|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
SleepingSun
Gaduła
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:11, 13 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Fuksik dostaje steryd?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Joanna
Gaduła
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:16, 13 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Aneta, wiem,że nie jest Ci lekko z tym wszystkim, każda z nas przez to przeszła. Musisz koniecznie zmienić weta. To wszystko jest nie tak jak być powinno, przykro mi to napisać, ale coś czuję, że Wasz wet jest bardziej niebezpieczny niż ten chłoniak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 7:53, 14 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny, weźcie pod uwagę, że może Anetka nie ma możliwości zmiany lekarza Kurcze, nie tak to wszystko miało wyglądać. Powtórzę po raz któryś tam z rzędu. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której lekarz nie daje mi na piśmie przebiegu leczenia psa. To jest po pierwsze absurdalne, po drugie niedopuszczalne!! Są przecież sytuacje, że musimy gdzieś wyjechać, zmienić lekarza, no nie wiem, przeprowadzamy się, i kolejny wet MUSI znać historię leczenia!! Anetko, po prostu bez względu na wszystko wymuś na wecie pisemne zaświadczenie o sposobie leczenia, o tym jakie lekarstwa są podawane, jaka chemia i w jakiej ilości!! Czy Fuksik przed badaniem ma mierzoną temperaturę?? To też szalenie istotne, a Ty przecież nic o tym nie wiesz!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 8:48, 14 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Aneta napisał: |
A ja dzieliłam bo tak mi kazał lekarz. Czyli narażałam swoje zdrowie . |
No nie przesadzajmy, nic się akurat takiego nie stało. Jak już pisałam Ci wcześniej, naprawdę nie zwracałam uwagi na to, czy podaję lek w rękawiczkach czy nie, głaskałam Wikunię bezpośrednio po chemii, i włos mi z głowy nie spadł
Niepokoi mnie tylko to, że Fuksik nie czuje się dobrze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
madel555
Bywalec
Dołączył: 26 Kwi 2013
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tarnów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:44, 14 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Witam. Dawno mnie nie było i serce pęka, że nasze grono się powiększa. Dla zagłuszenia rozpaczy rzuciłam się w wir pracy i w dzień pomaga. Wieczory ciężkie, pomimo upływającego czasu.
Ja przy Teosiu również nie zakładałam rękawiczek mimo, że kazali uważać. Zresztą jak miałam uważać skoro karmiłam go 3 x dziennie wkładając jedzenie do mordki bo sam jeść nie chciał.
Anetko ja moje życie podporządkowałam Teosiowi przez kilka miesięcy. Walczyłam o Niego do końca. Dzień przed odejściem szukałam krwi do transfuzji, ale nie dotarła na czas. Wiem, że przynajmniej nie męczyłam Go dłużej leczeniem, które u nas nie przynosiło pożądanych skutków, ale zrobiłam więcej niż przeciętny człowiek, aby ratować najwierniejszego przyjaciela.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SleepingSun
Gaduła
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:54, 15 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
dotykanie psa, a bezpośredni kontakt z chemioterapeutykiem to jednak spora różnica. ja również byłam bardzo przestrzegana przed tym, żeby nie uszkodzić otoczki endoxanu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Masza
Gaduła
Dołączył: 03 Gru 2013
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:18, 18 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Kurcze Anetko, nie było mnie tu tyle czasu i teraz widzę, że i u Was niestety chemia
Moja Maszka dostawała przez ok 2 mies chemię w odstępach tygodniowych (winkrystna, endoksan, doksorubicyna). Ostatnie podanie miała we wtorek i od tego czasu mamy przejść na kursy co dwa tygodnie. Endoksan podawałam sama w domu. Proszono nas abyśmy podawali w rękawiczkach. Na pewno nie dzieliliśmy tabletek. Dziś Maszka ( 4 doba po podaniu doksorubicyny) ma nieco gorszy humor, ale i tak jestem mocno podbudowana, bo ostatnio była na prawdę w wyśmienitej formie. Wrócił nasz radosny, pełen energii pies, który nie narzeka na brak apetytu.
Pisz co u Was i Fuksa.Trzymam kciuki za Was nieustannie!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Masza dnia Sob 18:24, 18 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aneta
Gaduła
Dołączył: 01 Gru 2013
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:39, 18 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny, dzisiaj jakiś kryzys Fuksik cały czas wymiotuje, miał dziasiaj robione USG jeżeli można to tak nazwać. trwało może minutę lekarz stwierdził, że musi się skonsultować ponieważ węzły chłonne w jamie brzusznej nie reagują. Dostaje od wczoraj INTESTIVET Gel i od wczoraj wymiotuje. Jutro kolejna wizyta. Szukam w Kaliszu innego lekarza, dowiaduję się czy jest inny, który może podać chemię. niestety do tej pory to obecny ma najlepszą opinię. Dziękuję wam za uświadomienie mi, że to jednak zła decyzja trwać przy obecnym weterynarzu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Masza
Gaduła
Dołączył: 03 Gru 2013
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 9:35, 19 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Zupełnie nie wiem jak Ci pomóc. Wiem, ile znaczy dobry wet, który poprowadzi leczenie i który nie boi się konsultować odpowiednio wcześnie z innymi wetami.
Zastanawia mnie, że Fuksik nie reaguje na podane sterydy. U mojej Maszki po podaniu sterydów węzły zareagowały natychmiast.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
margie
Bywalec
Dołączył: 16 Gru 2013
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:31, 19 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Aneta napisał: | Dziewczyny, dzisiaj jakiś kryzys Fuksik cały czas wymiotuje, miał dziasiaj robione USG jeżeli można to tak nazwać. trwało może minutę lekarz stwierdził, że musi się skonsultować ponieważ węzły chłonne w jamie brzusznej nie reagują. Dostaje od wczoraj INTESTIVET Gel i od wczoraj wymiotuje. Jutro kolejna wizyta. Szukam w Kaliszu innego lekarza, dowiaduję się czy jest inny, który może podać chemię. niestety do tej pory to obecny ma najlepszą opinię. Dziękuję wam za uświadomienie mi, że to jednak zła decyzja trwać przy obecnym weterynarzu. |
Aneta, a moze po prostu powinnas byc bardziej asertywna i pytac sie swojego lekarza o wszytsko? Nie bac sie, ze bedzie nieuprzejmy czy cos. Nie wiesz, nie rozumiesz? Zapytaj, niech ci wyjasni. I za kazdym razem pros o wypis.
Trzymam kciuki za Fuksika i za Was.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
margie
Bywalec
Dołączył: 16 Gru 2013
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:32, 19 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Masza napisał: | Zupełnie nie wiem jak Ci pomóc. Wiem, ile znaczy dobry wet, który poprowadzi leczenie i który nie boi się konsultować odpowiednio wcześnie z innymi wetami.
Zastanawia mnie, że Fuksik nie reaguje na podane sterydy. U mojej Maszki po podaniu sterydów węzły zareagowały natychmiast. |
U mojego sznaucera nie bylo reakcji na sterydy, ale ion byl duzo starszy od Fuksa i w duzo gorszym stanie, z drugim nowotworem i chorym sercem....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aneta
Gaduła
Dołączył: 01 Gru 2013
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:54, 19 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj kolejna wizyta za nami, Fuksik dostał steryd oraz mam mu podać 1 tabletkę endoxanu tym razem w całości oraz 2 tabletki encortonu, jutro rano kolejne dwie a po południu kolejna wizyta. Dziewczyny ja myślę, że to mogą być dwa różne nowotwory. Jak byłam w klinice we Wrocławiu i pani dr która robiła mu USG. Powiedziała, że ma powiększone węzły chłonne w jamie brzusznej ale również jelita w bardzo złym stanie. po biopsji dr Hildebrand napisał mi maila, ze to chłoniak. A ta Pani dr wspomniała, że być może trzeba zrobić biopsję jelita. Niestety żaden z lekarzy nie zlecił takiego badania. A jak ta Pani miała rację? Chociaż szystkie pozostałe węzły się wchłonęły tylko te cholerne w brzuchu nie reagują. Jutro jadę na rozmowę z innym lekarzem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aneta
Gaduła
Dołączył: 01 Gru 2013
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:56, 19 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Aha , zapomniałam napisać, że od pierwszego dnia leczenia Fuksik jest na karmie dla kota. Ponieważ nie zawiera ona węglowodanów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 7:49, 21 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Karmy kocie mają dużą ilość białka. Radziłabym z niej zrezygnować, bo cholernie obciąża to nerki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 14:21, 24 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Anetko, co u Was słychać? Jak się czuje Fuksik??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|