Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 20:02, 12 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Brzmi dobrze - skoro maja pozytywne nastawienie do leczenia chloniaka. To mi sie wdaje wazne, zeby lekarze byli pozytywnie nastawieni.
No i 24h, blisko domu - to idealne rozwiazanie. W takich sytuacjach jak u nas dzis bardzo doceniam i to, ze blisko, i ze 24h/7, i ze znaja Lucka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:42, 12 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
No to jest jakieś rozwiązanie:-).
A przesunięciem chemii się nie przejmuj, u nas to bylo na pewnym etapie nagminne. Ważne, że poziom leukocytów nie jest alarmujacy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 21:56, 12 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
[quote="Hunter"]
Dostałam wyniki morfologii i biochemii. Leukocyty 6,78 tys./mm3 (norma 9-12). Czekam na decyzję dr Ingarden czy podawać Endoxan.[/quote]
U nas norma jest 6-12 tys, ale może to zależy od aparatu?
W sumie są drobne różnie w normach na wydrukach z różnych laboratoriów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hunter
Gaduła
Dołączył: 16 Sty 2018
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:42, 13 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Dr Ingarden zdecydowała, żeby Hunterek jeszcze odpoczął, bo wciąż dostaje antybiotyk i w zeszłym tygodniu tak ciężko zniósł chemię. Ja się w sumie cieszę, bo znowu jest taki Hunterkowaty Szczeka jak słyszy "idziemy na spacer?", chwyta mnie za rękę jak ubieram buty (chwycił mnie tak jak wybierałam pieska od hodowcy; od razu uznałam że to on mnie wybrał ), razem śpimy, wszystko jest super.
A z drugiej strony oczywiście martwi mnie brak ochrony, choć pocieszam się że chemia nie tak działa..
W każdym razie czekamy, Hunterek ma się super, w sumie to nic mnie teraz nie niepokoi w jego zachowaniu
Pozdrawiamy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:56, 13 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Mi mówiono, że opóźnienie do tygodnia w podaniu leku nie ma negatywnego wpływu na terapię więc ciesz się z przerwy przy dobrym stanie Hunterka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 9:59, 13 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Super. Ciesz się tym momentem I oby było dobrze jak najdłużej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:12, 14 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Ja też przyłączam się do "życzeń", aby to jak najdłużej trwało
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hunter
Gaduła
Dołączył: 16 Sty 2018
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:34, 15 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj mamy równiutkie dwa miesiące od podania pierwszej chemii. Wydaje mi się że już tyyyyle czasu minęło, a tu tymczasem zaledwie 8 tygodni.
Hunterek dostał 8 porcję chemii. Endoxan 2 tabletki.
Zobaczymy jak będzie. Byliśmy rano na badaniu krwi, podaliśmy cerenię w zastrzyku. Przy okazji zbadałam elektrolity (Hunterkowi trzęsą się nieznacznie tyle łapki jak stoi - czytałam że to może za mało potasu, ale jest ok - nigdy bym tych łapek nie zauważyła gdybym nie była przewrażliwiona jak obecnie, więc nie wiem czy to np. w wyniku osłabienia mięśni przez sterydy czy zawsze tak miał czy co; sprawdzaliśmy to nawet w Theriosie, ale po wielu badaniach stwierdzono że jest ok).
Teraz spacerki co 2-3h, strach przez 5-6 dni o pęcherz i mam nadzieję, że znowu będziemy się cieszyć sobą na tyle beztrosko na ile umiem.
Dziękujemy za wsparcie i nieśmiało prosimy o nieprzestawanie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 12:49, 15 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
A może mu się z zimna, albo ze strachu trzęsły te łapki?
Rozumiem, że ogólne samopoczucie ok. Teraz rzeczywiście
stres z pęcherzem, choć jeśli do tej pory nie było problemu,
to pewnie szanse na zapaleni pęcherza są mniejsze:)
Podrap za uchem Huntera:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hunter
Gaduła
Dołączył: 16 Sty 2018
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:06, 15 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Hunterek podrapany, szczęśliwy, bardzo dziękuje
Łapki nie trzęsą się z zimna ani ze strachu, to w ogóle nawet nie jest trzęsienie. Raczej delikatne drżenie - jak mówię - nie do zauważanie bez mojej obsesji Tylko jak stoi i chyba nie zawsze. Nie martwi mnie to jakoś szczególnie bardzo, ale przy okazji postanowiłam zbadać. Z morfologii zrobiła mi się wizyta za 200 zł. Nie umiem odmówić mu żadnych badań. Chyba będę jadła placki ziemniaczane do końca miesiąca
Kupiłam też kropelkę przeciw kleszczom, bo słyszałam że się budzą. A Wy co stosujecie?
Samopoczucie super. Aż mi było szkoda że mu je zepsuje na dzień lub dwa. Póki co zjadł michę wołowinki, tabletki w pasztecie, wypił miskę wody i poszedł spać. I śpi taki rozwalony, na pleckach tuż pod moimi nogami <3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:20, 15 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Ja obrożę foresto. Kropelki tłuszczą sierść i wystarczająna ok 4 tygodnie. A obroże miałam cały sezon i kleszczy mieli bardzo mało. Naprawdę pojedyncze sztuki, a sporą część wiosny i lata spędzili u moich rodziców praktycznie w lesie.
Zarze też trzęsą się tylne łapki. Nikt nie wie czemu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 13:28, 15 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Lucek miał zabezpieczenie przez całą zimę - mieszkamy pod miastem, więc tu kleszcze bywają cały rok, chyba że jest naprawdę bardzo zimno. Ale wolę nie ryzykować.
Miał obrożę plus krople. Powinnam chyba kupić nową obrożę, ale powiedzieli mi, że przy sierści takiej jak mają moi, obroża nie zdaje egzaminu, bo nie przylega do ciała. Więc nie kupiłam na razie, dopiero po fryzjerze to zrobię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hunter
Gaduła
Dołączył: 16 Sty 2018
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:45, 16 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
My tylko raz się zdecydowaliśmy na obrożę, ale ściągnęliśmy po kilku miesiącach na rzecz kropelki. Uwielbiamy się przytulać, drapać po szyi albo od głowy po ogonek. Strasznie nam przeszkadzała. Musiałam myć co chwilę ręce. Mimo że to wygodne i skuteczne to ja od początku byłam na nie.
Za dużo się dotykamy
Hunterek wczoraj dostał endoxan więc spodziewałam się dzisiaj spadku formy. A tu nic takiego się nie dzieje. Apetyt, energia, zainteresowanie światem - wszystko jest ok
Oczywiście wiem że dosłownie w każdej chwili może się to zmienić, ale póki co zastanawiam się czy na pewno podałam leki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:58, 16 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Cieszę się bardzo ) Oby nic się nie przytrafiło..
Ja tych dawnych obroży też nie znosiłam. Śmierdziały straszliwie. Ale kropelki, jak napisałam są tłuste. I taką sierść, miałam wrażenie, miała Zarka. Przy dotyku właśnie też mi to przeszkadzało. No my w końcu tulimy się też bardzo dużo i czochramy, i całujemy Ale ta foresto w ogole jest niewyczuwalna. Więc kompletnie nic mi to nie robi, poza tym, że po prostu Zarka ma coś na szyi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 18:35, 16 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Ja się zawsze czułam najlepiej / najbezpieczniej z tabletkami - no ale przy naszych chłoniakowych chłopakach i dziewczynach tabletki nie wchodzą w grę.
Jakoś ja nie czuję, żeby krople wpływały na sierść - może dlatego, że aplikuje na skórę raczej, rozgarniając długi włos Luckowy.
Cieszę się bardzo, że Hunter po endoxanie jest w dobrej formie.
Tak trzymajcie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|