Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
SleepingSun
Gaduła
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:03, 01 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
chudsza to akurat jest, ale to na jej korzyść. W krytycznym momencie przed rozpoczęcie chemii zleciała z 35 do 25:( odkarmiliśmy ją do 30 i wygląda na prawdę dobrze:) poza tym ma tak fantastyczny humor ostatnim czasem że cały czas łażę uśmiechnięta. W środę pojedziemy na chemię, zobaczymy czy te tylne węzły są aktywne czy tylko powiększone. Jeśli są aktywne to myślałam nad dodaniem asparagininy do protokołu. Jak wasze psy się po niej czuły? Bo Kori ma tak zabójczy nastrój, że nie chciałabym tego psuć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Joanna
Gaduła
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:15, 01 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Masz na myśli asparaginazę? No nie wiem, lek jest bardzo dobry, tylko, że skoro Kori ma się dobrze, a chłoniak uśpiony, to po co? A co będziecie podawać jak nie daj Boże będzie gorzej? No ale ja lek.wet. nie jestem. My podawaliśmy asparaginazę Abrze,/też Lomustynę/, ale dopiero pod koniec /może to było za późno, nie wiem/.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SleepingSun
Gaduła
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:44, 02 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
no jak tak tylko sobie głośno myślę, bo te węzełki Kori z tyłu ma duże jak są aktywne to chyba znaczy, że chłoniak wrócił tak?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 18:56, 03 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Pytanie, czy u Koruni w ogóle była remisja chłoniaka. Bo jeśli nie, to chłoniak po prostu nasilił się. Ale jak już pisałam dużo wcześniej, ważniejsze od wielkości węzłów jest jej samopoczucie. Moja Wikosława też dostawała asparaginazę. Przechodziła ja raczej ok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SleepingSun
Gaduła
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:53, 03 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Ja tak na zapas pytam, bo Korunia zachowuje się tak jakby cofnęła się do czasów szczenięcych. Dziś nawet próbowała podgryzać psa na spacerze podczas zabawy - nie robiła tego odkąd skończyła 8 miesięcy szaleje na spacerach aż miło popatrzeć. Teraz widzę jak ją te biegunki wymęczyły - różnica między tym co było miesiąc temu a teraz jest kolosalna. A wydawało mi się wtedy, że czuje się normalnie. Tylko pije okropnie dużo nawet jak nie bierze encortonu. Ale może dlatego, że się ciepło zrobiło ostatnio koleżanka mi przypomniała, że psy chłoniakowe na chemii żyją przeciętnie 6-8miesięcy - a tam, Koruś będzie żyła dużo dłużej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cockermanka
Bywalec
Dołączył: 08 Sty 2012
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Beskidy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:15, 03 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Głaskanki dla Koruchy!
Oby jak najdłużej czuła się tak świetnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SleepingSun
Gaduła
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:55, 03 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
dziękujemy:) jak się trzymasz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SleepingSun
Gaduła
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:44, 04 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Byłyśmy dzisiaj na chemii. Pani doktor przygotowana była na robienie biopsji, po tym jak jej naopowiadałam o twardych powiększonych węzłach podkolanowych. Ja ich nie macałam od tygodnia, żeby sobie nie psuć nastroju. I co się okazało? Węzłów nie ma! Nie mam pojęcia jak to się stało, nawet endoxdanu nie brała jak się zmniejszyły. No więc cieszymy się bardzo z niefajnych wiadomości to zaatakowały nas nużeńce... Pobrałyśmy zeskrobinę z pysia bo wyłysiał jej policzek i sobie poogladałyśmy te paskudy. Ze sterydem będzie ciężko z tym walczyć, próbujemy opanować żeby się cholerstwo nie rozprzestrzeniło. Zastanawia mnie jeden fakt. Do tej pory myślałam, że nużeńce wyginęły pod wpływem chemii. Jednak jak tak się nad tym zastanowiłam to w tym miesiąc przed podaniem nie miałam kasy żeby iść z nią do weterynarza i kupić lek. I wtedy nie wypadała jej sierść. Nie wiem czy to przypadek czy nie, ale ten okres przypadał akurat na rozwój chłoniaka. Więc trzymam się myśli - był chłoniak nie było nużeńców - są nużeńce nie ma chłoniaka. Wiem, że tak sobie gdybam, ale nie wiem czy wiecie, ale te pasożyty są ściśle związane z układem odpornościowym, więc może ma to jakiś sens:)
Morfologia ładna, % za mało monocytów (1,6 norma od 2) w stosunku do limfocytów (36, norma do 30) no i za duże krwinki czerwone, ale reszta w normie więc nie ma anemii. Dostane jakieś krwiste mięsko żeby poprawić wynik:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SleepingSun
Gaduła
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:24, 06 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
oo i wyskoczyły nam węzły po winkrystynie. Ktoś wie dlaczego tak się stało? Przedwczoraj nie było, wczoraj znowu wielkości dużych migdałów:>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna
Gaduła
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:21, 06 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Nie wiem dlaczego węzły urosły, może to w ogóle nie ma związku z chemią. Może katar, gardło, ząb albo kleszcz. Ale DZIEWCZYNO co to za wielkość - migdały, niektóre psy zdrowe /nie tak poważnie chore/ mają taką wielkość na stałe. Uważam, że nie ma się czym martwić. Uwierz węzły mogą być naprawdę duże wielkości mandarynek lub małych pomarańczy, wtedy jest zmartwienie. Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SleepingSun
Gaduła
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:02, 06 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Joanno ja się nie martwię, tylko ciekawię uznałabym to za przypadek gdyby nie to że zdarzyło się to drugi raz:) węzły podkolanowe nie powiększają się od byle infekcji, czy przeziębienia. One powiększają się przy białaczce, chłoniaku, zatruciu bądź zapaleniu węzłów chłonnych. Tak czytałam:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna
Gaduła
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:55, 06 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Ja pomyślałam, że podżuchwowe, tak jak było u nas, faktycznie jeśli to podkolanowe, to one z byle powodu nie rosną. No ale parę dni temu tez miałyście powiększone i zmalały, teraz na pewno też tak będzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 11:09, 11 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
wpadam jakoś tu ostatnio jak po ogień, aż wstyd :oops:
Co u Koruni? Zmniejszyły się troszeczkę tę węzły?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SleepingSun
Gaduła
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:17, 11 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
no zdecydowanie częściej na Ciebie na dogo wpadam niż tutaj
węzły podkolanowe nadal powiększone, za to reszta niewyczuwalna. Ona tak po prostu chyba ma. Właściwie te węzły raz rosną raz maleją od samego początku, ale nie ma to żadnego wpływu na samopoczucie. Nie rośnie nam także stężenie wapnia, który przy nowotworach zazwyczaj leci w górę. Więc po mimo tych nieszczęsnych węzłów, myślę że sytuacja jest opanowana:) No i Koruchna czuje się świetnie a to jest najważniejsze:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cockermanka
Bywalec
Dołączył: 08 Sty 2012
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Beskidy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:09, 12 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
SleepingSun napisał: | dziękujemy:) jak się trzymasz? |
Dzieki, trzymam się - na szczęście sforka nie daje mi się nudzić...ale i tak co rano tak mi dziwnie, kiedy nie stawiam miski w Sarusiowym kącie kuchni...heh...to już prawie dwa miesiące...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|