|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
margie
Bywalec
Dołączył: 16 Gru 2013
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:13, 03 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
tu link do jego strony na fejsie:)
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
margie
Bywalec
Dołączył: 16 Gru 2013
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:14, 03 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Anetko, strasznie mi przykro z powodu Akiry... biedna dziewczynka....
[*]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aneta
Gaduła
Dołączył: 01 Gru 2013
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:32, 03 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Witam
Dawno tutaj nie zaglądałam, ale muszę się podzielić informacjami o tym co wydarzyło się w naszym życiu.
Mianowicie w poniedziałek przybłąkała się pod firmę w której pracuję sunia owczarek niemiecki długowłosy, ponoć widywano ją pod firmą od tygodnia. Nie wiadomo czy ktoś ją wyrzucił, czy komuś uciekła. Zabrałam ją do domu, sunia ma problemy z chodzeniem, byłam u weta zrobił jej prześwietlenie bioder, kręgosłupa, wszystko jest ok została odrobaczona i wypsikana preparatem na pchły i kleszcze. Obdzwoniłam lekarzy weterynarzy, schronisko u nas w mieście i w okolicy, ale nikt nie szuka owczarka niemieckiego. Być może, ze sunia przeszkadzała komuś w wakacjach, chyba została wyrzucona z samochodu, panicznie boi się wchodzić do samochodu. Najdziwniejsze jest to, że sunia zjawiła się u nas w domu w poniedziałek a dzisiaj miałam odbierać szczeniaczka. Jak byłam u lekarza, niestety to on musiał uśpić naszą Akirkę gdyż nie pracowały jej już nerki i inne organy. Powiedział do mnie takie zdanie "ten pies nie trafił do Was przez przypadek, ona jest bardzo podobna do Akiry prawie identyczna ma tylko ciemniejsze ubarwienie" Zaczęłam myśleć może faktycznie, dlaczego teraz a nie wcześniej. Z przykrością odmówiłam odebrania szczeniaczka bardzo przepraszając za sytuację. Nie było stresu Pan powiedział, że ma dużo chętnych i bez problemu sprzeda. Sunia została z nami, czeka nas dużo pracy jest wylękniona, nie chce wchodzić do kojca, i wiele innych złych nawyków. Bez behawiorysty chyba się nie obędzie, czy to nie dziwny przypadek?
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna
Gaduła
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:54, 04 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Widocznie tak właśnie miało być . A w jakim mniej więcej wieku jest owczarka? Wylęknienie, czy nawet te jak napisałaś złe nawyki to może być na razie wynik stresu. Nie wiadomo co przeszła błąkając się, a i wcześniej nie wiadomo jakie życie wiodła, no i teraz to też dla niej zupełnie nowa sytuacja. Poczekajcie kilka tygodni, dopiero wtedy będzie wiadomo jaki ma naprawdę charakter, nawyki itp.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 9:06, 05 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Mówią, że nie ma w życiu zbiegów okoliczności Anetko, to chyba było przeznaczenie! Jesteś niesamowitą osobą, naprawdę Cię podziwiam, nie tylko za dobre serce, ale i za odwagę!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aneta
Gaduła
Dołączył: 01 Gru 2013
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:40, 08 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Witam
Sunia jest w wieku 1-2 lata tak oszacował weterynarz. Daliśmy jej imię Tequila. Jest u nas prawie dwa tygodnie, zaczyna pokazywać różki. Po pierwsze strasznie skacze na ludzi, wynosi wszystko co znajdzie i zakopuje, wykopała mi trzy wielkie dziury w moim ukochanym ogrodzie. Jesteśmy po pierwszej wizycie behawiorystki, uczymy ją przychodzić na wołanie, siadania, podawania łapy, nic nie umie, muszę na noc zamykać ją do kojca, żeby nie rujnowała nam ogrodu. Mam nadzieję, że uda nam się oduczyć kopania, chociaż szanse marne. Po zamknięciu mamy 15 minut koncert wokalistyczny, później całą noc spokojnie śpi. Pani behawiorystka powiedziała, że nie powinnam mieć wyrzutów sumienia, że ją zamykam, bo ma piękny duży kojec i dużą budę, a musi mieć miejsce gdzie spokojnie odpocznie. Mała Czarna dziękuję za dobre słowo, ale kto to mówi? Osoba która leczyła swoją ukochaną sunię najdłużej jak to było możliwe, która przygarnęła psinkę ze schroniska. Ty jesteś wielką osobą o wielkim sercu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|