|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rott_ka
Gaduła
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 12:52, 04 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Wisienko, co z Milką ?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Dalmatina
Administrator
Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:00, 13 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Wisienka nam zamilkła. Och, trochę mnie to martwi. Mam nadzieję, że z Milką wszystko w porządku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wisienka
Bywalec
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 17:31, 20 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ojejku, chyba pisząc ostatnie posty zapomniałam zaznaczyć opcje "powiadom, gdy ktoś odpowie". Byłam przekonana, że dostanę maila jak tylko coś zacznie się dziać w śledzonych przeze mnie wątkach :oops:
Od czasów babeszjozy Milka jeszcze raz chorowała - jakieś wirusowe zapalenie jelit nam się przyplątało, tuż po Wielkanocy skończyłyśmy podawać antybiotyki.
11 kwietnia byłyśmy na kontroli u dr Jagielskiego. Wchodząc do gabinetu nogi miałam jak z waty. Niby wiedziałam, że węzły są niepowiększone - sprawdzam sama, a i przy każdej wizycie w klinice (których od czasu zakończenia chemii było całkiem sporo) stan węzłów jest kontrolowany przez specjalistów, ale strach jest nieracjonalny...
Śmiało mogę powiedzieć, że 11 kwietnia 2008 r. należy do najszczęśliwszych dni w moim życiu - kiedy usłyszałam "Wszystko jest w porządku" miałam ochotę rzucić się panu doktorowi na szyję
Milusia jest ostatnio strasznie rozbrykana, każdy dzień zaczyna od energicznego biegania i tarzania się po łóżku (przed chorobą nie pozwalaliśmy jej na takie zabawy), potem szybki spacer, śniadanko, dosypianie (pies jest czynny od 12.00), zabawa i tak do końca dnia Tylko ten wiecznie padający deszcz nam trochę przeszkadza - Milkę od wilgoci bolą kostki i stawy (tak było już od małego). Poza tym na trawnikach błoto, wszystko rozmazane a ta nasza dama nie lubi brudzić łapek :wink:
Kolejna wizyta u Pana Doktora pod koniec maja. Zaciskam kciuki i wierzę najmocniej jak się tylko da ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rott_ka
Gaduła
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 17:29, 21 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Wisienko,
bardzo się cieszę, że z Milką wszystko w porządku, martwiłam się o Was !
Uściski dla dzielnej dziewczynki i jej Pani.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
deelfino
Gaduła
Dołączył: 19 Sty 2008
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Pon 20:42, 21 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Strasznie cieszy mnie to co przeczytałam - dołączam sie do rott_ki.
Oby tak dalej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dalmatina
Administrator
Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:24, 21 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Wisienko, nawet nie wiesz jak ucieszył mnie Twój wpis... uff, odetchnęłam z ulgą. Ty do nas zaglądaj nawet jak powiadomień nie masz, bo nigdy nic nie wiadomo...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rott_ka
Gaduła
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 22:16, 22 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
o tak, tak...
my tu jesteśmy troszkę jak rodzina, jak ktoś się długo nie odzywa to się martwimy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wisienka
Bywalec
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 22:37, 29 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Tak jak pisałam w wątku o Belli ostatnio wyczułam u Milki jakieś powiększone "coś" pod żuchwą. Dodatkowo psica była osowiała i odmawiała jedzenia więc w poniedziałek pognałam na Białobrzeską. Milka dostała Nifuroksazyd na bolący brzusio, zrobiłyśmy morfologię. Całe szczęście wyniki, choć nie rewelacyjne, okazały się w miarę dobre. Na wszelki wypadek sprawdzałam czy nie złapała znowu babeszji, ale tym razem nam się udało-wynik negatywny
Dzisiaj znowu odwiedziłyśmy klinikę, ze względu na komplet pacjentów u dr Jagielskiego wybrałyśmy się do dr Bednarowicz. Pani Kasia posłuchała dokładnie Milkę i wyszło, że złapała jeszcze jakieś zapalenie górnych dróg oddechowych :evil: Dostałyśmy podskórną kroplówkę, antybiotyki na cały tydzień do domu, po skończonej kuracji mamy jechać na kontrolę...
To, co wydawało mi się powiększonymi węzłami okazało się najprawdopodobniej powiększonymi z zapalenia dróg oddechowych śliniankami. Już troszkę odetchnęłam z ulgą, chociaż mamy obserwować sytuację, więc wolę nie zapeszać... W obrazie białych krwinek mamy 83% segmentowanych (norma do 77%), ale na razie mamy się tym nie przejmować...no więc staramy się o tym nie myśleć i poradzić sobie z innymi chorobami
mala_czarna bardzo dziękujemy za linka! Przeczytałam i obejrzałam wszystko dokładnie, jakiś czas już chciałam znaleźć podobną stronę z zaznaczonymi węzłami (przeoczyłam ją na stronie o Unce), także bardzo mi pomogłaś, dziękuję!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wisienka
Bywalec
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 22:38, 29 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Acha, i jeszcze bym zapomniała - Milka nie chce już jeść kurczaka przerzuciła się na wieprzowinę, po której kiedyś wymiotowała... Teraz zajada gotowany schabik aż uszy się trzęsą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rott_ka
Gaduła
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 22:48, 30 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Wisienko, bardzo sie cieszę, że to "tylko" slinianki !
Kuruj swoją maleńką, poprzytulaj od nas i kategorycznie zabroń dalszych numerów z chorobami
Dużo zdrówka Milka !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
deelfino
Gaduła
Dołączył: 19 Sty 2008
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Nie 17:33, 04 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Pięknie dziś wyglądała Twoja Milka taka wtulona w Ciebie
Mam nadzieję, że wszystko ok?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 20:21, 04 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Aaaa, no właśnie zastanawiałam się czy to Czikunia tam leży w poczekalni Nawet mówiłam do mamy, że to chyba nasza dzielna znajoma tak cierpliwie czeka na wizytę...
Myślałam, że spotkamy się jak Czika dostanie kroplówkę i wtedy uda nam się porozmawiać, ale, całe szczęście, chyba dzisiaj obyło się bez kroplówkowania Dzidzi?
U nas niestety tak sobie
Pani doktor, jak można się było domyślać, powiedziała, że gorączka to brak reakcji na antybiotyki. Zrobiłyśmy prześwietlenie żeby sprawdzić czy coś nie czai się w płucach, ale podobno wszystko jest w porządku.
Niestety na prześwietleniu wyszedł troszkę powiększony węzeł (chociaż po porównaniu z prześwietleniem z sierpnia Pani Kasia stwierdziła, że właściwie nie ma różnicy)... Podżuchwowe cały czas trochę powiększone - po pięciu Synergalach nie zmalały. Pojawiło się pytanie, którego strasznie się bałam - czy węzły są większe z powodu infekcji, a nie zmniejszają się, bo antybiotyk okazał się za słaby; czy raczej wraca do nas chłoniak
Milka dostała dożylnie kroplówkę i silniejszy antybiotyk - Enrobioflox. Jutro odwiedzamy lecznicę, mamy zrobić USG jamy brzusznej, w środę zdjęcie płuc będzie konsultowane z radiologiem i jeśli nie będzie poprawy z węzłami robimy biopsję i ewentualnie ruszamy z chemią...
Milka po powrocie do domu chętnie zjadła szynkę i trochę herbatników, na swoje jedzenie - gotowany schab z kleikiem - nawet nie spojrzała Nie zjadła też ugotowanej cielęciny ani kurczaka, pochłonęła za to kawałek omleta. Martwi mnie to niejedzenie - schudła już 0.5 kg. Dziwi mnie, że nie ma ochoty na mięso i wybrzydza, zawsze wciągała jedzenie jak odkurzacz.
Dzisiaj nie ma gorączki, za to pojawił się rozdęty brzuszek; dałam już Espumisan, mam nadzieję, że pomoże.
Najgorsze, że nie wiemy co Milce dolega - czy nie je z powodu bólu gardła, bolącego brzuszka czy chłoniaka...Och, gdyby ona tylko potrafiła powiedzieć co jej jest
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wisienka
Bywalec
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 20:38, 04 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Poprzedni post jest oczywiście mojego autorstwa, piszę z innego komputera i zapomniałam się zalogować :oops:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
deelfino
Gaduła
Dołączył: 19 Sty 2008
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Nie 21:28, 04 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Miałam do Was zajrzeć jak będę wychodziła, ale już wyszłyście...
Martwi mnie to co piszesz o Milce, ale bardzo mocno trzymamy we trójkę (Czika, ja i Omyk) żeby to była tylko oporna infekcja.... Bądźmy dobrej myśli - Milka jest bardzo dzielna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dalmatina
Administrator
Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:56, 05 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Wisienko, czasem ludzie, choć umieją mówić też nie wskażą co im dolega. Mam nadzieję, że Milka poczuje się lepiej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|