Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hunter
Gaduła
Dołączył: 16 Sty 2018
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:57, 17 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Kupiliśmy obrożę w tamtym roku - nie pachniała w żaden sposób, ale Hunterek dokładnie w tym miejscu gdzie ma obrożę uwielbia drapanko. Zakładamy mu obrożę jedynie na spacery, w domu biega nago Również nie zauważyłam żeby po kropelce sierść była tłusta.
Hunterek zresztą i tak brudzi się z prędkością światła
U nas sielsko Hunterek w formie jak przed chorobą. Niegrzeczny, udaje że nie słucha, szczeka na ludzi idących do zsypu, wyskakuje na klientów, wychodzi na balkon. Robi wszystko to co zawsze mnie denerwowało, a teraz wręcz nie chce tego zmieniać.
Zobaczymy jak będzie przez resztę weekendu. Cały czas boję się o pęcherz po endoxanie, ale mam nadzieję że i tym razem najgorsze nas ominie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 12:24, 17 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Sielanka:) - to super.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:45, 18 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
My zabezpieczamy podwojnie- kropelki i obroża- mieszkamy przy lesie i łąkach i jest tu zatrzęsienie kleszczy- zabezpieczamy cały rok. Bella pierwszego kleszcza miała w lutym jak była młodą, a potem w marcu miała babeszjoze. Wtedy kleszcza już nie znaleźliśmy.
Czytałam kiedyś artykuł - chyba wywiad z dr Hildebrantem- że zauważył korelacje występowania chorób odkleszczowych i chloniaka. Więc trzeba pilnować tego. My raz czy dwa dalismy też bravecto- ale ja bałam się wpływu na wątrobę no i tego że jest rozna skuteczność na różne typy kleszczy, więc potem już nie stosowalismy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 8:40, 20 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Jak tam, jak Hunter? Ale cisza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hunter
Gaduła
Dołączył: 16 Sty 2018
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:22, 20 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Mieliśmy małe załamanie z Hunterkiem. Sielanka skończyła się w poniedziałek o 5 rano. Zasnęło mi się w salonie i przebudziłam się żeby przejść do sypialni - Hunterek zawsze śpi gdzieś obok i biegnie razem ze mną, żeby wskoczyć pod kołderkę. Hunterek nie mógł wstać, tylne łapki nie działały. Przerażona przeczytam wszystko chyba w internecie i musiałam czekać do 9 aż otworzą Theriosa. Dojechaliśmy tam koło 12 i już w poczekalni Hunterek zaczął chodzić. Wychodziliśmy po 14, Hunterek już biegał. Po powrocie do domu był niezwykle radosny i głodny. Wieczorny spacer w normie, dzisiaj wszystko ok.
Prawdopodobnie to neuropatia po Endoxanie. A to bardzo złe wieści Dr Maja zastanawia się co teraz, jak leczyć skoro doxo odpadła, a teraz jeszcze problemy z Endoxanem
Czytałam sporo nt. neuropatii i wyczytałam, że może być dziedziczna, po lekach (głównie stosowanych w onkologii) lub np. przy niedoczynności tarczycy. Gosiu chyba Ty mi kiedyś podpowiadałaś, żeby zbadać tarczycę. Żałuję że wtedy tego nie zrobiłam i nadrobię z pewnością w najbliższych dniach.
Hunter jak był mały to miał raz po raz problemy z łapkami - wielu go badało, ale nic nie stwierdzono, niektórzy nawet sądzili że on udaje (?!). Podrósł, minęło i zapomnieliśmy o tym.
Drżenie łapek to jednak nie jest moje przewrażliwienie, a bardzo wnikliwa obserwacja.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:46, 20 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
A ja myślałam że się nie odzywacie bo delektujecie się dobrym czasem.
U nas problemy z łapkami itd. pojawiły się po winkrystynie- problem był przemijajacy a wystarczyło zmniejszyć dawkę. Może i u Was coś podobnego da się zrobić? Tym bardziej że problem szybko przeminal.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hunter
Gaduła
Dołączył: 16 Sty 2018
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:00, 20 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Dr Maja będzie myśleć. Dr Jacek Ingarden sądzi, że to nie aż tak poważna sprawa, tylko raczej osłabienie organizmu wskutek podawania chemii, ale dr Maja jest ponoć w tej kwestii ostrożniejsza. Zmartwiła się że doxorubicyna odrzucona, winkrystyna w tamtym tygodniu osłabiła Hunterka na kilka dni, a po Endoxanie mamy problem z łapkami (po pierwszym wlewie, przypominam, też miał chwilowy niedowład łapki - z tym że jednej, teraz w obu był problem).
Teraz jest już znowu super, właściwie już wczoraj popołudniu było. Cała sprawa trwała kilka godzin. No ale jednak.. Nie wiemy co się może stać następnym razem..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:01, 20 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
My zostaliśmy poinformowani, że chemioterapia może mieć neurologiczne skutki uboczne, a jeśli już je mieliśmy, to ich zaostrzenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 11:23, 20 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Teraz ja nie dostaje powiadomien:(
Przykro mi, ze Sielanka zostala zaklocona:((( moze faktycznie zbadaj tarczyce. A ten niedowlad kiedys, za pierwszym razem to bylo po endoxanie te?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hunter
Gaduła
Dołączył: 16 Sty 2018
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:27, 20 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Tak, wtedy dostał endoxan 22 stycznia, a 24 byliśmy w Theriosie.
Teraz mimo że jest jest ok, to sielanki nie ma już we mnie. Ale patrzę na Hunterka, wygląda na zadowolonego, więc staram się bardzo nie przejmować. W końcu jesteśmy w trakcie chemioterapii. Jak jest dobrze to zapominam, że nie podaję cukierków.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hunter
Gaduła
Dołączył: 16 Sty 2018
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:20, 21 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Po konsultacjach z dr Ingarden - w poniedziałek podajemy winkrystynę, następnie 4 kwietnia prawdopodobnie endoxan (ale we wlewie i mniejszą dawkę). Zrobimy echo i w zależności od wyników będziemy rozważać wprowadzenie doksorubicyny.
Zapytam również w poniedziałek o leukeran co zasugerowała JoRew.
Na razie z Hunterkiem wszystko ok. Samopoczucie i reakcje prawidłowe. Mam jednak obsesję na punkcie tych łapek. Teraz mi się wydaje że już wszystkie drżą. Hunter nie unika ruchu, wskakuje na łóżko, biega za piłką. Ale mi się wydaje że się trzęsą.
Znalazłam neurologa we Wrocławiu (dr Wrzosek) i napisałam maila z prośbą o rozważenie naszego przypadku. Jeśli to neuropatia niegenetyczna to jesteśmy w stanie z tym walczyć. Błażej uważa że trochę panikuje i on nie widzi tego drżenia. Ja sama już nie wiem co widzę a co mi się wydaje.
Wolałabym to sprawdzić.
Nie ukrywam jednak że nie wiem czy będzie nas stać na wszystkie badania, dlatego też poprosiłam o wstępną wycenę badań diagnostycznych. Zobaczymy co odpiszą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:36, 21 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Hunter- poczytaj o epiribicynie, którą u nas stosowali zamiast doxo- ponoć jest nieco delikatniejsza dla serca- może to byłoby jakieś rozwiązanie. I może zapytaj w Theriosie o to oczywiście.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez CaraBella dnia Śro 16:53, 21 Mar 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 18:07, 21 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Tez mialam napisac o epirubicynie - Lucek ja dostal poprzednim razem, zapewne dlatego, ze wczesniej bral doxo, wiec chodzilo o zrobienie zmiany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hunter
Gaduła
Dołączył: 16 Sty 2018
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:41, 21 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Po pierwszym badaniu serduszka i po odrzuceniu doxo pytałam o epirubicynę dr Ingarden i otrzymałam wtedy odpowiedź i link do artykułu mówiącego że kardiotoksyczność epirubicyny może nie być mniejsza niż doksorubicyny. Ale będę jeszcze dopytywać.
Kurcze, wiadomość o Lucku jest dla mnie wstrząsem. Asiu jestem z Tobą myślami, choć wiem że to marne pocieszenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:05, 21 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Są psiaki które miały problem z sercem a mimo wszystko zostały doxo i całkiem nieźle chyba to działało (poczytaj wątek Sarli z Rodos-wydake mi się że właśnie on tak mial). Absolutnie nie namawiam, ale czasem trzeba wybrać mniejsze zło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|