziwne dawki, niezrozumiała częstotliwość podań, itp.
Polecam, bo grunt to dobra diagnoza. A już dłuższy czas się z tym zmagacie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gosia i Szczepan dnia Śro 11:14, 21 Lis 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:15, 21 Lis 2018 Temat postu: |
|
|
Witaj.
U mojej Belci leukocyty były nieznacznie obniżone, ale węzły chłonne na antybiotyk nie zareagowały- dopiero odrobinę po podaniu sterydu. Z tego co wiem próby watrobowe mogą być podwyższone po lekach (steryd, antybiotyk).
Też sugeruje konsultacje u specjalisty, coś mi się kołacze, że jednak w Gorzowie ktoś taki może być (nie pamiętam który to był wątek, ale chyba ktoś ram leczył pieska).
Oby to nie był chloniak ani inny nowotwór!
Kiedy macie wyniki drugiej biopsji?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
hjdsmvx
Nowicjusz
Dołączył: 22 Wrz 2018
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:49, 26 Lis 2018 Temat postu: |
|
|
Dziękuję wszystkim serdecznie za odpowiedzi, to wspaniale że wszyscy na forum mogą się wzajemnie wspierać!
Dziś dzwoniłam do naszej lecznicy w sprawie wyników biopsji... Niestety chyba przypuszczenia co do chłoniaka się potwierdzają. Nie mam wyników na piśmie, ale w pobranym materiale widoczne są komórki "nie takie jak powinny" (nie pamiętam dokładnej nazwy, więcej dowiem się jak osobiście je odbiorę...). Jednocześnie poinformowano mnie że biopsja daje jedynie 60% szans na potwierdzenie lub nie i że trzeba by było pobierać wycinek.
Materiał był pobierany z jednego węzła - podżuchwowego.
Orientowałam się co do specjalistów w naszej okolicy i w samym Gorzowie jest jeden lekarz onkolog - dr Kurosz.
Wyniki moczu są OK.
Co do węzłów to nastąpił niespodziewany zwrot akcji i "schowały się" niemal całkowicie. Nie wiem sama co o tym sądzić, ale nie mamy przynajmniej problemu z duszeniem się i chrapaniem.
Jeśli chodzi o samopoczucie to ostatnio bardzo różnie... Jednego dnia lepiej, innego gorzej, czasami forma zmienia się nawet w ciągu dnia. Bywa też, że odmawia jedzonka, ale jak tylko lepiej się poczuje to od razu rzuca się na michę. Wczoraj na przykład momentalnie poderwał się z legowiska i rzucił się na ziemniaka który spadł mi z talerza W gorszych momentach podajemy pyralginę. Jest dosyć słaby, widać że coś mu dolega.
Jako tako objawów chłoniakowych wydaje mi się że nie ma (albo jeszcze nie ma), za to wiele wskazuje na to, że odczuwa ból związany z mocno przerośniętą prostatą (której przerost ponoć może być właśnie skutkiem chłoniaka). Na pewno chcemy wdrożyć terapię, która pomogłaby nam w jakimś stopniu z tym problemem uporać, jeśli to np. problemy hormonalne.
Mam się zastanowić czy będziemy decydować się na podawanie chemii czy leczenie paliatywne...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 22:45, 26 Lis 2018 Temat postu: |
|
|
Czy jest jakaś szansa, byś skonsultowała ten wynik z drugim lekarzem? Pytam, bo raczej węzły chłoniakiem nie wchłaniają się same bez sterydów, no i kwestia wycinka tez nie jest dla mnie oczywista. Nigdy nikt mi nie sugerował pobierania wycinka, a biopsja była robiona z podżuchwowy i podkolanowych, a może tez z piersiowego, już nie pamietam.
To ważne, żeby skrócić czas stawiania diagnozy a u was to już długo chyba trwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:54, 27 Lis 2018 Temat postu: |
|
|
Asia pisze tak, jak pisałam już, że biopsję robi się z dwóch przynajmniej węzłów oddalonych od siebie. W celu potwierdzenia i wykluczenia zmian związanych ze stanem zapalnym. I też nie słyszałam, aby pobierać wycinek węzła do badania.
Biopsja daje na tyle pewny wynik, że nie ma potrzeby. Na pewno jest jakiś margines błędu. Myślę, że kilka %, ale nie 60%. I może prędzej wynika z braku doświadczenia diagnosty. Gdyby biopsja wykrywała chłoniaka w 60% żaden lekarz na jej podstawie nie rozpocząłby podawania chemii. A nie spotkałam się na forum, aby ktoś miał pobierany wycinek
Też sugeruję innego lekarza. Proszę, zadzwońcie chociaż do któregoś z naszych lekarzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hunter
Gaduła
Dołączył: 16 Sty 2018
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:19, 29 Lis 2018 Temat postu: |
|
|
Witaj hjdsmvx, bardzo żałuję że musiałaś się tutaj znaleźć
Mój Hunterek miał od razu pobierany wycinek z powiększonego węzła podkolanowego z tylnej łapki. Biopsja nie daje 100% jeśli wyjdzie, że nie ma komórek rakowych - można się wkłuć w "zdrowy obszar", ale jeśli są widoczne to nie ma chyba możliwości że to pomyłka. Nasz lokalny weterynarz od razu zaproponował wycinek, na wyniki czekaliśmy tydzień i nie pozostawiono nam żadnych złudzeń.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|