Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:28, 24 Maj 2018 Temat postu: |
|
|
Hunter, niezmiernie mi przykro :/
Mam nadzieję jednak, że powiększone węzły to jeszcze nie koniec walki. Jeszcze liczy się samopoczucie i wyniki krwi. Zróbcie może usg. Chyba, że robiliście po wznowie, przyznaję nie pamiętam. Ocenicie zaawansowanie.
Spokojnie, ten początek końca może trwać drugie tyle, co do tej pory. Przynajmniej. Mam taką nadzieję.
Ile jesteście od diagnozy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Hunter
Gaduła
Dołączył: 16 Sty 2018
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:34, 24 Maj 2018 Temat postu: |
|
|
Robiliśmy usg i rtg w tamtym tygodniu w środę. Węzły w środku nie były powiększone, wszystko w brzuszku wyglądało dobrze.
Jesteśmy prawie 5 miesięcy po diagnozie.
Samopoczucie i apetyt jak pisałam - na razie ok, gdybym nie macała Huntera non stop to bym nie powiedziała że węzły się zmieniają.. Wygląda i zachowuje się tak dobrze..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:39, 24 Maj 2018 Temat postu: |
|
|
podstępne draństwo. ale może to jeszcze nie świadczy o końcu.. poczekaj do rozmowy z wet. Jeśli chemia nie zadziała, możecie wskoczyć na silniejszą. Tym bardziej, że Hunter jest w dobrej formie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hunter
Gaduła
Dołączył: 16 Sty 2018
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:52, 24 Maj 2018 Temat postu: |
|
|
Mamy jeszcze trochę możliwości i leków do połknięcia więc właściwie to nie dopuszczamy myśli, że to już i zaraz. Choć oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że wszystko jest możliwe.
Mimo, że chwilowo chłoniak zdaje się triumfować to nie zamierzamy się poddawać. Zobaczymy jak będzie po doxo. Jeśli się nie poprawi to będziemy się martwić bardziej. Póki co czekamy na czerwony wlew jak na zbawienie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 13:38, 24 Maj 2018 Temat postu: |
|
|
Hunter, U Lucka po wznowie dopiero podanie epirubicyny, winkrystyny i lomustyny pomoglo opanowac wezly. Nie trac nadziei - dzialajcie. Mocno trzymamy kciuki!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hunter
Gaduła
Dołączył: 16 Sty 2018
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:41, 24 Maj 2018 Temat postu: |
|
|
Dziękujemy Wam! Asiu na taką wiadomość czekałam
Jesteśmy dobrej myśli, Hunterek czuje się dobrze, węzły chyba troszkę się zmniejszyły. A na pewno nie urosły, a bałam się że dzisiaj zrobi nam się gula na szyi, zauważalna nawet z dużej odległości. Na szczęście nie.
Czytałam wątek SleepingSun. Jej Kori już po miesiącu chemii węzły się powiększyły i właściwie raz rosły, raz znikały. Przeżyła 1.5 roku od diagnozy. Dało mi to nadzieję.
Chciałam poczytać wątek malej_czarnej, bo z różnych wypowiedzi w różnych miejscach wiem że z węzłami bywało różnie. Ale nie mogę znaleźć tego wątku. Istnieje w ogóle?? Jakbyście mi wskazały to będę wdzięczna
Hunterek wrócił ze spacerku, zjadł michę jedzonka, a teraz tuż obok mnie 'gwałci' swojego misia, zwanego przez nas Zapaśnikiem
Obecnie wierzymy że będzie dobrze
Ps. W tamtym tygodniu jak węzły urosły to poczułam cios bo wiem że nie mamy już raczej szans na wieloletnią lub nawet dożywotnią remisję (raczej bo cuda w medycynie się zdarzają ). Obecnie będziemy wdzięczni za każdy wspólny miesiąc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 21:50, 24 Maj 2018 Temat postu: |
|
|
Watek malej czarnej nazywa sie jakos „sznaucerka malej czarnej” - wiem, ze ktos inny go zalozyl. Teraz jade pociagiem, moze potem go odnajde.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 21:51, 24 Maj 2018 Temat postu: |
|
|
Sprawdzilam - watek jest zalozony przez Dalmatine i nazywa sie „sznaucerka malej czarnej”.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hunter
Gaduła
Dołączył: 16 Sty 2018
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:53, 24 Maj 2018 Temat postu: |
|
|
Bardzo bardzo dziękuję!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:09, 24 Maj 2018 Temat postu: |
|
|
Dobrze, że znalazłaś wątek SleepingSun, bo cos kojarze ze ona zalowala ze dosc późno wdrozyli doxo- u Was też chyba nie było od początku? Moze jak podacie to węzły zareagują właściwie? Tak czy siak dopóki Hunterek jest we.wzglednie dobrej formie, walka trwa i moze.to być naprawdę dobry i długo czas. Trzymam kciuki aby tak bylo.
A u mojej Belci też na.pewnym.etapie wyczuwalam węzły, ale.doktor powiedzial.ze.niektore psy tak mają i coś tam mi tłumaczył, ale.niestety nie pamiętam wiecej:(. A niby to była remisja.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 22:09, 24 Maj 2018 Temat postu: |
|
|
Sama szukalam tego watku z tego samego powodu co ty. Wiec rozumiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
maima
Gaduła
Dołączył: 11 Maj 2018
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:10, 25 Maj 2018 Temat postu: |
|
|
Będzie dobrze, trzymamy za Was mocno kciuki ! Grunt, że mały ma dobre samopoczucie bo to bardzo ważne. Widać, że się nie poddaje. Powiększone węzły nic nie przesądzają. jak szybko się powiększyły tak szybko mogą wrócić do normy, zwłaszcza, że już masz wrażenie że jest lepiej
Życzymy Wam dużo siły do walki!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hunter
Gaduła
Dołączył: 16 Sty 2018
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:48, 27 Maj 2018 Temat postu: |
|
|
Hunterek dostał w piątek doxo. Samopoczucie ok, apetyt też, choć bardziej wybiórczy niż zazwyczaj. Rano chciałam mu dać szyję indyczą (ugotowaną, tzn.samo mięsko, ale wzgardził; tak samo zresztą jak ugotowaną na rosołku wieprzowiną). Zrobiłam więc rosołek wołowy na szpondrze z kością, z warzywami i sercami drobiowymi. To pożarł ze smakiem
Był u nas wczoraj kolega, który wcześniej widział Hunterka przed chorobą. Uznał że wygląda dobrze i że wydaje mu się że jest troszkę grubszy niż był (ja już widziałam pozapadane boki ).
Węzły chyba mniejsze, ale nadal wyczuwalne. Nie zniknęły
Jestem jednak pełna nadziei
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
maima
Gaduła
Dołączył: 11 Maj 2018
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:43, 27 Maj 2018 Temat postu: |
|
|
Niezły z niego smakosz
Euforka na pierwszą doxo jedzie z rodzicami w piątek.
Skoro kolega mówi, że tak jest to trzeba mu wierzyć Nam właścicielom na co dzień trudno ocenić czy coś się zmieniło, chyba że są to jakieś drastyczne zmiany
Przesyłamy Wam pozdrowionka, a całe moje psie stadko przesyła uściski łap dla Huntera. Będzie dobrze!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hunter
Gaduła
Dołączył: 16 Sty 2018
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:51, 29 Maj 2018 Temat postu: |
|
|
hejka u nas całkiem dobrze Co prawda węzły nadal wyczuwamy, ale zdecydowanie się zmniejszyły (boję się że pisząc to zapeszę - ale wszechświat tak nie działa, prawda? ) Teraz są takie że gdybym nie wiedziała że są powiększone to bym się zastanawiała czy są czy nie. A były jak śliwki..
Apetyt mamy, choć odrobinę słabszy, to zjadamy dwie porcje jedzonka dziennie i baaaardzo chętnie gryziemy wszelkie gryzaczki Miłość Hunterka ma cieczkę (więc Hunter w domu na wpół zawieszony wypatruje tęsknym wzrokiem ukochanej Borki z balkonu; na dworze za to bardzo energicznie próbuje odszukać jej ślady i mocz w trawie )
Dziewczyny trochę nie wiem co zrobić. W Theriosie chyba nie mają pomysłu co teraz, nic nie zostało mi zaproponowane. Leukren czy lomustyna nie są tam dostępne (niby do sprowadzenia, ale na Ornipural czekamy już miesiąc...). Wg dr Mai epirubicyna nie jest dostępna na rynku, a przecież Lucek ją dostaje.. No i trochę zmartwiłyście mnie tym co pisałyście na wątku Euforii - o tych limfocytach. U Hunterka nikt nie badał czegoś takiego, dr Ingarden nie była nawet obecna na ostatniej wizycie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|