Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ania
Uczestnik
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:12, 07 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Bardzo Wam wszystkim dziękujemy.
Agnieszko - Tobie szczególnie, za stworzenie tego forum.
Za jakiś czas może będę mogła napisać więcej o Dżojeczce, narazie mogę powiedzieć tylko, że była naprawdę dzielna, walczyła do końca. Niestety chyba nie wytrzymało jej serduszko. Odeszła w drodze do Wrocławia, gdzie jechałyśmy na kolejną chemię, którą miała dostać wcześniej, ze względu na bardzo duże węzły chłonne. Nasze Maleństwo oszczędziło nam podjęcia tej najgorszej decyzji, odeszła sama. Ale to tak strasznie boli....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Dalmatina
Administrator
Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:18, 08 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Dżoja jesteś w naszych myślach, dzielna psino!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania
Uczestnik
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:12, 25 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Dziś minęły 3 tygodnie odkąd odeszła Lula. Bardzo ciężko przyzwyczaić się do pustego domu. Nie ma radosnego merdania ogonem, mokrego nosa na kolanach i jej bursztynowych, najkochańszych oczu.
Dżojeczko, tak bardzo za tobą tęsknimy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fender
Gaduła
Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:35, 25 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
tesknota nie mija szybko ani bol, z czasem oswajamy sie ze strata, ale gdy wracaja wspomnienia pojawiaja sie lzy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rott_ka
Gaduła
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 0:00, 26 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Aniu, tak bardzo Cię rozumiem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
deelfino
Gaduła
Dołączył: 19 Sty 2008
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Czw 10:30, 26 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
I cóż powiedzieć? Moje serce też jeszcze nie posklejane - minął juz miesiąc a ja ciąglę ją słyszę .....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 10:58, 26 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Bardzo Wam dziewczynki współczuję. Ja zamiast się cieszyć, że Wiki zdrowa to cały czas uprawiam czarnowidztwo. Co poradzić, dla mnie szklanka zawsze jest do połowy pusta, taki mam charakter.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rott_ka
Gaduła
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 19:27, 26 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Mala_czarna, na tym forum bardzo trudno być optymistą...
Ciągle, u kogoś coś się dzieje niedobrego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata
Gaduła
Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 1017
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: plock Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:46, 26 Cze 2008 Temat postu: Agata |
|
|
powoli zapoznaje się z kolejnymi historiami piesków...współczuję...jest gdzieś jakieś szczęsliwe zakończenie????
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rott_ka
Gaduła
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 0:24, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Jak mówi dr Jagielski, leczenie chłoniaka ma na celu zapewnienie zwierzaczkowi godnego życia, bez cierpienia...
Chłoniak, jak każdy rak, jest podstepnym potworem i nigdy nie wiadomo czy i kiedy zaatakuje ponownie...
Musisz się cieszyć każdym dniem spędzonym z ukochanym stworkiem i nie myśleć o tym jak zakończy się leczenie, bo innaczej zwariujesz...
Na początku zawsze jest przerażenie, potem przychodzi wielka siła do walki...
Aniu, Sunia jest w rękach najlepszego specjalisty, ma Was i Waszą miłość...
Trzeba wierzyć, że się uda
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 7:20, 27 Cze 2008 Temat postu: Re: Agata |
|
|
Agata napisał: | powoli zapoznaje się z kolejnymi historiami piesków...współczuję...jest gdzieś jakieś szczęsliwe zakończenie???? |
Dokładnie za tydzień miną 2 lata, kiedy u mojej Wiki, na podstawie wyniku biopsji, zdiagnozowano chłoniaka limfoblastycznego. 2 lata to naprawdę kawał czasu w przypadku choroby nowotworowej, zwłaszcza, że akurat ten typ chłoniaka należy do wyjątkowo złośliwych. Jesteśmy już po drugiej wznowie, a moja malutka ma się dobrze.
Wiecie, najbardziej przeraża mnie częstotliwość występowania tego nowotworu. Być może nie wiedziałam o tym wcześniej, bo nie miałam psa, ale podczas tych dwóch lat i pobytów zarówno na SGGW jak i na Białobrzeskiej, byłam zdruzgotana ilością chorych piesków
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mala_czarna dnia Pią 7:29, 27 Cze 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania
Uczestnik
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 8:27, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Dokładnie takie samo wrażenie odniosłam jak jeździłam z Lulką do Wrocławia, były dni, że prawie nie było miejsca w lecznicy, tyle było chorych psiaków i wszystkie z chłoniakiem... A to co zawsze mnie dziwiło, przede wszystkim u Dżoi ale też u innych piesków, że one poddawały się tym wszystkim zabiegom z niesamowitą cierpliwością i spokojem. Przed chorobą, Dżojka szalała na sam widok igły a potem, podczas chemii potrafila przez 2 czy 3 godziny spokojnie leżeć pod kroplówką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cleosia
Bywalec
Dołączył: 11 Cze 2008
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 12:04, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Moja Cleonia tez bardzo spokojnie lezala i znosila z anielska cierpliwoscia wszystkie zabiegi...pewnie byla aniolkiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata
Gaduła
Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 1017
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: plock Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:12, 27 Cze 2008 Temat postu: Re: Agata |
|
|
mala_czarna napisał: |
Wiecie, najbardziej przeraża mnie częstotliwość występowania tego nowotworu. Być może nie wiedziałam o tym wcześniej, bo nie miałam psa, ale podczas tych dwóch lat i pobytów zarówno na SGGW jak i na Białobrzeskiej, byłam zdruzgotana ilością chorych piesków |
a gdyby ktoś wcześniej zapytał o chłoniaka u psów odpowiedziałabym,że to się chyba w ogole nie zdarza....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata
Gaduła
Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 1017
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: plock Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:14, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
mala_czarna dzięki!!!!!!!!!!!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|