Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 20:33, 10 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Wstaw jakieś fotki!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Masza
Gaduła
Dołączył: 03 Gru 2013
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:04, 11 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Kibicuje Wam mocno! U nas coś się komplikuje, ale wierzę, że to chwilowe. Po prostu muszę w to wierzyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:25, 11 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Hmm, zdjęcia, to już wyższa szkoła jazdy :wink:
Jesteśmy po 4-tej chemii- dostała słabszą- pewnie ze względu na wcześniejsze komplikacje. Nadal ciężko wstaje- ale już o własnych siłach; ale niestety te problemy to reakcja na winkrystynę- doktor twierdzi, że trzeba będzie zmniejszyć dawkę, bo jej stan w zeszłym tygodniu jest nieakceptowalny. Ale póki co, to następna wizyta dopiero za 2 tygodnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:04, 16 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Mijają kolejne dni- rodzina twierdzi że Belcia jest w lepszej formie niz ostatnio. Ale nadal z trudem wstaje, nie podskakuje i nie biega. Dr J mówi że to neuropatia po winkrystynie- niestety to jeszcze powinna dostać 6 razy. Ludzie którzy mają takie atrakcje po chemii niestety męczą się z tym często jeszcze długo po chemii a niektórym nie udaje sie wrócić do formy. Mam nadzieję ze ja to nie boli, jest jednak smutna caly czas :cry:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
maksiowa
Gaduła
Dołączył: 16 Lut 2014
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:16, 16 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Trafiłam tu szukajac informacji o chloniaku u psa.Bardzo się boję i wylewam łzy juz drugi tydzień.Nie wyobrazam sobie nawet,ze moze zabraknąć mojego najdroższego przyjaciela Maksia(11lat i 6 m-cy).Krew i biochemia w normie poza wskaznikami wątrobowymi-te podwyzszone dwukrotnie.Węzły chłonne w pierwszym tygodniu obserwacji małe,następnie urosły do strasznych rozmiarów.Mój piesek to mieszaniec,,jamnikowaty,,więc bardzo żle to wygląda.Biopsja zrobiona,w poniedziałek lub wtorek wyniki.Piesek po biopsji czuł się źle..teraz tak sobie..apetyt średni ale nie jest osowiały..ma chwile radości.Niestety jesli dojdzie do podawania chemii będę musiala z pieskem robic to u miejscowego weta,ktory leczy Maksia od zawsze..ale boje sie czy te wezły go nie uduszą bo nie dostaje zadnych lekow obecnie poza hepatilem.Wet nie chcial podawac czegokolwiek ,,na ślepo,,.Boję się okropnie i zauwazylam,ze Maksiu tez.On co rano ,jak szykujemy sie do wyjazdu to biega rozdenerwowany bo myśli,ze do weta Go zabieramy..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
maksiowa
Gaduła
Dołączył: 16 Lut 2014
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:23, 16 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Witaj CaraBella,jakie to wszystko jest trudne...i ta niepewnosc..i tak długo trzeba czekać na poprawe..a psie oczy coraz smutniejsze.Dlaczego nasi pzyjaciele tak szybko się starzeją.Nigdy nie myślałam,że psy tez tak moga chorowac jak ludzie..teraz wiem,ze byłam szczęsciarą w tej nieswiadomosci.Dla mnie czas stanął w miejscu,wyniki biopsji będą wyrokiem..i co dalej?????
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:00, 16 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Witaj maksiowa. To strasznie trudne wszystko ale trzeba być dobrej myśli. Może to lepiej ze Maksio nie dostaje leków w ciemno bez diagnozy. To mogłoby utrudnic dalsze leczenie. A mial robione usg? Moze to wcale nie chloniak. Belcia tez po biopsji nie cczuła się dobrze. To w końcu tez jest duży stres dla psa. Daj znać jak będziesz cos wiedziała. Trzymam kciuki, żeby było dobrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
maksiowa
Gaduła
Dołączył: 16 Lut 2014
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:24, 16 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
CaraBella,dziękuje za słowa otuchy,trzymam kciuki za Twojego pieska..niech szybko zdrowieje.Mozna oszaleć w tej niepewności..niestety objawy u Maksia wskazują na poważną chorobę..zwłaszcza,ze wszystkie węzły są wyczuwalne a te zuchwowe ogromne.Usg nie miał robionego,wet nie proponował bo wie jakie strachajło jest z mojego psiaka i nie chcial go juz dodatkowo stresowac po biopsji.Maksiu miał podanego głupiego jasia ,inaczej nie mozna bylo pobrać materiału do badania.Wyniki biopsji moga nam wszystko wyjasnic i usg lub rtg moga nie byc konieczne lub wręcz przeciwnie.Miesiąc wczesniej Max trafił do weta po biegunce/w okresie swiatecznym/zaleczonej nifuroksazytem.Krew i biochemia oraz wapń w normie,chociaz wskazywało tez na odwodnienie.Wezly wowczas niewyczuwalne były.Chociaz ta biegunka mogła byc oznaką chłoniaka.Napiszę jak tylko dostanę wyniki.Niestety dla mnie kolejna nieprzespana noc obok Maksia....Ważne,że obok jest ten przyjaciel najdroższy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:01, 16 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Tego mi bardzo brakuje-lobuziaka panoszacego się w sypialni. Ze względu na toksycznosc zdecydowaliśmy się nie wpuszczac jej do sypialni-kiedyś to byla stala zasada ale jakieś 1, 5 roku temu czasami się wpychala i tak juz zostalo. Pierwsza noc po chemii była koszmarem.
Co do usg to i tak chyba trzeba ocenić stan narządów, więc prędzej czy później taka atrakcja pewnie was czeka. Ale nie warto martwić się na zapas, chociaż wiem ze to tylko latwo się mówi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
maksiowa
Gaduła
Dołączył: 16 Lut 2014
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:48, 17 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Witaj CaraBella...zawsze to inaczej człowiekowi..jak ma się komu wygadać ,,wypisać,,w przypadku chorego pieska. Lepiej dmuchać na zimne i zachować środki ostrożności przy podawaniu chemii psiaczkowi..duzo o tym czytałam..i wierzę że choroba pupila to koszmar..zwłaszcza gdy obserwujesz każdy objaw..myslisz ,ze moze jest lepiej..może nastepnego dnia stanie sie cud..moze..moze ,a tu nieee!Ta radość ze spania z Maksiem to tak wygląda,jakbym miała obok siebie niemowlaka.2 razy w nocy wychodzimy na dwór..ale to nie problem..mieszkamy na wsi ..wiec Maksik sam wybiega na podwórko.Zastanawiam sie tylko,czy nie przeszło mu to w nawyk bo pierwszy raz wychodzi ok.1-ej w nocy a potem miedzy 3 a 4?Trwa tu juz od jakiegos czasu,przy czym w ciagu dnia nie wychodzi niekiedy przez 6-8godzin.Dziś dzwoniłam do weta,wyników jeszcze niema..jutro mija tydzień od biopsji..moze jutro.Wiem,ze nie unikniemy usg..Maksik juz miał takie badanie kilkakrotnie..róznie sie zachowywał..A co z Twoim pupilkiem..jak się czuje?Nikt nie zdaje sobie sprawy ile trzeba przejsc z chorym zwierzakiem dopóki sam tego nie doswiadczy...dużo zdrówka zyczymy z Maksikiem..dajecie mi nadzieję,że jeszcze troche pociesze sie moja psinka.Pisze tak bez ładu i składu ale czuje sie jak galareta..w tej niepewnosci..zobaczymy jutro ..pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SleepingSun
Gaduła
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:07, 17 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Maksiowa, może założysz swojemu pieskowi osobny wątek? ja spałam, ze swoją Kori co noc i żyję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:57, 17 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Dobrze że jest to forum i można się wyzalic; no i sporo się dowiedzieć. Nawet dr Jagielski je poleca
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
maksiowa
Gaduła
Dołączył: 16 Lut 2014
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:53, 17 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
SleepingSun...ja zrezygnowałam ze spania obok męża na rzecz spania koło Maksia i nic tego nie zmieni.Sama go tego nauczyłam zresztą....i przez prawie 12 lat niczym mnie nie zaraził..więc tak juz zostanie.CaraBella..to forum jest rzeczywiście skarbnica wiedzy o psich chorobach i dolegliwościach..nie mówiac juz o wypłakaniu sie.Co z Twoją Pięknościa..jak sie czuje..nic nie piszesz o Niej.Ja juz znam wyniki biopsji wezłow chłonnych mojego psiaczka oraz biopsji guza koloodbytowego,bo takiego posiada niestety...i są negatywne..nie ma komórek rakowych.Cieszę sie bardzo..material byl pobierany z roznych miejsc wezła i guza,było kilka wkłuć wiec mozna sadzic,że jest wiarygodny.Jutro Maksiu dostanie antybiotyk o szerokim spektrum działania bo teraz to juz nie wiadomo czy to jakies pierwotniaki zaatakowały organizm czy grzybica lub po ukaszeniu kleszcza sie cos odezwało..ale lekarz zapytal mnie czy pies nie jadl w ostatnim czasie nieswiezego łososia...owszem jadl łososia i to tuz przed biegunka poprzedzajaca powiekszenie węzłow.Tyle tylko,ze łosos był przydatny do spozycia i my tez go jedlismy..nam nic nie było zreszta..Jutro rano jade z Maksiem do weta..zobaczymy jak zareaguje na antybiotyk...Ugłaskajcie swoje psiny w moim imieniu i jeszcze raz zyczę zdrówka i trzymam kciuki..napisze co u nas wkrótce
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:16, 17 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Maksiowa-wygląda na to ze wasze zmartwienie jest innego kalibru .Trzymam kciuki aby pupilek szybko wyzdrowial.
Belcia ma się chyba nieco lepiej; wstala dzisiaj o wlasnych siłach. W nocy tez juz nie wychodzi, więc jest nieco łatwiej. Trochę marudzi przy jedzeniu - rano nie za bardzo ma apetyt, ale wieczorna porcję zjada i czasem chce więcej. Niestety lubi papier i ostatnio wszystko trzeba chowac, bo rozbraja gazety a w sobotę sciagnela sobie pudelko zz czekoladkami z blatu w kuchni- nigdy stamtąd nic nie brała- kolejne miejsce do pilnowania. Więcej tez pokazuje swojego charakterku i wymusza po dawnemu różne rzeczy. Muszę jednak unikać jej przysmaku czyli popcornu, bo to węglowodany, no i nie za zdrowe. Ale ona jest taka śmieszna jak się zorientuje ze jest do uzyskania .
Nadal ma niedowlad łap bo nie skacze i na spacerze nadal potrafi mordka o glebę zaryc. :cry: No i jednak szybciej się męczy. Ale jest znacznie lepiej niz 2 tygodnie temu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
maksiowa
Gaduła
Dołączył: 16 Lut 2014
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:15, 17 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
CaraBella..wieści dobre i oby z kazdym dniem były lepsze .Maks tez lubi wcinac papier a niechby jakis cukierek znalazł sie w zasięgu jego pyska..jednak z racji,,niskiego wzrostu,,ma małe pole do działania.Jak naucze sie wstawiac zdjecia to pokaze moja kruszynę..a może i Ty pokazesz swoją piękność.Trzymajcie sie dziewczyny..poinformuje o postepach w leczeniu..pa pa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|