Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 11:52, 04 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Jak się Korunia czuje? Czy te leki coś pomagają?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
SleepingSun
Gaduła
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:51, 04 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
właściwie to samo jej przeszło. Myślę, że jak tak często siakała to wypłukała szybo cały ten endoxan i już nie drażnił nabłonka. Tego samego dnia w nocy jej wróciła władza nad pęcherzem, w poniedziałek rano już nie chciała często wychodzić. Ale leki na wszelki wypadek oczywiście bierzemy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SleepingSun
Gaduła
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:25, 07 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
słuchajcie, zdarzało się Waszym psiakom żeby po chemii (kroplówkach) miały problemy z trzymaniem moczu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna
Gaduła
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:01, 07 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Nam to się zdarzyło parę razy na początku przy dużych dawkach Encortonu, on działa bardzo moczopędnie, kroplówki na pewno dokładają się bo to dodatkowe płyny. Nam doktor zalecił podawanie Encortonu rano, bo psy mają "dzienny' metabolizm, no i częste wyjścia na dworek pomogły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SleepingSun
Gaduła
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:40, 07 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
no właśnie Koruchna sika zaraz po spacerze. Sika to złe słowo, bo ona w ogóle tego nie czuje. Sadzam ją żeby zdjąć smycz, wstaje i mała kałuża. Dziś się to zdarzyło z 8 razy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna
Gaduła
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:57, 07 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Kori ma może jeszcze niedoleczony pęcherz, przecież minęło dopiero parę dni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SleepingSun
Gaduła
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:58, 07 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
tak, teraz już wiem:) a jutro miałyśmy dawać endoxan i znowu nici:(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna
Gaduła
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:03, 07 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
A podajesz jej jeszcze leki tzn. furagin i te inne na pęcherz, jeśli nie to zacznij od nowa trzeba wyleczyć to świństwo do końca, bo się dziewczyna męczy. A wyszły jakieś bakterie w moczu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SleepingSun
Gaduła
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:11, 07 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
tak dostaje furaginum, furosemid i jeszcze od jutra buscopan. Kori się nie męczy, po prostu nie panuje nad pęcherzem!;/ męczyła się w pierwszy dzień tak strasznie, piszczała skakała na drzwi, to było straszne:( robiłyśmy mocz - czyściutki, uratowało ją od bakterii to że w tą feralną niedziele sikała dokładnie co 5 minut z zegarkiem w ręku, więc nic nie miało się okazji rozwinąć na tym zniszczonym nabłonku. Ale i tak mam dobry humor, bo jest taka wesoła, taka jak kiedyś co tam sprzątanie po każdym spacerze za oglądanie jej w pełni życia.
Dziś faktycznie dostała encorton i możliwe że po tym to posikiwanie po spacerze się zaczęło. Przed weterynarzem tego nie było, zaczęło się jak wróciłam i od razu dałam jej steryd. W ogóle jej zsikiwanie w domu zaczęło się od niego. Kurcze, to może ona jednak nie ma tego zapalenia? Tylko na raz furosemid, encorton... Hm...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna
Gaduła
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:14, 07 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Furosemid też działa moczopędnie, a po co ona go dostaje?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna
Gaduła
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:16, 07 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
No zobacz: [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SleepingSun
Gaduła
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:22, 07 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
tak wiem, że działa moczopędnie. Dostaje właśnie po to, żeby płukać pęcherz żeby nie zaroiło się w nim od bakterii
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SleepingSun
Gaduła
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:41, 08 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
no i koniec posikiwania. To wina encortonu... Jutro dostanie i jak się potwierdzi to od wtorku dajemy endoxan
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sophie
Gaduła
Dołączył: 10 Cze 2011
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:19, 08 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Oj, parę dni nie zaglądałam a tu widzę, że działo się! Mam nadzieję, że to rzeczywiście "tylko" encorton.
Super, że Kori czuje się dobrze i żyje pełnią życia - O TO WŁAŚNIE CHODZI!!!! Trzymam nadal za Was kciuki!
Pozdrawiam i tradycyjnie za-uchem-drapki dla Kori
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SleepingSun
Gaduła
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:53, 08 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
No właśnie dzisiaj przygasła... Tzn może inaczej... Jak odpoczywa (nic nie robi) to leży taka smutna, nie zwinięta w kłębek, całkiem na płasko na ziemi. Nie bardzo chciała dziś wychodzić, ale jak ją już wyciągnęłam to pięknie biegała za piłeczką. Zastanawiam się, czy to nie furosemid tak na nią nie wpływa. Jest to lek, który przez swoją moczopędność obniża ciśnienie krwi (układ RAA). Tak mi się skojarzyło, że może to powoduje takie chwilowe osmutnienie... Staram się nie wkręcać w to, że to przed odstawienie endoxanu, bo przecież bierze winkrystynę, a to nawet tydzień nie minął od odstawienia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|