|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 18:51, 13 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Temidium napisał: |
Poza tym okazało się,że lekarz z Gagarina podał już mojej Temi chemię :evil: - ENDOXAN. Jestem wściekła, bo nie poinformował nas o tym, twierdząc, że to STERYD. Całe szczęście, że to lekkie draństwo, ale tak czy siak nie miał prawa tego robić :evil:
|
Endoxan to nie jest lekkie draństwo. To bardzo silny lek!! Co jest z tą lecznicą na Gagarina?!! Poczytaj topik Cleosi!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Temidium
Gość
|
Wysłany: Nie 19:29, 13 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Czytałam, nie cały, ale zorientowałam się z grubsza o co chodzi :evil: już więcej nigdy tam nie pójdę :/
nie wiedziałam,że ENDOXAN jest bardzo silny - doktor Bednarowicz powiedziała, że jest jednym ze słabszych, ale jednak to chemia.
Najbardziej jestem wkurzona, bo mam 6- letnią siostrę w domu, która sama jest często chora, a ten Gizisiewicz (do którego trafiłam tak samo jak Cleosia) chociaż dobrze o tym wiedział, i sam mówił, że przy chemii należy ograniczać kontakt psa z dzieckiem, przepisał mimo to chemię i jeszcze świadomie okłamał moją matkę!!!
Mam ochotę zabić tego człowieka :evil: nieodpowiedzialny facet, który chyba pomylił się z powołaniem :evil:
na koniec małe pytanko ad. ENCORTONU- czy dwie tabletki podaje się jednocześnie, czy jedna rano, a druga wieczorem?
pozdrawiam
ewa i temida
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata
Gaduła
Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 1017
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: plock Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:33, 13 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
a jaka dawka encortonu?my np mamy tabletki5mg a mamy dawac raz dziennie 10mg i dajemy obie wieczorem bo sterydy przyspieszają trochę akcje serca więc nasz piesek czuje sie tak z godz po przyjęciu troche gorzej...
sterydy to nie chem ale mimo wszystko pamiętam ze szkoły, że mają mnóstwo działań nieporządanych np jak wrzód drążący jelita...dlatego trzeba pamiętac o ranigast-my dajemy godz przed podaniem encortonu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
TEMIDIUM
Gość
|
Wysłany: Nie 20:27, 13 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Encorton mamy w dawce 10mg i mamy dawac dwie tabletki dziennie, co dwa dni.
Tylko teraz już zgłupiałam.
jeśli dzisiaj jej daliśmy tabletki to następne ma dostać pojutrze, czy 16...??
sorry, ale wszystko włąśnie spisuje n kartkę i do kalendarza, więc już mi się wszystko odrobinę miesza...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata
Gaduła
Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 1017
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: plock Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:44, 13 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
nie no pojutrze!!!!!!ale najlepiej zadzwoń do przychodni czy masz dawac rano i wieczorem czy mozesz razem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Megaan
Gaduła
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 7:57, 14 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Z tego co wiem z własnego doświadczenia, to encortonu nie podaje się na noc. Pytałam o to dr. Jagielskiego, potwierdził.
Ja swojemu Levisowi dawłam jedną tabletke rano, drugą w południe, a trzecią po południu.
Zaciekawił mnie ten lek, o którym powiedziała Ci Dr, ze 30% piesków po nim umiera Czy to nie chodzi o asparaginase? Faktycznie mój zwierzak dostał ją domięśniowo, ale dr. Jagielski powiedział, że 30% piesków nie reaguje na ten lek...takiego strasznego scenariusza nam nie przedstawił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 8:11, 14 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Megaan napisał: |
Zaciekawił mnie ten lek, o którym powiedziała Ci Dr, ze 30% piesków po nim umiera Czy to nie chodzi o asparaginase? Faktycznie mój zwierzak dostał ją domięśniowo, ale dr. Jagielski powiedział, że 30% piesków nie reaguje na ten lek...takiego strasznego scenariusza nam nie przedstawił. |
Moja chyba dość dobrze zniosła asparginazę, ale dostała ją przy drugim uderzeniu chłoniaka. Rany, jak to wszystko dawno temu było...
My już jesteśmy 2 lata od pierwszej chemii.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mala_czarna dnia Pon 8:11, 14 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Megaan
Gaduła
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:20, 14 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
mala_czarna napisał: | Megaan napisał: |
Zaciekawił mnie ten lek, o którym powiedziała Ci Dr, ze 30% piesków po nim umiera Czy to nie chodzi o asparaginase? Faktycznie mój zwierzak dostał ją domięśniowo, ale dr. Jagielski powiedział, że 30% piesków nie reaguje na ten lek...takiego strasznego scenariusza nam nie przedstawił. |
Moja chyba dość dobrze zniosła asparginazę, ale dostała ją przy drugim uderzeniu chłoniaka. Rany, jak to wszystko dawno temu było...
My już jesteśmy 2 lata od pierwszej chemii. |
Mój Levis bardzo dobrze zniósł ten lek, dlatego zaskoczyło mnie to, co napisała Temidium
mała_czarna a jak Twoja psinka? Dwa lata to kawał czasu...tylko pozazdroscić takiego wyniku leczenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 10:29, 14 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Dziękuję, u nas wszystko dobrze. Węzły są cały czas takie same. Wprawdzie nie wchłonęły się całkowicie, ale też nie rosną, i mam nadzieję, że tak już zostanie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Megaan
Gaduła
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:10, 14 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
mala_czarna napisał: | Dziękuję, u nas wszystko dobrze. Węzły są cały czas takie same. Wprawdzie nie wchłonęły się całkowicie, ale też nie rosną, i mam nadzieję, że tak już zostanie |
Trzymam kciuki, aby tak było
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rott_ka
Gaduła
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 13:48, 14 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Temidium bardzo się cieszę, że zdecydowałaś się pojechać na Białobrzeską...
Jak pisałam wcześniej, przy chłoniaku liczy się każdy dzień...
Dr. Kasia mówiąc o chemii miała pewnie na myśli ASPARGINAZĘ...
Co do wiesiołka i wyciągu z wątroby rekina / ISKIAL / to proponowałabym Ci podawać te preparaty już teraz, oba usuwają wolne rodniki, zawierają cenne kwasy Omega, działają więc antyrakowo...
Nam dr Jagielski zalecił również HEPAREGEN, świetnie osłania i regeneruje wątrobę...
Poproś o receptę na 100 tabletek, tak wychodzi najtaniej...
Recepta może być od weterynarza, Heparegen jest pełnopłatny, ale nie kupisz go bez recepty...
Co do lekarzy z Gagarina, to napiszę jeszcze raz, NAJLEPIEJ TRZYMAĆ SWOJE ZWIERZĘTA Z DALEKA OD NICH !!!
Mocno trzymam kciuki za Temidkę, trzymajcie się dzielnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jola
Gość
|
Wysłany: Pon 22:16, 14 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Ja w ogóle nic nie wiem o ASPARGINAZIE chyba nasza sunia (słoniowata-tak mówi do niej dr.Kasia)nie dostała jeszcze nigdy
Ale jak się doczytałam na innych wątkach to można dostawa przy wzowach.
Z tym encortonem to zadzwoń do kliniki bo nam na prawdę kazano tak jak Agatka opisała Już sama nie wiem;)
Wszystko na pewno opanujesz jak my ,no i Te wspaniałe forumowiczki . Na początku myślalam,że to nie możliwe aaaaa jednak.
PA
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 7:08, 15 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Jola napisał: |
Wszystko na pewno opanujesz jak my ,no i Te wspaniałe forumowiczki . Na początku myślalam,że to nie możliwe aaaaa jednak.
PA |
Ja pamiętam, jak ponad rok temu Wiki dostała tego zapalenia krwotocznego po endoxanie. Oprócz sterydów, które wtedy przyjmowała, witamin, i tych innych leków wspomagających, dostałyśmy taką masę leków i antybiotyków, że trzeba było prowadzić specjalną rozpiskę podawania lekarstw, bo nie dało się tego opanować. Nie przesadzam, ale dziennie dostawała około 10 proszków, które trzeba było jej podać o w miarę sensownych godzinach. Teraz mamy spokój, bo codziennie podajemy jej tylko witaminę E i wiesiołka, ale kiedyś naprawdę było raczej mało kolorowo. No ale co tam, nad wszystkim da się zapanować i jakoś to wszystko ogarnąć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cleosia
Bywalec
Dołączył: 11 Cze 2008
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:20, 15 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Witam wlasnie po dobrych kilku dniach weszlam na nasze forum! Bardzo sie ciesze ze uzyskalyscie juz Ewo informacje o tym czlowieku Gizinskim... jak zobaczylam to w Twoim poscie to zrobilo mio sie slabo.!!!
ktos powinien chyba jednak napisacv cos wiecej na temat tej kliniki na gagarina!!!
Juz napewno wiesz jak jest z tym Endoxanem, posluchaj Cledosia zanim dostala ten endoxan byla w bardzo dobrej formie natomiast ten tryb leczenia jaki zostal podjety wykonczyl ja w tydzien w doslownym tego slowa znaczeniu.
Mam nadzieje ze podajesz ochrone na watrobe jak najlepsza poniewaz moja Pysia tak naprawde umarla z powodu strasznego stanu watroby.
jestem juz teraz aktywna sieciowo wiec wracam do codziennego tu zagladania i bedziemy wszyscy pomagac sobie jak najlepiej i dzielic sie spostrzezeniami.
Pozdrawiam serdecznie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Temidium
Gość
|
Wysłany: Wto 22:20, 15 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
dzięki za wszystkie odpowiedzi - okazało się, że z encortonem wszystko
jedno, czy dwie naraz, czy oddzielnie
a co do tej chemii to chodziło właśnie o aspa...coś tam...
ogólnie to mam bardzo złe wieści :cry:
dzisiaj dzwoniłam do lecznicy- mamy wyniki biopsji- chłoniak i to dosyć złośliwy :cry: rozmawiałam z doktor Kasią- zarządziła chemię - najlepiej od jutra - tylko, że tutaj zaczynają się schody....
Mam w domu 6 -letnią siostrę, która sama jest chora, poza tym w rodzinie, zarówno z jednej jak i drugiej strony (ojciec , matka) były nowotwory... Mój ojciec był bardzo niespokojny o to, jak ta chemia będzie w tej sytuacji wyglądać - małe dziecko, walające się po podłodze w całym domu i Temisia wydzielająca toksyny. Długo debatowaliśmy co zrobić i dosłownie jeszcze przed chwilą tata rozmawiał z doktor Bednarowicz, która powiedziała, że w tej sytuacji dziecko nie może mieć żadnego kontaktu z psem :cry:
Nie wiem teraz co robić nie mamy nikogo kto mógłby zająć sie Temidą na czas chemii. Jedyna rodzina, którą mamy w warszawie (dziadek i ciocia) na 99% nie zgodzi się pomóc i wziąć Temidkę do siebie
Jeszcze jutro tata jedzie na Białobrzeską po wszystkie informacje ad. ew. reakcji na chemię, ale nie sądzę,żeby rodzice zgodzili się leczyć Temidę, jeżeli stanowiłoby to zagrożenie dla mojej siostry
Pomyślałam sobie może, wstyd mi o to nawet pytać, ale wiem, że są ludzie, którzy chętnie zajeliby się psiakiem przez jakiś czas - z reguły chodzi im o zdrowe zwierzęta, ale może znalazłby się jakiś wyjątkowy miłośnik zwierząt, który mógłby pomóc w tej sytuacji? Może znacie kogoś, kto chciałby zaopiekować się Temidką :cry: ? Nie mam po prostu innego wyjścia, jak oddać ją na okres chemii
Jeżeli nie znajdziemy nikogo, kto mógłby pomóc będziemy mogli kontynuować leczenie tylko sterydami i czekać na ... :cry:
Jeżeli możecie jakoś pomóc, to błagam, dajcie znać
pzdr
ewa i temidka
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|