chłoniak mózgu u amstafki...już Cię nie ma...

Wojtek

Aga,
nawet nie wiesz jak strasznie jest mi przykro i smutno gdy czytam to wszystko co piszesz i chyba jedyne co moge napisac to to, ze jestem z Toba myslami i gleboko wierze, ze jednak wszystko sie jeszcze odkreci. Ludzie czasami gubia sie i bladza ...

agniecha

...dziękuję Ci Wojtku...teraz patrząc z boku,z perspektywy na moje życie i wszystko,co się w nim wydarzyło-czuję się,jak staruszka...wszystko,co było dla mnie ważne w życiu i miało jakąkolwiek wartość...już było...więc nie mam na co czekać...i też nie chcę już nic wiecej...

agniecha

...Bu,dlaczego ja nie mogę tam,gdzie Ty...dlaczego TAM tak trudno i daleko...TAM mogłybyśmy być razem...na zawsze...

agniecha

...nie ma Cię Bu...nie ma...i już nigdy nie będzie...

mala_czarna

Proszę Aguś. To wczorajszy mms od Ciebie...

mala_czarna

Aga, co tu pisać... Bardzo mi przykro, że byłaś sama w te święta. Przykro mi, że tak, a nie inaczej ułożyły Ci się stosunki z rodziną. Wiesz, jak by to powiedzieć. Nie jesteś już smarkulą, a mieszkanie z rodzicami w tym wieku to same przeszkody i problemy. Jesteś dorosła, masz swoje zdanie (najczęściej inne niż rodzice), na wiele rzeczy po prostu nie chcesz dać przyzwolenia. I uwierz mi, ja to doskonale rozumiem. Jedyne wyjście z sytuacji to rzeczywiście wynajęcie jakiegoś małego mieszkanka, albo w ogóle wyprowadzka do innego miasta, bo jakoś nie widzę szansy na dojście do porozumienia między Wami, albo po prostu na egzystencję ze sobą.
Aguś, a co do Buni. Uwierz mi, proszę, że boleć nie przestanie nigdy. Ale im więcej czasu upłynie, im więcej się zdarzy w Twoim życiu, ten ból będzie stopniowo malał. Już Cię trocszkę poznałam, o ile można poznać kogoś dzięki rozmowo telefonicznym i sms-om, ale ja osobiście jestem zdania, że będziesz kiedyś gotowa na nowe futerko w domu. Nie smuć się proszę...

agniecha

...dziękuję Ci bardzo mała_czarna...jeszcze 1 mms od wczoraj idzie do Ciebie!
...a nowe futro,mimo,że to nie Bu i,że nie pręgowana...wzięłabym już dziś,ale nie ten dom i nie ci ludzie w nim...nie dam skrzywdzonemu psu takiego domu,gdzie nikt by jej nie chciał(to byłby egoizm z mojej strony!),przeganiał,mówił idź stąd...mogę być tylko jej wirtualną opiekunką,bo jest w schronisku...

mala_czarna

Aguś, może się telefonia komórkowa zaklopsowała. Wiesz, życzenia, mnóstwo rozmów telefonicznych. Jak dojdzie forka Buni to wstawię :wink:

agniecha

...sylwester straszny,smutny-jak każdy dzień od 1.11...kiedy straciłam moją małą Bu...nie miałam czego świętować...!
...1.01.2010 minęły 2 miesiące,jak mi Ciebie zabrakło...tak bardzo puste,samotne są te miesiące...mogę tylko pójść do Ciebie z cukierkiem i pobyć chwilę obok...mało,tak strasznie mało...
...[*]

fioneczka

.......... słów na pocieszenie brakuje ... właściwie to nie ma takich które mogą pomóc ukoić ból

trzymaj się Agnieszka .... pamiętaj nie jesteś sama

agniecha

...wiem fionko i Wszystkim za to dziękuję,za wsparcie...ale codziennie wieczorem...w nocy...jestem tylko ja i mój ból...czasem,aż boję się myśleć...

agniecha

...kiedy znów zobaczę ufne oczy mojej Przyjaciółki, która na tak długo opuściła moje życie, ale nigdy nie opuści mojego serca...?

agniecha

...gdzie jesteś moja Pręgowana Przyjaciółko...tak mi Ciebie brak...życie bez Ciebie strasznie boli...
...[*]

fioneczka

Aguś ... jak Ci pomóc ... tak bardzo bym chciała ale nie potrafię Sad

Dominika

nie potrafię sobie wyobrazić co teraz przeżywasz...czujesz... Sad

jak można pomóc.. nie wiem...
jedynie... Przytulam Cię mocno...choć tak wirtualnie...jestem z tobą myślami...Bu nie chciałaby abyś tak cierpiała...pamiętaj o tym...Trzymaj się cieplutko..!!