Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
SleepingSun
Gaduła
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:15, 05 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
tak, niestety każde wkłucie się kleszcza może spowodować jakieś nieprzyjemne choróbsko... Są choroby odkleszczowe, które zabijają w 2 dni. Kori, której skóra zamieszkała jest przez zbyt dużą ilość nużeńców, dla kleszczy nie jest zbyt dobrym kąskiem;) kleszcze miała w tamtym roku pierwszy raz, a było ich aż 3. Z każdym chodziłam do weta na wyciągnięcie bo bałam się, że zepsuję. Zaopatrzyliśmy się w taką jakby strzykawkę ze szczypcami na końcu, ale nie miałam okazji wypróbować. Są jeszcze takie zakrzywione szczypczyki nimi wyciągnięcie kleszcza to żaden problem. Można psikać psy dodatkowo sprejami odstraszającymi (dla psów ofcors) jak idzie się na łąki. No i wyczesywać zaraz po spacerach, bo one nie wczepiają się od razu tylko szukają dogodnego miejsca:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sophie
Gaduła
Dołączył: 10 Cze 2011
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 10:53, 08 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Są choroby odkleszczowe, które zabijają w 2 dni. |
Nawet mi nie przypominaj!!! Obserwuję psiaka i tak się denerwuję, że przypominają mi się czasy walki z chłoniakiem i chemioterapii. To byłoby straszne gdyby wygrał z chłoniakiem a zabiła go choroba "odkleszczowa"
Fatalnie, że te wszystkie środki Fiprex, Frontline, Advantix a nawet obroże, nie dają 100% gwarancji. Wszędzie "może zdażyć się inwazja". No i wyczesywanie - czeszesz z przodu a on się wkręca z tyłu :wink: Poza tym przy psach z długą sierścią...i podczas godzinnego spaceru...No nie ma siły, jakiś gnojek musi się trafić :evil:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 9:32, 16 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Co u Koruni słychać? Jak samopoczucie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SleepingSun
Gaduła
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:30, 16 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
a dziękujemy, nie narzekamy:) Kori ma się świetnie, chociaż nie ukrywam że po uśpieniu kota mój optymizm trochę zelżał. No ale co tam moje odczucia jak księżniczka biega, skacze, je, spaceruje i widać że się dobrze czuje. Węzełki podżuchwowe brak, podkolanowe jak zwykle są ale malutkie. Chyba napiszę do pani z Theriosa o czym to może świadczyć, bo zaczyna mnie to trochę irytować. Z takimi rozchwianymi węzłami nigdy tej chemii nie skończymy z resztą wydaje mi się że ona tydzień przed chemią zaczyna się trochę gorzej czuć, ale żeby mieć pewność muszę jeszcze dopatrzeć się tego w tym miesiącu.
Wszelkie badania dotyczące hipokalcemii będziemy robić później, bo jestem okrutnie spłukana w każdym razie wiele wskazuje jednak na błędy żywieniowo - lekowe, o czym kiedyś coś napiszę bo przez przypadek można psa skrzywdzić bardzo (jak najprawdopodobniej ja to zrobiłam).
Pozdrawiamy Cię gorąco!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SleepingSun
Gaduła
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:30, 17 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
wiem, że to okropne co napiszę, sama się wstydzę tego co czuję, ale jestem taka zmęczona tym wszystkim. Ciągłe spacery, brak możliwości wyjścia gdziekolwiek, odmawianie sobie wszystkiego. Od grudnia wychodzę z psem przez 5 dni co 2,3 godziny począwszy od 12 w południe kończąc na 1 w nocy. Cały czas ja, nikt więcej. Spacer za spacerem... Nie dosypiam w nocy, nikt mi z tym nie pomaga:( rano wstaję o 5 żeby przygotować psu jedzenie i go wyprowadzić potem uczelnia i ciągłe spacerowanie. Przez 2 dni zrywam się w środku zajęć żeby wyjść z nią. Okazję gdzieś wyjść ze znajomymi mam jedną na 2,3 tygodnie. Z chłopakiem też nigdzie się ruszyć nie możemy. Ale to nawet nie o to chodzi, po prostu nie chce mi się z nią wychodzić... Wypaliłam się... Eh... Tak bardzo kocham te moje 4 łapska, wszystko bym za nią oddała. Tak mi okropnie że tak mam:( poświęcam jej każdą wolną sekundę. Wyjechałabym odpocząć na tydzień, naładować baterie ale jak? Źle mi z tym wszystkim:(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sophie
Gaduła
Dołączył: 10 Cze 2011
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:21, 17 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Wiesz co -
to chyba coś wisi w powietrzu! Bo znajoma przed chwilą mówiła mi niemal to samo - brak chęci do życia, zajęcia się czymkolwiek, wypalenie...
Czy któreś z Rodziców nie może jej wyprowadzić albo chłopak - tak żebyś choć raz czy dwa w tygodniu miała chwilę dla siebie? Musisz sobie sprawić jakąś małą przyjemność, oderwać się od myślenia o Koruni - wiem, że ją kochasz, ona też to czuje, ale to tak jak z dziećmi - żeby być dobrą matką - trzeba być szczęśliwą (i wypoczętą i spełnioną) matką. No i przy opiece nad psem (i to szczególnej opiece) jest tak samo!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SleepingSun
Gaduła
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:57, 17 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
może to jakieś niedobre ciśnienie? No właśnie nie da rady i tak słyszę codziennie ile to oni kasy muszą wkładać w mojego psa (pomijam fakt że 2000 wyłożyłam ja) i tym podobne... Jestem od niej całkowicie uzależniona... Wiem, że endoxan można zamienić po 3 miesiącach na jakiś inny lek, który nie powoduje krwotocznego zapalenia pęcherza. Tzn tak jest napisane w książce o onkologii małych zwierząt. A wtedy mogłabym z nią wychodzić jak z normalnym psem... Muszę doczytać i dopytać o to wetkę. Po mimo tego tak ją uwielbiam że ciężko to opisać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BosmAnka
Gaduła
Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:13, 18 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Każdy ma czasem słabszy dzień i chwile zwątpienia. A życie ma to do siebie, że jak dowala to na całej linii. Trzeba zacisnąć zęby i iść dalej. Przecież wystarczy, że psiak położy Ci łebek na kolanach i już wiesz dlaczego warto się tak męczyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SleepingSun
Gaduła
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:08, 19 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
oj wczoraj Kori udowodniła mi jak bardzo warto.
Wczoraj był ten jeden z nielicznych dni kiedy mogłam wyjść na imprezę. Oczywiście głupia zapomniałam kluczy, a tata kończył pracę o 1, więc stwierdziłam że na niego zaczekam żeby nikogo nie budzić. Siadłam sobie pod drzwiami do domu, Kori podeszła postała chwilę. Potem zaczęła drapać w drzwi, a że to nic nie dało poszła do mojej mamy do łóżka wylizała ją po twarzy żeby się obudziła, pobiegła pod drzwi i znowu zaczęła drapać. Wszystko po to żeby wpuścić mnie do domu. To było takie kochane, że myślałam że mi serce pęknie ze szczęścia... Moja Koruś... Nawet mama była zdziwiona
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 6:59, 24 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
I oby było takich chwil jak najwięcej, a chłoniak pozostał tylko wspomnieniem!! :
Jak tak obserwuję przykład Fenderka i Bosmana to jednak wierzę, że niektórym psiakom udało się wyjść z tej przeklętej choroby. Koruni też się uda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sophie
Gaduła
Dołączył: 10 Cze 2011
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:03, 03 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Co tam u Was, dziewczyny? Mam nadzieję, że wszystko O.K. i kryzys minął!?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SleepingSun
Gaduła
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:43, 04 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
wszystko jest okej:) pani doktor się urlopowała, więc przełożyłyśmy chemię z piątku na jutro. Mam nadzieję, że badania wszystkie będzie miała w porządku:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sophie
Gaduła
Dołączył: 10 Cze 2011
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:17, 05 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Zawsze miło czytać dobre wieści!
Pozdrowionka!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SleepingSun
Gaduła
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:40, 08 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
chwalimy się perfekcyjną biochemią i morfologią za 2 tygodnie zrobimy USG brzuszka, zobaczymy czy wszystko jest w porządku. Strasznie się ciesze, że tak dobrze Korunia to znosi!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SleepingSun
Gaduła
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:26, 12 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
i zdjęcia Koruchny:)
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|