|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bella
Gaduła
Dołączył: 05 Maj 2016
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:48, 05 Maj 2016 Temat postu: Chłoniak u Belli |
|
|
Witam,
Ja również dołączam się do grona opiekunów psów chorych na chłoniaka.
Pod koniec kwietnia podczas obowiązkowego miziania wyczułam u mojej suni jakieś "gule" w okolicy gardła. Nie zastanawiając się ani chwili pojechałam do weta, który po dokładnym badaniu i wywiadzie stwierdził, że niestety, ale podejrzewa chłoniaka, ponieważ prócz wspomnianych wcześniej "guli" wyczuł jeszcze powiększone węzły chłonne podkolanowe a te wspomniane wcześniej "gule" to węzły chłonne żuchwowe.
Oczywiście zalałam się łzami, no bo jak to... wszystkiego mogłam się spodziewać u 3,5 letniego psa ale nie takiej diagnozy jaką jest nowotwór!!! Na tej samej wizycie dla potwierdzenia lub wykluczenia tej okrutnej diagnozy wet wykonał biopsję cienkoigłową, zbadał krew-na szczęście OK oraz zrobił USG narządów wewnętrznych-tez są OK.
Niestety wynik biopsji( otrzymałam telefonicznie oraz na maila) potwierdził chłoniaka:(. Na kolejnej wizycie omówiliśmy z Wetem schemat leczenia. Przed nami 19 tyg. leczenia-przedłużania życia....
Pan doktor patrzy na moją sunię optymistycznie, ponieważ jak wcześniej wspomniałam ma dopiero 3,5 roku, więc jest młoda i silna.Żadnej choroby po niej nie widać.
Dzisiaj węzły są niewyczuwalne, ale wiadomo jest to spowodowane podawaniem Encortonu.
Moja Belcia jest już po drugiej chemii ( pierwsza Vincristine podawana przez weta a tydzień później Endoxan.)
Bezpośrednio po podaniu leków była ospała, smutna,(wiadomo) ale te wszystkie objawy mijały po około dwóch dniach. Nadal ma super apetyt, ma ochotę do zabawy, reaguje na koty prawidłowo, na gazetę też -czyli jak ją dorwie to porozrywa na kawałeczki na co jej świadomie pozwalam:) A ile przy tym radości.....
W piątek jedziemy na wlew Vincristiny -powinno być jeszcze spoko, natomiast w następny piątek ( mam rozpisany cały plan leczenia) będzie podawana Doxorubicyna- wiem, że po tym moja Lalunia to już może czuć się znacznie gorzej-biegunka, wymioty.Zobaczymy. Jesteśmy wszyscy dobrej myśli, że się tego świństwa pozbędzie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bella dnia Pon 21:54, 25 Kwi 2022, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:18, 05 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Witaj -chociaż to bardzo smutne, że Twoja Bella też zmaga się z tym swinstwem :cry: .
Z opisu sekwencji leków wynika, że prawdopodobnie jest to schemat CHOP, który przeszla moja Belcia. Nie wiem tylko jaki to rodzaj chloniaka? Z tego co piszesz, chemioterapia idzie dobrze- doksorubicyna wcale nie musi być "gorsza"- moja Belcia pierwsze 2 dawki przeszła bez skutków ubocznych i do tego były 2 tygodnie przerwy, kiedy czuła się dobrze.
Nie wiem czy Twoja psinka dostaje jakieś leki osłonowe i suplementy - u nas pomimo agresywnego leczenia pomogły ochronić wątrobę itd.
Trzymam kciuki aby Twojej Belli także udało się zwalczyć chloniaka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bella
Gaduła
Dołączył: 05 Maj 2016
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:22, 05 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Dzięki za odpowiedź.
Chciałam jeszcze tylko podać wynik biopsji, żeby wszystko było wiadomo:
"Pojedyncze limfocyty, małe komórki limfoidalne o zwiększonym stosunku N/C, anicystoza, wielojąderkowość, jąderka wyraźnie różnej wielkości, cytoplazma zasadochłonna, obraz może sugerować chłoniaka (lymphoma DLBCL rozsiany chłoniak B komórkowy)"
Belcia dostaje jeszcze Encorton, po którym często sika oraz osłonowo Essentiale Max jedną tabletkę oraz tran też jedną tabletkę.
Zastanawia mnie jedna rzecz.
Przeczytałam na tym forum, że nie powinno się podawać zwierzętom przy tej chorobie witamin a tran, który podaję zawiera Wit A, D i E oraz kwasy Omega 3....mam nadzieję, że mojej suni nie zaszkodzę....
Wspaniale, że jest takie forum, można dowiedzieć się tu wiele oraz podzielić się swoimi troskami, zawsze to trochę lżej na duszy......
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:09, 05 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Nie znam się na tranach- Belcia dostawała ecomer a potem tańszy odpowiednik- iskial; do tego olej z wiesiołka w kapsułkach. Po encortonie piła jak smok i sikala adekwatnie . To było bardzo dobre przy endoxanie, bo nie trzeba ja wtedy było wyciągać na dwór; po odstawieniu sterydów trzeba było tego mocno pilnować, ja Belcie nad ranem wyciągałam na siłę.
Napisz ile waży Twoja psinka itd.
Życzę dużo sił do walki i jak najlepszego samopoczucia dla Belli!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bella
Gaduła
Dołączył: 05 Maj 2016
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 0:14, 06 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Moja psina to Goldenka,(kolejna na tym forum;(( )waży 35 kg. Jest to waga sprzed dwóch tyg, teraz obawiam się, że może ważyć troszkę więcej ponieważ po Encortonie ma wilczy apetyt i "żuli" niemiłosiernie- siada na tylnich łapkach przednie wyciąga przed siebie i robi oczy jak Shrek....a domownicy ze względu na jej stan ulegają i dokarmiają ale oczywiście bardzo rozsądnie a to troszkę kabanosiku a to biały serek, a to plasterek szyneczki z indyka....no nikt jej teraz nie będzie żałował, tym bardziej, że może być tak, że jeszcze będziemy ją namawiać by cokolwiek przełknęła (oby nie).Jutro-w zasadzie już dziś kolejna dawka Wincristiny....mam nadzieję, że szybko się po niej pozbiera....Pozdrawiam wszystkich Forumowiczów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 9:30, 07 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Po sterydach wilczy apetyt to norma, u naszej Belci wcześniej walczyliśmy z nadwagą, ale choroba błyskawicznie wyssala nadmiar i pyszczek był taki zabiedzony :cry: .Mięsko itp. pewnie nie zaszkodzi jeśli Bella ma mocznik w normie. To młody pies więc pewnie tak. A dostaje coś na osłonę żołądka? Bo encorton jednak mocno wpływa na śluzówke- u nas był polprazol "na tapecie" długi czas.
Daj znać jak tam po kolejnej dawce psinka się czuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bella
Gaduła
Dołączył: 05 Maj 2016
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:05, 08 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Witam,
W piątek mąż był z Belcią na wlewie...zniosła go jak zwykle bardzo spokojnie, pobranie krwi też bez protestów, wyniki badań książkowe jak to określił pan doktor.
W sobotę czuła się suuuper, cały dzień goniła po ogrodzie. Nie było mowy żeby siedziała w domu. Nasi sąsiedzi tak po lewej jak i po prawej stronie mają koty, więc je wypatrywała i goniła wzdłuż siatki tylko w sobie wiadomym celu.....wieczorem padła ze zmęczenia.
Dziś rano już było widać efekt podania Vincristiny. Osowiała, leży na swoim legowisku i jedynie oczkami za nami wodzi albo tuż przy mnie jak gdzieś na chwilę siądę, reaguje tylko na otwarcie lodówki i jak szłam ze śmieciami to ruszyła tyłeczek. W zasadzie nie widać suni w domu...smutny to widok, ale mam nadzieję, że jutro, najpóźniej we wtorek minie jej ten stan.
Na osłonę żołądka podaję Essentiale Max 1 tabl. dziennie oraz tran.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bella dnia Nie 14:13, 08 Maj 2016, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:44, 09 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
U mojej Belci tez spadek formy był z opóźnieniem- po drugiej winkrystynie było bardzo kiepsko- nawet nie mogła się podnieść . To był moment największych wątpliwości czy leczenie ma sens. Na szczęście nie zrezygnowaliśmy, a dr J zmniejszył jej nieco dawkę (przejściowo, bo potem znowu wzrosła ) bo to nie był akceptowalny stan. No i od tego momentu do końca protokołu leczylismy odlezyny ( na szczęście nie były bolesne, tylko uciążliwe były opatrunki).
Essentiale jest osłonowe na wątrobę- może podpytaj veta o osłonę żołądka - lepiej zapobiegać niż leczyć .
Trzymam kciuki żeby "Jasnowlosej" wróciła szybko dobra forma.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bella
Gaduła
Dołączył: 05 Maj 2016
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:20, 12 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Witaj CaraBella, dziękuję za ciepłe słowa.
Ostatnio przeczytałam historię leczenia Twojej Belci....poryczałam się okrutnie...czytając miałam nadzieję, że inne będzie zakończenie tej jakże optymistycznie zapowiadającej się historii, bardzo mi przykro...tyle przeszliście razem...
Z kolei moja Belcia była dziś na czwartej już chemii. Tym razem była to Doxorubicina.
Zobaczymy jak na nią zareaguje...wet mówił, że niekoniecznie muszą wystąpić skutki uboczne takie jak wymioty czy biegunka...każdy pies reaguje inaczej....wiadomo.Moja Lalunia po Vincristinie czuła się dobrze...może jeden , dwa dni była taka trochę smutna i dużo spała...potem wszystko wracało do normy....schodzimy już z Encortonu...3/4 tabletki dziennie przez tydzień.Wyniki badania krwi w porządku.
Cały czas wet daje nam nadzieję, że to jest bardzo młoda suczka i powinna to wszystko znieść.
Mąż mi opowiadał, że jak zobaczyła gdzie idzie to położyła sie na chodniku i za nic w świecie nie chciała się ruszyć z miejsca.Już wiedziała co ją będzie tam czekało. Dopiero po wielkich prośbach ruszyła się a do samego gabinetu to już była po prostu wciągnięta. Bidusia nic nie rozumie, dlaczego najbliższe jej osoby pozwalają by działa jej się taka "krzywda"....nie rozumie, że to dla jej dobra....jedyne co możemy dla niej zrobić to teraz szczególnie dbać o nią.
Nie wiem czy to dobry pomysł, ale tak za kilka dni jak już wydobrzeje po dzisiejszych "atrakcjach" to chciałabym ją wykąpać....chyba mogę, co?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bella dnia Czw 22:22, 12 Maj 2016, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bella
Gaduła
Dołączył: 05 Maj 2016
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 7:53, 22 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Witam,
wyczułam pod skórą u mojej Belli takie małe grudki-guzki rozsiane na wysokości karku.....Czy ktoś wie co to może być??? do weta idę dopiero w środę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bella
Gaduła
Dołączył: 05 Maj 2016
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:11, 23 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Witam,
wczoraj wieczorem, jak wróciłam z pracy Bella po raz pierwszy nie przybiegła do mnie z przywitaniem....myślę sobie ups....coś nie tak.
No i faktycznie jak weszłam do mieszkania to jedynie na mój widok tylko machnęła leciutko ogonkiem.
Zrobiłam test na otwieranie lodówki-też ją to nie ruszyło , ale jak dostała troszkę pasztetu to zjadła.
Rano nie chciała iść na pole,nie mogła siępodnieść, trzeba jej było pupkę podnosić, dopiero po wielkich prośbach zeszła.Na polu też miała problemy z kucaniem...nie wyglądało to dobrze....
Zadzwoniłam do weta, opowiedziałam, że mnie niepokoi jej zachowanie, więc mimo, że mamy na środę umówione spotkanie - podanie Wincristiny- zasugerował, żeby do niego przyjechać to ją obejrzy.
No i tak...
USG nie wykazało żadnych niepokojących zmian,
RTG klatki piersiowej pokazało niewielkie nacieki, ale to może być wynikiem podawania sterydu
krew super.
Dostała 3 zastrzyki, dwa wzmacniające i jeden, po którym ma dużo sikać ale nie znam nazw tych leków.
Podskórne grudki, o których pisałam powyżej okazały się niegroźnymi zmianami alergicznymi....
W środę kolejna wizyta, ale najprawdopodobniej nie dostanie kolejnej dawki chemii, jeszcze zobaczymy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bella dnia Pią 20:42, 27 Maj 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bella
Gaduła
Dołączył: 05 Maj 2016
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:23, 27 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
We wtorek byłam z Belcią do kontroli...była poprawa, ale bez szału...nadal miała problemy z podnoszeniem się .Dostała ponownie ten sam zestaw zastrzyków co dzień wcześniej i na drugi- w zasadzie trzeci dzień było już ok.W środę wg planu dostała Vincrystinę. Póki co wszystko idzie zgodnie z planem
Kolejne podanie chemii 2.06, będzie to Endoxan.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bella dnia Śro 0:49, 01 Cze 2016, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:41, 27 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Nie zaglądałem kilka dni-sądziłam że nic się nie dzieje, a tu widzę że bywa różnie. Belcia po 3-ciej chemii też się nie mogła podnieść, nie pamiętam który cytostastyk może powodować neuropatie obwodowe(u ludzi się zdarza), sterydy tez osłabiają mięśnie.
U nas bywało czasem już nawet w lepszych momentach ze na spacerze Belcia potykala się i potrafiła zaryc mordka o glebę :cry: . Ale na szczęście leczenie było skuteczne. Oby tak było u Was. Trzymam kciuki za imienniczke mojej królewny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bella
Gaduła
Dołączył: 05 Maj 2016
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:13, 07 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Witam,
u nas po Endoxanie spoko, w czwartek kolejna siódma już chemia, tym razem będzie to Vincristine.
Pozdrawiam Wszystkich walczących z chłoniakiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bella
Gaduła
Dołączył: 05 Maj 2016
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:09, 09 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Witam,
Bella jest po kolejnej chemii...
Przy okazji wizyty wet zbadał jej węzły, od których się wszystko zaczęło...no i zonk...lekko powiększone ale podobno podanie chemii powinno spowodować ich cofnięcie-pożyjemy, zobaczymy....
Leukocyty i spółka oraz USG w normie.
Podczas kolejnej wizyty sunia będzie miała robioną biochemię.
Mnie się już kilka dni temu wydawało, że coś jest nie tak z tymi węzłami, co prawda nie były takie wielkie jak wtedy kiedy pognałam do weta po raz pierwszy ...ale na tyle mnie zaniepokoiły, że poprosiłam weta o dokładne zbadanie. Poza tym jej zachowanie też wydawało mi się dziwne...więcej ostatnio spała, polegiwała, nie szukała mojego towarzystwa a to jest niespotykanie u niej. Normalnie to chodzi za mną jak cień a jak siedzę to ona zawsze jest przy moich nogach. Ostatnio spała tylko na swoim posłaniu w kąciku, tak jakby chciała być sama by nikt jej nie przeszkadzał...ewidentnie izolowała się od nas.
Koleją chemią-za tydzień w piątek-będzie doxorubicina.W związku z tym, przed podaniem konsultacja kardiologiczna i echo serduszka mojej królewny.
Dostałyśmy jeszcze preparat Efaolie, ponieważ od kilku dni z Belli sypie się taki czarny łupież...
Mam nadzieję, że kolejny mój wpis będzie bardziej optymistyczny.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bella dnia Pią 8:14, 10 Cze 2016, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|