chłoniak mózgu u amstafki...już Cię nie ma...

agniecha

ee tam...Bu od 2 lat bierze tylko te oleje,które wspomagają skórę i sierść(jest mięciutka jak kaczuszka,a 1,5 roku temu miała tzw.słoniowatą skórę,była prawie łysa,sucha i pomarszczona,nawet nie było widać,że jest pręgowana tylko taka sinoróżowa skóra i kępki włosów-wyglądała jak parszywa,cokolwiek to znaczy!)oraz naczynia i krążenie w mózgu,faktem jest też,że omega 3 działa przeciwzapalnie i wspomagająco na stawy,cudownego omega 6,który działa odtwórczo na skórę,włosy i paznokcie(sama żem łykała!)najwięcej jest właśnie w ol.lnianym,mniej w wiesiołkowym,a już odrobinę tylko w ogóreczniku,ale za to ol.ogórecznikowy działa dobrze na naczynia mózgowe(krążenie) i kapilarne też(polecany przy pękających żyłkach!),ol.z oliwek ma najwięcej ze wszystkich olejów omega 9,super na tetnice wieńcowe-nie daję go,bo Bu serducho ma OK!Ecomer to już inna bajka,no to tyle moich mądrości...w/g dotychczasowych badań wątroba Bu tyż OK,jedynie to sikanie,ale pani doktor mówi,że już tak zostanie-taki steryd przeklęty :evil:

mala_czarna

Wyślę Ci dzisiaj smsa jak sprawdzę w domu ten steryd Smile

agniecha

okejos! :wink:

agniecha

aaa podrapał mnie mój Bubolec przy ostatnich atakach,bo jak Ją łapią w czasie snu,to ja zazwyczaj też śpię i jak Ją trzeba ratować to ja wyskakuję w króciutkich galotach(inaczej spać nie umiem!)klękam,łapię Ją i jak coś przy Niej robię,to mi robi takie sznyty pazurami po nogach,brzuchu i nie tylko,że jak bym chciała nie daj boże do pana od damskiej kanalizy iść i trzeba byłoby się rozebrać,to jak nic na policję by zapodał,że mnie mój hebel w domu czymś okłada Laughing

mala_czarna

śpieszę zaraportować, że paczka już zrobiona, a dzisiaj moja przemiła koleżanka z kancelarii w pracy ją nada Wink

Agunia, opakowań luminalu jest 4 zamiast 5, ale listków nadal jest 5, tylko w jednej z paczek są dwa listki, bo by się w kopercie nie zmieściło. I jest jeszcze niespodzianka dla Bu Smile

agniecha

Och jej,aż nie wiem co powiedzieć...dziękuję Ci bardzo!
Bunia znów zaczyna się robić apatyczna,drepcze po domu albo idzie do kąta i tam stoi...martwię się strasznie,nie wiem czy zwiększenie tego leku coś pomoże...
...a jeśli Ona już powoli gaśnie...?
Najgorzej,że nasza lecznica nieczynna do odwołania,nie mam kogo się poradzić!Boję się też,że to może być spadek działania tego leku,tak jak mówiła wetka,że daje on taki efekt miodowego miesiąca-pomaga szybko,ale na krótko... :cry:

mala_czarna

Czyli znowu gorsze samopoczucie? Sad

No a jak po wczorajszym spacerku w lesie się czuła? Aga, no a tak w ogóle, bo przecież Ty ją znasz dobrze, widzisz ją codziennie, jak myślisz, czy ją coś boli?

agniecha

mała_czarna,ależ radocha była z niespodzianki,złapała w mordę i obnosiła po całej chacie,potem rozpakowałam i 1 pochowałam i było szukanie-psowa się rozbawiła,aż miło było patrzeć...dzięki serdeczne Very Happy

A co do bólu,to mogę mieć tylko nadzieję,że jeszcze Ją nie boli,wetka mówiła,że raczej nie boli,ale kto to może wiedzieć...to są psy,które nie okazują bólu,ja w Jej 6-letnim może ze 3x słyszałam jak piszczy(przy pobieraniu krwi i jak nadepnęli na ogona w autobusie!),na dotyk nie reaguje bólem...ja Jej codziennie zaglądam w oczy i pytam...myślę,że jak ma siłę dawać głos,łapę i chęć szukać smakołyków,to nie jest tak źle...jak przestanie na to reagować,cieszyć się i podnosić głowę z legowiska,to będzie czas na tabletkę... Sad

mala_czarna

Wiesz co Aga?
Miło mnie Poczta Polska rozczarowała. Dałabym sobie rękę uciąć, że to nie dojdzie do poniedziałku Wink

Jola

Myślę Agnieszko,że Bunia sama Ci powie czy ma dośc leczenia czy nie.
Widzę ,że bardzo dobrze się rozumiecie Very Happy

U nas Ola umówiła się z sunią,że jak już nie będzie chciała się leczyc czy brac chemii poprostu niech nie chce wejśc do lecznicy. Ona chętnie wchodziła do lecznicy w W-wie i w Płocku ( bez smyczy) i cierpliwie czekała na wszystko-nawet nigdy nie pisnęła.
Tak chciała byc z nami a my z nią-aż te raczysko weszło w rdzeń kręgowy i w wiązadła krzyżowe i przestała chodzic-ale oczami już nam powiedziała ,że ma dośc-to się widzi i czuje. Niech Bunia będzie z Tobą jak najdłużej nawet chora.-ona jeszcze taka młodziutka.
My nadal nie możemy dojśc po odejściu suni-była wyjątkowo b.mądra -sam wiek (15 lat) -to już ile więcej wiedziała i umiała.
Chociaż nadal opiekujemy się dorywczo innymi zwierzętami to nie to samo co sunia-ah :cry:
Szeptaj Buni ciągle,że ją tu wszyscy kochamy i trzymamy kciuki,że oprócz Ciebie ma wiele innych osób -to da jej siłę jeszcze większa.
Pozdrawiam i trzymajcie się cieplutko.

agniecha

mała_czarna,wstaw proszę to roześmiane zdjęcie Bubuchy(co Ci posłałam)...dziś już tak nie wygląda...idzie do kąta,stoi tam długo i się kiwa...serce mi wyje... :cry:

Betka

cześć Aga
może to ta wstrętna pogoda, deszcz i brak słońca nastrajają Bubasa tak depresyjnie. Dobrze że nie czuje bólu i że ożywia się jak poczuje coś smacznego. Przytul ją ode mnie, pogłaszcz a ja będę czekać na roześmiane zdjęcie i będę miała nadzieję, że jutro Bu będzie roześmiana także w realu.
dobranoc, życzę Wam spokojnie przespanej nocy.

mala_czarna

mala_czarna

Agusia, jak jesteś w pracy i możesz pisać to napisz jak Bu się czuje. Nic nie jest lepiej? A może ona taka skołowana po tym luminalu jest? Sad

mala_czarna

Aga, nic się nie odzywasz. Kiepsko jest? Sad

A mnie się udało wkleić fotkę Twojej uśmiechniętej dziewczynki.