Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cockermanka
Bywalec
Dołączył: 08 Sty 2012
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Beskidy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:55, 08 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Może to faktycznie obniżone ciśnienie...
Trzymamy kciuki i 40 łapek za dobre samopoczucie Kori.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
SleepingSun
Gaduła
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 6:17, 09 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
jak tyle łapek trzyma za nas kcuki to nie może być źle wymyziaj te wszystkie 10 maleństw od nas!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cockermanka
Bywalec
Dołączył: 08 Sty 2012
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Beskidy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:14, 09 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Pewnie,że nie może! A pozytywne nastawienie właściciela udziela się psu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sophie
Gaduła
Dołączył: 10 Cze 2011
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:17, 09 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
SleepingSun napisał: | No właśnie dzisiaj przygasła... Tzn może inaczej... Jak odpoczywa (nic nie robi) to leży taka smutna, nie zwinięta w kłębek, całkiem na płasko na ziemi. |
Ja wiem, że łatwo mi się pisze :wink: ale sama przez to przechodziłam tzn. panikowałam: śpi, nie śpi, jakiś taki smutny, a jakiś taki pobudzony, dużo i szybko je, coś nie ma apetytu... No są czasem takie dni, że nic nam się nie chce, jakoś nam smutno bez powodu - no to jak my tak mamy, to dlaczego nie psy? Spokojnie - trzeba obserwować... No i pamiętać, że to jest sunia podczas chemioterapii a to nie są witaminki tylko poważne, ciężkie leczenie.
Trzymajcie się!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sophie dnia Pon 13:18, 09 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
SleepingSun
Gaduła
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:26, 09 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Sphie dziękuję, właśnie coś takiego potrzebowałam przeczytać. Niby się o tym wie, ale jak się widzi tak smutnie leżącego psa to się serce kraja... Wszyscy się już ze mnie śmieją, łącznie z wetką w sumie to się im nie dziwię, bo faktycznie przewrażliwiona jestem. Ale skoro Kori szczeka, biega, bawi się, obżera, koczuje pod kuchnią żeby dostać jeść a ostatnio nawet nogi zaczęła mi podgryzać (!) to staram się nie przejmować jej nową pozycją jaką przyjmuje do odpoczynku
moje podejrzenia co do posikiwania po encortonie się potwierdziły, jutro włączamy endoxan. Biochemia znowu idealna
A taka ciekawostka, bo nie wiecie ale Koruśna odkąd zabrana ze schroniska cierpiała na straszne chorubsko zwane nużycą. Te okropne pasożyty bytując w mieszkach włosowych powodowały że suńce wypadała sierść. Na pierwszym zdjęciu, które wkleiłam - widać na łapkach. Generalnie to to był bardzo dobry okres, zazwyczaj chodziła na w pół łysa;) Ostatnio na wizycie skojarzyłam, że chemia musiała zabić te cholery, bo Kori miesiąc bez nużycowego leczenia a sierść jak nigdy! Na spacerach wszyscy chwalą, że taaaka piękna sierść jej urosła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SleepingSun
Gaduła
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 7:26, 12 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
eh Kori nie chciała dziś zjeść śniadania:(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cockermanka
Bywalec
Dołączył: 08 Sty 2012
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Beskidy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:36, 12 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Oj...może taki gorszy dzień po prostu...
Pomiziaj malutką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SleepingSun
Gaduła
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 0:10, 13 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
gorszy dzień, nawet gorszą godzinę bym powiedziała, ale ja zawsze muszę spanikować... Jak wróciłam z uczelni to worek z karmą tata musiał wziąć ze sobą do salonu, bo suczysko samo zaczęło się częstować, a jeszcze ma trochę biegunkę po opędzlowaniu kosza na śmieci
Ty też swoje pieski wytulaj trochę Ci to czasu pewnie zajmie tyle tego futrzastego cholerstwa masz :wink: :wink:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cockermanka
Bywalec
Dołączył: 08 Sty 2012
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Beskidy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 2:30, 13 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
No...powiedz Kori, żeby tu cioć nie stresowała....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 13:00, 13 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
SleepingSun napisał: |
A taka ciekawostka, bo nie wiecie ale Koruśna odkąd zabrana ze schroniska cierpiała na straszne chorubsko zwane nużycą. Te okropne pasożyty bytując w mieszkach włosowych powodowały że suńce wypadała sierść. Na pierwszym zdjęciu, które wkleiłam - widać na łapkach. Generalnie to to był bardzo dobry okres, zazwyczaj chodziła na w pół łysa;) Ostatnio na wizycie skojarzyłam, że chemia musiała zabić te cholery, bo Kori miesiąc bez nużycowego leczenia a sierść jak nigdy! Na spacerach wszyscy chwalą, że taaaka piękna sierść jej urosła |
O widzisz!
To mogło znacznie osłabić układ odpornościowy Koruni!
Trzymam mocno kciuki za Was, mam nadzieję, że wszystko idzie ku dobremu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sophie
Gaduła
Dołączył: 10 Cze 2011
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:08, 13 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
SleepingSun napisał: | ja zawsze muszę spanikować... |
No przecież od tego wszystkie kochające "pańcie" są, żeby panikować!!!
A ja to już jestm mistrzynią w te klocki - więc wiem o czym piszesz
Nieustannie trzymamy kciuki za powodzenie terapii i dobre samopoczucie!
Czy pani doktor mówiła coś o widocznej poprawie - np. czy węzły się zmniejszyły, albo czy w rozmazie krwi coś widać - czy to jeszcze za wcześnie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SleepingSun
Gaduła
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:55, 13 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Dziś Koruchna cała przebadana, węzły niepowiększone, temperatura w normie. Wymazu nie robiłyśmy, na następnej wizycie zrobimy usg.
Niestety pogorszyła się nam morfologia, dzisiaj miała wyniki na granicy możliwości podawania chemii. Tak się zastanawiam, czy teraz jak będzie ten miesiąc bez winkrystyny to te wszystkie komórki się namnożą i wróci to do normy? Czy endoxan też je tak drastycznie zabija? No i boję się trochę, że chłoniak znowu zaatakuje przez taką dużą przerwę też miałyście takie obawy? Czy nie przerywałyście chemii na tak długo?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sophie
Gaduła
Dołączył: 10 Cze 2011
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:03, 14 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
SleepingSun napisał: | Dziś Koruchna cała przebadana, węzły niepowiększone, temperatura w normie. |
Superaśnie!!!!
Co do morfologii - trzeba wierzyć, że to chwilowy kryzys i wszystko wróci do normy. Jak samo nie będzie chciało wrócić to są leki mobilizujące - spokojnie.
A co do przerw w chemii - no w końcu trzeba je wydłużać, a później przestać podawać. Przecież nie będziesz jej podawać chemii w nieskonczoność i do końca życia. Węzły się zmniejszyły - czyli jest remisja, endoxan będzie podtrzymywał efekt. Teraz wszystko "w łapach" Kori Miejmy nadzieję, że chłoniak dostał solidnie w kość i jego komórki się nie namnożą!
Jak Kori podoba się śnieg - my szalejemy ze szczęścia. Za moim "pyrtkiem" trudno nadążyć! Buszuje w śniegu a potem przynosi ze spaceru tony lodowo-śniegowych bombek! Bombastycznie :wink:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SleepingSun
Gaduła
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:23, 14 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Problem mamy z leukocytami. Limfocytów za dużo (i to mnie martwi przeogromnie) granulocytów za mało. Erytrocytów też brakuje 4,15 norma od 5, hemoglobina 96, norma od 110, i hematokryt 30,3 norma od 39 i MVC odrobinę za dużo - czyli anemia. Ale dostała witaminy z gr B, więc może jej to pomoże... Nie zapytałam nawet czy to jakieś strasznie złe wyniki, czy do przyjęcia... No i drastycznie spadła nam liczba płytek krwi 53, norma od 117! Tydzień temu było to w normie:(
Kori śnieg U W I E L B I A! Jak zachorowała to sobie myślałam, że szkoda że śniegu nie doczeka... A tu proszę dziś hasała jak sarenka w największe zaspy, kotłowała się z pieskami. Niestety za długo nie mogła się białym puchem nacieszyć, bo wiadomo... Ale całkowicie jej tej przyjemności nie mogłam odmówić - kubraczek na psa i było z 30 minut przeogromnej radości!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sophie
Gaduła
Dołączył: 10 Cze 2011
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:26, 18 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Hej!!!
No i co tam u Was słychać? Jak czuję się Kori?
Nie jestem lekarzem więc trudno mi się wypowiadać na temat wyników. Ale wiadomo - tam gdzie daleko od normy to cieszyć się nie ma czym, a tam gdzie blisko normy - to znowu nie ma co szaleć. Gdyby były to straszne wyniki to weterynarz na pewno by Ci powiedziała. Myśmy mieli dużo gorsze a żyjemy i mamy się dobrze. Jak będzie dramatycznie to zawsze można coś podać - jakieś środki dopingujące :wink:
Pozdrawiamy!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|