Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Misio
Gaduła
Dołączył: 17 Kwi 2010
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sob 20:06, 31 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Małgosiu napisz co u Was, jak się czuje Donia.
Bardzo mnie martwi brak wiadomości od Was, Donia jest takim ślicznym psiakiem, jakoś tak zapadła mi w serce i nie wiem czemu ale zawsze myślę o niej jak bawię się z Misiem.
Napisz chociaż czy już jest lepiej.
Pozdrawiamy bardzo gorąco
M i M
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Misio dnia Nie 10:57, 01 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
d-onia
Gaduła
Dołączył: 06 Kwi 2010
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:41, 21 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
U Dońci tak sobie, węzły duże, mimo dwóch wlewów dokso i powrotu do Encortonu.
Na szczęscie wrócił apaetyt więc mam w czym przemycić leki, kupa też doszła do normy. Liczę na cud. Nie wiem ile czasu przeżyje jak skorzysamy z terapii ostatecznej. Ważne,że lepiej oddycha i mimo,że dużo śpi ma dobry Humor. Oczywiscie otoczenie twierdzi,że przesadzam, bo przecież "jeszcze nie umiera", a ja widzę,że szybciej się męczy, ma smutniejsze oczy i marnieje. Staram sie wierzyć,że to nie jest umieranie....
Małgosiu też myślę często o Tobie i Misiu i cieszę się,że chociaz u Was jest dobrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misio
Gaduła
Dołączył: 17 Kwi 2010
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sob 20:23, 21 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Małgosiu bardzo się cieszę że się odezwałaś.
Napisz czy podajesz Doni Befungin? ja wierzę że Misiowi pomaga. Nie chcę się narzucać ale naprawdę warto spróbować, bo odkąd daję go Misiowi wszystko jest dobrze, chyba że jego organizm jest taki odporny. Jezeli nie masz jak go dostać to daj znać to Ci szybciutko wyślę -kierowca rozworzący towar w hurtowni moto w której pracuję, jeździ do Świnoujścia i okolic - w ponoedziałek mogę mu dać to dowiezie. Mam 3/4 buteleczki to mogę Ci dać połowę bo zamówiłam już następną.
Trzymajcie się dzielnie
Pozdrawiamy bardzo gorąco
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
d-onia
Gaduła
Dołączył: 06 Kwi 2010
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:11, 22 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Małgosiu z przykrością przyznaję,że Befunginu nie daję bo nie kupiłam przy ostatniej wizycie w Szczecinie, byłam bardzo póżno wizyta zakończyła sie o 22. Jezeli maogę prosić o odstapienie to bardzo chętnie. Moge odebrać to po drodze np. w Wolinie na stacji benzynowej w poniedziałek lub z umówionego miejsca w Świnoujsciu we wtorek lub jeszcze inaczej. Dziekuję za pomoc wierzę we wszystko nawet już organizowałam wyjazd do Szczecina po ten preparat. Mam nadzieję, że coś zadziała, pozdrawiam serdecznie głaski dla szalonego Misia Małgosia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misio
Gaduła
Dołączył: 17 Kwi 2010
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie 20:25, 22 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Małgosiu jeżeli możesz to podaj mi nr tel. na pw to jutro zadzwonię i powiem Ci gdzie będzie kierowca. Oni mają napięty czas więc może zostawić w sklepie gdzie dowiezie towar ale w tej chwili nie wiem gdzie to będzie konkretnie, jutro rano będę wiedziała i dam Ci znać.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Misio dnia Nie 20:29, 22 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
fioneczka
Gaduła
Dołączył: 09 Lis 2009
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zgorzelec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:36, 26 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
napisz Małgosiu jak się ma Donieczka ... może jakieś zdjęcie nam tu podeślesz
ukochaj futrzaka ode mnie
trzymajcie się ... pozdrawiamy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
d-onia
Gaduła
Dołączył: 06 Kwi 2010
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:32, 27 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Fioneczko,
U nas tak sobie, węzły duże. Liczę na cud! Dzieki Małgosi podaję jeszcze Befungin, na razie bez zmian, w przyszłym tygodniu znowu doksorubicyna. Terapia jest raczej paniczna. Donia ma mniej energii ale je to najważniejsze, może to za sprawą encortonu.
Na zamieszczenie zdjęć mam ochotę ale straszana ze mnie noga komputerowa, nie potrafię. Twoje zdjęcia podziwiam, są świetne ,dają dużo radości i smutku jednocześnie, widać magię Fionki.
pozdrawiam Małgosia
P.S Futrak wymiziany!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez d-onia dnia Pią 9:43, 27 Sie 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lorien
Gaduła
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 7:50, 28 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Na prośbę Małgosi wklejam zdjęcia Doni.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lorien
Gaduła
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 7:51, 28 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Małgosiu... sunia jest prześliczna!!!!
Zdrówka przede wszystkim życzę!!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lorien
Gaduła
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 7:53, 28 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
i jeszcze dwa:)
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
d-onia
Gaduła
Dołączył: 06 Kwi 2010
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:03, 28 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Donia nawet podczas chemii się "usmiecha"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misio
Gaduła
Dołączył: 17 Kwi 2010
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sob 20:27, 28 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Małgosiu Donia jest wspaniała, a najbardziej wzruszyło mnie zdjęcie z kotkiem
Pozdrawiamy
M i M
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jola
Gaduła
Dołączył: 20 Wrz 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:16, 30 Sie 2010 Temat postu: Jola |
|
|
Małgosiu ja wszystkie pieski kocham.Twoja Dońcia to prześliczny pies.
Z tymi rasami- to taki trochę żarcik. Mam encyklpedię psów do której nie zaglądam. Odróżniam 4 czy 5 ras a i tak dla mnie wszystko to albo kochane pieski,albo kotki czy inne zwierzątka.
Trzymam kciuki za Donieczkę,mloda psinka- to pewnie jak Fenderek czy Bosmanek da radę chorobie.
Jej oczy : taaaaaaakie kochane i takie piękne mówią wszystko, pokazują 100% ufnośc i miłośc.
Pozdrawiam ,trzymajcie się cieplutko Jola
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Misio
Gaduła
Dołączył: 17 Kwi 2010
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Śro 17:34, 01 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Witaj Małgosiu
Napisz co u Was, jak się czuje Donia ? Trzymam kciuki za Dońcię a Misio Łapki.
Pozdrawiamy gorąco
M i M
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
d-onia
Gaduła
Dołączył: 06 Kwi 2010
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:14, 01 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
U nas raczej kiepsko,
Czekamy na poprawę choć nadzieja gaśnie. Decyzja zapadła, jeżeli damy radę podajemy asparaginazę i lomustynę, czekamy na leki.
Po wczorajszym wlewie doksorubicyny Donia nie je i dostaje kroplówki i leki w zstrzykach. Wyniki są marne a USG pokazało, że są zaatakowane i zmienione narządy wewnętrzne, może jaszcze trochę wytrzymają, oby tak było.
W poniedziałek nasza dalmatynka bez powodu rzuciła się na Donię i trzymała ją za gardło, początkowo wydawało sie,że nic się nie stało ,jedynie mała ranka na uchu. Wczoraj okazało się,że Donia jest strasznie opuchnięta, ma wole pod szyją i bolesność. Prawdopodobnie uszkodzone zostały( już i tak opuchniętęte) węzły chłonne podrzuchwowe. Doktor mówi,że tworzy się ropień. Najgorsze jest,że boli ją gdy próbuje jeść i nie mogę podać leków.
Czekamy więc co przyniesie jutrzejszy dzień :cry:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|