|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:58, 07 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Przerwa po doxorubicynie jest czasem na regenerację, bo jest to najmocniejsza z tych chemii.
Co do schematów, to poszukaj sobie info w sieci. Są nieźle opisane artykuły medyczne.
Nie jestem pewna, ale obawiam się, że póki Euforia czuje się ok, organizm reaguje na chemię, to nie ma co katować ją mocniejszą chemią. Ta, z reaguły nazywana jest chemią awaryjną, podawaną, gdy pozostałe nie działają. Musicie mieć coś na zaś. Jeśli wykorzystacie teraz cały arsenał, nie będzie czym bić się potem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 9:42, 07 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
My nie mieliśmy aż tak szczegółowego opisu - wiem jedynie, że u Lucka to chłoniak z komórek B: "chłoniak blastyczny, prawdopodobnie chłoniak
centroblastyczny z dominacją komórek małych o niskiej aktywności proliferacyjnej"
Ale po czasie pani doktor powiedziała, że rozwój choroby sugeruje, że jednak nasz chłoniak jest agresywniejszy.
Wydaje mi się, że jeśli Euforia czuje się dobrze, to po prostu zamknijcie oczy
na wynik histopatologii i kontynuujcie schemat. Jeśli węzły wrócą, rozważycie inne leki.
Jeśli ma się poczuć źle i odejść, to tak się stanie. Ale skoro dzisiaj reaguje dobrze na chemię, to dajcie jej dodatkowy czas.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
maima
Gaduła
Dołączył: 11 Maj 2018
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:44, 07 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Zobaczymy jak Eufi się będzie czuła po tej pierwszej doksorubicynie.
Dopilnuję też rodziców, żeby w piątek dobrze wypytali o wszelki możliwe alternatywne leczenia, ale mimo wszystko już się rozglądam za innym lekarzem gdyby była potrzeba zastosowania innego schematu
Skoro dla Huntera w Theriosie nie byli w stanie nic innego zaproponować to nie sądze, żeby w naszym przypadku było inaczej.
Nadal cicho liczę i wierzę, że z moją "małą" Euforią będzie dobrze, cuda się zdarzają podobno.
Mimo wszystko źle zaczynam dzień
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:52, 07 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Wklejam link to art o chłoniaku z komórek T, współautorem jest dr Jagielski
"Obecnie brak jest szeroko akceptowanych schematów postępowania w przypadku chłoniaków z komórek T, a w szczególności dla ich poszczególnych podtypów. Wspomniane wcześniej badania ankietowe wykazały, że w leczeniu chłoniaków T-komórkowych stosowane są różne protokoły terapeutyczne, a około 1/3 onkologów stosuje w przypadku chłoniaków T-komórkowych
protokoły inne niż w przypadku chłoniaków B‑komórkowych. Rzadziej w leczeniu stosuje się doksorubicynę i cyklofosfamid, a częściej lomustynę, mechloretaminę i prokarbazynę (25)."
W badaniu obejmującym 27 psów z wieloogniskowym chłoniakiem T-komórkowym (bez określenia podtypu) leczonych za pomocą schematu CHOP mediana całkowitego okresu przeżycia wyniosła prawie 8 miesięcy (. Jedynym obserwowanym czynnikiem prognostycznym w tej grupie
zwierząt było występowanie trombocytopenii w momencie przyjęcia pacjenta (mediana okresu przeżycia dla psów z trombocytopenią prawie 11 miesięcy, w porównaniu do 7 miesięcy bez trombocytopenii"
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gosia i Szczepan dnia Czw 9:53, 07 Cze 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:28, 07 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Moja Belcia miała chloniaka z dużych komórek B- też nie miałam takiego opisu, ale za to wynik był w dniu biopsji.
Wydaje mi się że uznaje się schemat CHOP za dość skuteczny, także u ludzi- chociaż czytałam że u ludzi sprawdza się R-CHOP. Tyle, że u ludzi chyba sa leki "mieszane".Wydaje mi się że szukanie agresywniejszego schematu na tym etapie faktycznie może mijać się z celem- u zwierzaków przecież walczy się o komfort życia, a skoro jest dobry to może lepiej kontynuować to co zaczeliscie. Tym bardziej, że doxo jest przed wami. Kojarzę pieska z chloniakiem T-komorkowym, który bardzo dobrze znosił chemię (chyba miał standardowy schemat)- nie wiem jaki był dalszy los.bo przez wyniki musieliśmy zmienić dni-i widziałam to parę razy tylko. Jego opiekun był zadowolony. Jeśli jest chloniak mieszany to tym bardziej trzeba atakowac rownież B-komorkowca, który jest bardzo agresywny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 16:01, 07 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Ja jeszcze dodam, że u nas na początku wskazania były bardziej na T - ale na takiego T-komórkowego, którego się obserwuje i leczy chemią w ostateczności, bo mediana przeżycia bez chemii jest wyższa, niż z chemią. Ale to było badanie w kierunku T łagodnego. Dla nas diagnoza, że to jest B, była ciosem - pamiętam, jak jechałam metrem, czytałam wynik, i zalewałam się łzami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hunter
Gaduła
Dołączył: 16 Sty 2018
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:51, 08 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
hej Byliśmy dzisiaj w Onkovecie i Pani dr mówiąc nam o rożnych schematach, powiedziała o schemacie z lomustyną, powiedziała że to agresywna chemia i ją stosuje się przy chłoniakach T-komórkowych. Wygląda to na zbieżną opinię z tą dr Jagielskiego (co wkleiła Gosia).
Z Katowic to jakieś 20-25 minut drogi, za pierwszą konsultację zapłaciliśmy 70 zł, a dzisiaj za biochemię, morfologię, badanie na helicobacter pylori (mamy obawy że Hunter ma), steryd i wizytę zapłaciliśmy 136 zł. Nie wiem jak się odnosisz to cen w Theriosie - ja nigdy nie liczyłam, ale np przy chemii z doxo z biochemią i morfologią płaciliśmy 400 zł. A w Onkovecie się okazuje że 1ml doxo to koszt UWAGA) 5zł! Hunter dostaje 5ml.
Już pomijając sprawy finansowe (może dla Ciebie nie ma to znaczenia:)) ja bym konsultowała. Niczemu to nie zaszkodzi. Ja sobie nigdy nie wybaczę że tak ślepo uwierzyłam w to co do mnie w Theriosie mówiono, że nigdy nie skonsultowałam, że uwierzyłam Ingardenowej i jej udawanej pasji że uwierzyłam w jej bloga i wszystko co przeczytałam.
Zrób jak uważasz, ale rozważ wszystko, bo w Theriosie podają chemię zawsze taką samą i bez względu na różne czynniki. Eh, nawet nie wiecie jak się zawiodłam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
maima
Gaduła
Dołączył: 11 Maj 2018
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:22, 08 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Hej,
Myśle, że w Theriosie na pewno będzie drożej.
Teraz nie mam porównania bo to bedzie nasza druga wizyta tam, ale przy pierwszej wizycie daliśmy coś koło 1400zł, z tym, że było kupowanych troche leków, podana chemia, zrobione badania krwi i pobierany materiał oraz robiona biopsja na miejscu, ale też same badania na rodzaj chłoniaka to był koszt 250zł.
Za chemie u nas w mieście (winkrystyna) rodzice płacili 100zł a biochemia i morfologia kosztuje coś koło 65zł.
Dziś rodzice mają pogadać w Theriosie o leczeniu i o alternatywach przy ewentualnej wznosie czy zmiejszonej reakcji na obecne leczenie. Zakładam, że odpowiedź będzie podobna jak u Was, no ale zobaczymy.
Namawiam ich na konsultacje w Gliwicach. Na pewno nie zaszkodzi.
Chciałam też skonsultować Euforie z lekarzem (dr Micuń) u mnie na uczelni, ale najpierw się musze do niego jakoś dobić.
Z jednej strony finanse nie mają znaczenia bo jak trzebą bedzie to i nerke oddam, sprzedam samochód i bede chodzić boso żeby tylko kudłata miała szanse dłużej pożyć a z drugiej wiadomo, że ta chemia troche wali po kieszeniach.
Patrycja, nie myśl o tym co było. Ważne co jest teraz - nowy etap, nowa walka. Byle do przodu i szczęśliwie.
P.s. Gosiu, dzięki za ten wycinek z artykułu, też trafiłam na ten artykuł, ale przyznam, że przegapiłam ten fragment jak przeglądałam treść tak pobieżnie.
A wszystkim Wam dziękuje za wsparcie Walczymy i na pewno się łatwo nie poddamy !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:13, 09 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
1400 zł? Jednorazowo? To bardzo dużo. Nawet jeśli jakieś badanie jest dość kosztowne. Z kolei 100 zł za chemię u dość dużego psa to wydaje się niewiele. Ja akurat biopsje miałam chyba za darmo. Nie był wycinamy węzeł, ale materiał był pobierany z kilku węzłów. Tak czy siak wtedy zgodzilabym się na wszystko byleby Belcia była z nami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 12:36, 09 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Z mojego doswiadczenia:
Usg - ok 100
Rtg - ok 150
Morfo + biochemia - 100
Biopsja z badaniem - ok 200
Pierwsza moja wizyta diagnostyczna to bylo ok
300 zl + potem usg.
Pierwsza wizyta z chemia - ok 200.
Potem bywalo roznie - najdrozszy jest chyba leukeran i lomustyna,
Ok 400.
Przy wadze 17kg Lucka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:13, 09 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
No ja też kojarzę że chemia plus badania to było 250 do ok 400 zł. A zaczynaliśmy z wagi 52 kg. I praktycznie zawsze były kroplowki, ornipural i cerenia. Czasami w tym rachunku były jakieś leki, frontline itd. Dodatkowo, był jeszcze rachunek w aptece, niektóre leki były dość drogie więc szukałam potem tańszych zamienników. Badania krwi były o wiele tansze niż w lokalnej przychodni (nawet jak były wysyłane do zewnętrznego laboratorium), nie mówiąc już o umiejętności pobierania krwi- bo po długotrwałym leczeniu żyły były w kiepskim stanie i lokalny wet sobie z tym nie radził.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hunter
Gaduła
Dołączył: 16 Sty 2018
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:41, 09 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
W Theriosie nie jest niestety wyszczególnione za co ile się płaci, choć pewnie jak się zapyta to powiedzą. Ja się nigdy nie interesowałam, wiedziałam ze płacimy dużo, ale byłam pewna ze trafiłam do specjalistycznej kliniki więc było mi wszystko jedno. Chciałam leczyć Hunterka. Ale płacenie większych niż gdzie indziej kwot, nie u specjalisty, mnie wkurza.
Jestem zdania ze cennik to rzecz dowolna, każdy ma swoją cenę za usługę i ja tego nie kwestionuje. Albo płace albo nie. Ale byłam zdziwiona, choć szczerze to widziałam od zawsze ze nawet suplementy tez są sprzedawane z większa marzą i te same produkty w internecie lub lokalnie mogłam kupić jakieś 30% taniej.
Myśle ze wszystkie te nasze informacje bardzo się przydadzą ludziom szukających informacji na temat kosztów chemioterapii u psów
Ps. Myślałam ze w Warszawie koszty chemii są zabójcze, a się okazuje ze całkiem normalnie tam macie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hunter
Gaduła
Dołączył: 16 Sty 2018
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:41, 09 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
A i najważniejsze - jak Euforka? Jak zniosła doxo?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hunter dnia Sob 15:42, 09 Cze 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
maima
Gaduła
Dołączył: 11 Maj 2018
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:57, 09 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Eufi czuje się dobrze. Waga bez zmian, oscyluje w granicach 29kg.
Wizyte miała o godzinie 17. Jeszcze rano nie miała apetytu, ale teraz niedawno jej wrócił
Za wszystko rodzice dali coś koło 700zł.
Na pewno w tej cenie jest echo serca, badanie krwi, podanie chemii, zastrzyk przeciwwymiotny, 5x ornipural, endoxan na zapas na wakacje i nie wiem co jeszcze.
Białe krwinki w normie.
Spadł poziom czerwonych krwinek i jest poniżej normy.
Za dużo neutrofili, bazofili i retikulocytów.
Mocznik, glukoza, białko i próby wątrobowe podwyższone.
Na wątrobe dostała właśnie osłonowo ornipural.
Wizytę prowadził pan doktor.
Mieli zmierzyć Eufi ciśnienie, trzy razy się rodzice przypominali ,a i tak w końcu nie zmierzyli. Jak w trakcie wizyty doktor odebrał telefon tak już do końca przez niego z kimś rozmawiał.
Na pytanie o wyniki immunohistochemii stwierdził, że pierwszy raz słyszy o tym żeby chłoniak był mieszany, co nie oznacza, że taki nie istnieje.
Mówił też, że podobno chłoniaki T komórkowe dotykają raczej psów w młodszym wieku a psy starsze (8 i więcej lat) mają chłoniaka B komórkowego. Stwierdził żeby nie brać tego wyniku jako 100% wyznacznik, robić swoje i być dobrej myśli.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez maima dnia Sob 20:57, 09 Cze 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hunter
Gaduła
Dołączył: 16 Sty 2018
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:52, 09 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Hmm.. Hunter miał niecałe 5 lat jak zachorował i ma chłoniaka z komórek B. Co do Theriosa - chyba jednak nie powinnam się wypowiadać. Powiem tylko ze jak ostatnio słyszałam w Onkovecie o podaniu asaparaginazy w jakimś 3 cyklu rozwoju komórki (czy coś takiego) to byłam zdziwiona W każdym razie mam na chwile obecną tak złe zdanie na temat Theriosa ze byłabym w stanie podważyć każde słowo tam wypowiedziane. Choc wiem ze nie co końca sprawiedliwie..
Cieszę się ze Eufi jest w dobrej formie. Życzymy Wam żeby to nie minęło
Co do prób wątrobowych - Hunter ma cały czas podwyżoną fosfatazę zasadową - oscyluje w granicach 480 (przy normie do 155). Od dwóch miesięcy nie spada, ale na szczęście również nie rośnie. Ornipural jest cudowny i powinien pomoc. Nam po serii 5 zastrzyków (robionych przez mojego Błażeja - ja bym nie dała chyba rady ) wynik pięknie się poprawił, ale potem już w Theriosie Ornipuralu nie mieli. Ale skoro już jest i macie to jestem przekonana ze pomoże Trzymamy kciuki!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|