chłoniak mózgu u amstafki...już Cię nie ma...

agniecha

Jest cała ziemia samotności i tylko jedna grudka Twojego uśmiechu...

agniecha

...dzięki mała_czarna za pociechę...mam straszne poczucie winy,że mogłam walczyć bardziej,mogłam być inna,wiedziałam,że tak będzie...dziś ta świadomość bardzo boli...

jana29

aga zrobiłaś wszystko i nie możesz mieć poczucia winy.Nie myśl tak to wykończysz a jestem pewna ,że Bu by nie chciał Cię widzieć w takim stanie.

kochana trzymaj się

agniecha

...6 miesięcy...pół roku...27 niedziel...cóż mi zostało,nic...martwe ciało,które na przekór wszystkiemu żyje,pusta dusza,która obija się o to ciało i wspomnienia...to jedyne co mam...Bu zabrała wszystko,zostało tylko tyle żeby jakoś oddychać,ale to nie życie...bez mojej małej pręgowanej Istotki,życie nie ma żadnej wartości...
Byłaś wszystkim najlepszym,co miałam w życiu...dziś pustki po Tobie nie zapełnię już niczym...

...bo ja Cię kocham mój Bubisiu,każdego dnia...nie zapomnę...[*]

fioneczka

Buniu to już pół roku ... śpij spokojnie Malutka [*]

już nigdy nie będzie tak samo jak kiedyś ...

agniecha

...byłaś taka mądra,taka kochana...byłaś moim najdroższym skarbem...tęsknota za Tobą strasznie boli...każdego dnia bardziej...kiedy znów się spotkamy...?

fioneczka

Aga przyjdzie dzień w którym nasze Dziewczynki wybiegną nam na spotkanie ... ale jeszcze nie teraz ... one są TAM i są bezpieczne a my tutaj musimy jeszcze pomóc tym które tu zostały ... chociaż niewielkiej ich części

mala_czarna

Bunieczko, biegaj szczęśliwa za TM. Twoja Pani cierpi, ale przyjdzie czas, że kiedyś się spotkacie. Potwornie szybko czas biegnie. Dla Twojej Pani to pewnie tak niedawno odeszłaś Sad

agniecha

...28 samotnych,przeraźliwie smutnych niedziel...tak jak napisała Lorien,chaos...nie ma dla kogo żyć...

Lorien

Agniesiu, chaos, pustka i żal!! Ale żyć zawsze jest dla kogo....
Trzymaj się kochana.

agniecha

...dziś Bunia miałaby 6 lat i 10 miesięcy...nie dane nam było...

Jola

Agniesiu-może czas już na drugą Bonię. Zobacz ja mialam Sunię teraz mam Sonię.
Prosze nie zrozum mnie źle,wiem że Buni nikt Ci nie zastąpi ,ale tyle innych czeka i czeka..... Nie wiem jak relacje z rodzicami,?
W sobotę na terenie SGGW są przygotowane psy do adopcji-NICZYJE.

To dla wszystkich znajomych : [link widoczny dla zalogowanych]

Zobacz jakie "Doda" sunia ma piękne,kochane oczy,lub biedna "Pchełka",lub "Jaś Bond" jejku jakie te psinki biedne i po tak okropnych przeżyciach.-wszystkie.

Dzisiaj 11 dzień jak Sonia ze mną i cóż wpakowała się na łóżko Oli ( jej teraz nie ma) raz ją zwaliłam,drugi ale potem tak litościwie się patrzyła ,że nie mam sumienia nawet na nią krzyknąc.... i wykorzystała cwaniara Laughing

teraz patrzę to rozciąga się na łóżku w różne strony Laughing

Nie jest Sunią ale jest Sonią i myślę ,że razem jeszcze się pośmiejemy Laughing

Pozdrawiam

Lorien

Podziwiam Cię Jolu, dałaś szanse Soni. Ale i ona dała Wam szanse... na to abyście znowu pokochali, zrozumieli i się uśmiechali.. Smile

Ja ostatnio na stronach schroniska na Paluchu siedze i szukam..i niestety zdałam sobie sprawę, że to Lorietty szukam, a prawda jest taka, że Lorci nie ma!! I nikt i nic mi jej nie zwróci.
Dla nas za wcześnie...

agniecha

Jolu,z rodzicami bardzo źle,nie rozmawiamy ze sobą,jakoś to wszystko tak się zagmatwało,oni widzą w moim zachowaniu,w moim żalu i żałobie tylko "szczeniacki upór trudny do wytrzymania"...zostawili mnie samą w chwilach najtrudniejszych dla mnie,opuścili,nie rozumieją co przeżyłam i,że nadal to trwa...tylko TU w Was znalazłam pociechę,tylko Wy wiecie co czuję,Wy rozumiecie kogo straciłam...takiego domu nie mogę dać nowemu psu,ja sama do niego nie wracam...takiej Buni już nie znajdę,a boję się myśleć,że innego,starszego psa nie pokochałabym...dlatego mogę je mieć tylko wirtualnie i mam 2(amstafy,2 suczki),bo trzeci już znalazł dobry dom...