chłoniak mózgu u amstafki...już Cię nie ma...

agniecha

zadzwoniłam właśnie do p.Kasi-nasza kochana miejscowa wetka,podejrzewa,że to steryd,ale mam rano złapać,przynieść-zrobią w mieście,w ludzkim laborat.(bo u nas nie ma jak inaczej!)ale dodatkowo porównawczo wyśle jeszcze do Olsztyna.A co do Bu,to nie robi szop,że Jej tam ktoś z łyżką koło cipsy szpera,tylko patrzy z takim wyrzutem-"no wiesz,ja tu sikam,a ty mi tu takie rzeczy...!"

mała_czarna miałaś na myśli mocznik i kreatyninę w surowicy też?

mala_czarna

Agniesiu, my robiliśmy tylko mocznik i kreatyninę z krwi. Najpierw było badanie moczu, a później właśnie te dwa wskaźniki.

agniecha

cóż,pewnie trzeba bedzie zakłuć Bubolca choć ostatnio krew była brana 3.09 ale jakoś wetka chyba pominęła pewne rzeczy w badaniu,bo gapię się w tę kartke i nijak tej kreatyniny ani mocznika nie widzę w morfologii!Krew mnie zalewa,bo człowiek sobie organizuje cały dzień,bierze wolne,załatwia transport,kierowcę żeby dojechać do wspaniałej pani doktor i jak k..wa nie stoisz nad nią i palcem nie wytkniesz to ci zrobi 4 raptem parametry i mówi,że jest świetnie jakby za jedną wycieczką nie mogła zrobić dokładnych badań krwi i moczu,no tylko walić w ten głupi łep,zwłaszcza,że cały czas powtarzam,że suka ma problem z pobieraniem krwi i jakimkolwiek kłuciem łap...ech!!! :evil:

agniecha

zbieram się powoli do domu,oj cały dzień bez Bubuty ciężko,nikt nie daje buziaków,nie trąca nosem jak wejdę to oczywiście wsadzi nochalca w torbę,bo a nóż coś tam dla Niej jest !Potem wieczorne siku,buzianki,mizianki i spać...do czwartku dziewczyny znów od 8.00 do 20.00 dobrych dni Wam życzę :wink:

mala_czarna

Wam też wszystkiego dobrego. Duzo zdrówka dla dziewczynki Wink

Megaan

Im dłużej sie bierze encorton, tym częściej lata sie do toalety...to z obserwacji na własnym przykładzie. Ja bralam duże dawki i im dłuzej, tym bardziej miałam tego dosyć, bo nie mogłam przez częste wizyty w Wc spokojnie się w nocy wyspać :/

agniecha

oj dopiero teraz mam chwilkę żeby coś napisać-mieliśmy wizytę ważnych gości w pracy!Oddałam wczoraj bubusiowe siku do badania,w piątek ma być wynik!We wtorek(jak byłam w pracy)suczka miała gorszy dzień(w/g mamy nieznośna!),mimo wyjazdu nad jezioro niespokojna,dreptała cały dzień,o 18 nie wiadomo dlaczego biegunka-nawet twarożku nie dostała!Jak przyjechałam to nawet mnie nie przyszła witać tylko smutno pomachała na posłaniu ogonkiem,na wieczornym spacerze kupa nadal mięka,w sumie od 22 do 24 latałam z Nia jeszcze 4x na kupę i siku!Noc przespałyśmy spokojnie.Wczoraj jeszcze trochę taka drepcząca,długo nie mogła sobie znaleźć miejsca na łące do położenia,ale już humor lepszy choć kupa nadal miekka!Wszystko było jako tako do wieczora,ale już wiedziałam,że coś będzie nie tak,było bardzo parno i duszno,suczka ładnie wzięła wieczorne leki i zasnęła,nagle o 22.45 atak-szybciutko 2 wlewki,spacerek,bo kupa i potem relanium.Spacer Jej dobrze zrobił,szybko zasnęła i dobrze,bez budzenia spała do rana.Dostała wczoraj troszkę surowego mięska,parę kawałeczków-o matko jakie baki były w nocy-dziś obudziłam sie żółta!Dziś wstała w dobrym humorze-dostałam buziaka,ładnie zjadła,potem jak się zbierałam do roboty troszkę posmutniała-może to sikanie Ją męczy,może ten encorton osłabia...nie wiem,mam nadzieję,że to chwilowe,reaguje normalnie,chęć na smakołyki też bez zmian tylko się tak zamyśla czasem-stanie i łapie zawiechę taką melancholię jak ja to nazywam(1 z objawów neurologicznych).Jak mało nie umarła po bromku potasu(doszło do zatrucia,znalazła sie w tym 0,2 % psów wrażliwych na brom!!!)to potrafiła tak stać zamyślona,bujająca,bo z równowagą było kiepsko,dłuugi czas nie reagowała na wołanie-otępiała taka!Na szczęście nasza pani doktor Ją z tego wyrwała kilkudniowymi kroplówkami po kilka razy,oj kiepsko było... Sad

Dzwoniła mama,Bu miała znów(lżejszy niż wczoraj!)o 17.45 atak,mama szybko podała leki(nauczyła się) i suczka doszła do siebie,ech... :cry:

agniecha

zaraz jadę do domu,znów będę TU 22.09 od rana,jak się uda gdzieś u kogoś wpaść na chwilę na neta,to coś napiszę :wink:

mala_czarna

No i masz. Myslałam, że jakieś lepsze wieści przeczytam, że Bu już sie dobrze czuje, że coraz mniej tych cholernych ataków, a tu taka przykrość Sad

Aga, a czy stwierdzono np. w 100%, że te ataki padaczkowe to od chłoniaka (lub też i glejaka)? Czy wetka nie podsunęła Ci jeszcze jakiejś innej przyczyny?
Trzymajcie się dziewczynki. Myślę o Was stale.

agniecha

wczoraj o 20 był jeszcze jeden atak,króciutki...dziś o 14.45 też,znowu jest tak,że ataki są codziennie(oj dużo wlewek potrzeba!)może przejdzie unormuje się jak pogoda się ustabilizuje,może powód jest też taki,że guz się rozrasta i bardziej uciska powodując częstrze ataki...radiolog stwierdził,że to guz lewej komory uciskając i powodując przesunięcie mózgu o 0,6 cm(tak było 5.08,dziś to pewnie więcej!)w prawo jest przyczyną padaczki,wszystkie inne narządy,które mogłyby być przyczyną padaczki Bu ma zdrowe,inne przyczyny też wykluczone...cóż,lepiej już nie będzie...zwiększanie leków przeciwpadaczkowych też nie skutkuje! :cry:
...dziękuję Wszystkim za dobre myśli...

Fender

a moze Ci sie sunia zarobaczyla i stad wiecej atakow? najlepiej sprawdzic w badaniu krwi (kwasochlonne beda powyzej normy) i kale

u nas padaczka kocia jest wlasnie na tym tle i ostatnie ataki sa tak silne, mimo odrobaczenia, ze kot stawal 3 razy na glowie:(

agniecha

główną przyczyną padaczki jest guz mózgu,Bu robalców nie ma,bo ja jestem zwolennikiem najpierw zbadania kupy niż pchania w psa niepotrzebnej chemii,ale dla pewności w poniedziałek zatacham kupsko do zbadania-niewielki koszt,a oszczędzę suce kolejnych tabletek do łykania(mam nadzieję!) Rolling Eyes

agniecha

dziś tylko na chwilę,bo się zamieniłam z koleżanką na dyżur!U nas 3 dni bez ataku-nieźle,wyników siku i kupy jeszcze nie mam,bo lecznica nasza dziś czynna od popołudnia.Bunia troszkę wolniejsza,zmęczona ale to może pogoda,bo jest bardzo gorąco no i większa dawka sterydu(10 mg)od piatku,apetyt na mięsko i smakołyki bez zarzutu!Pozdrawiamy Was...

mala_czarna

W końcu dobra wiadomość o tym 3-dniowym braku ataków! Smile

To teraz czekamy aż pojawia sie wyniki badań moczu i kału.

agniecha

właśnie odebrałam wyniki siku-"jak młody Bóg" powiedziała nasza pani doktor!Czyli częste sikanie to wynik sterydu,jak mówiła doktorka(ja po cichu też tak myślałam!),jeszcze tylko wyniki kupy,może w piątek i byłabym spokojniejsza...jutro będę w robocie,to przedrukuję Wam wyniki. :wink: