Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sophie
Gaduła
Dołączył: 10 Cze 2011
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 11:40, 28 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
No co Wy dziewczyny wyprawiacie!
Macie być silne i zdrowe!!! Może to chwilowa niedyspozycja - mój Gucio też ledwie człapał jak były upały. Czy ta zmiana chemii jest pewna?
Ech, życie jest niesprawiedliwe - nie tylko to, że kasa decyduje o tym jak i czy wogóle możemy pomóc naszym psom, ale że cholera wogóle zachorowały. Powinny być tylko przyczyną radości, odstresowywać.... no fajnie by było, gdyby scenariusze do naszego życia pisał Disney
Trzymam kciuki jutro i czekam na pozytywne wiadomości!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
SleepingSun
Gaduła
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:26, 29 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
My już po wizycie, przyznam szczerze że bardzo miłej i profesjonalnej. Generalnie Kori nie wrócił chłoniak, a jeżeli wrócił to się cofnął w ukrycie. Węzły w środku mamy w porządku, w rozmazie krwi tylko jedna komórka blastyczna. Na wszelki wypadek dodamy do tego schematu którym lecimy doksorubicynę, będzie podawana raz na jakiś czas. Serducho mamy jak dzwon! Tylko wolno bije, więc sprawdzimy czy tarczyca w prządku. Powiem wam, że Pani Maja to fajna kobieta, słucha co się do niej mówi i bierze to pod uwagę. Jak powiedziałam, że nie bardzo z dojazdami i kasą to ustaliła nam tak chemie żeby pogodzić jedno i drugie. co śmieszniejsze w theriosie chemia kosztuje mniej niż w krakowie, więc musimy się zastanowić gdzie będziemy jeździć. POwiem wam, że mi ulżyło że Kori się nie dusi (serce ok, krew ok, węzły ok) - czyli dyszenie to wina wysokiej temperatury. a jeśli chodzi o jej niejedzenie to chyba po prostu ją rozpieściliśmy, bo mięsko zje, puszki jak najbardziej, rosołku napije się z wielką chęcią, a chrupki się znudziły. dziś dostała same chrupki do miski i nic więcej to właśnie z wielką łaską zjadła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna
Gaduła
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:13, 29 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Super wiadomości, bardzo się cieszę.
I tak proszę trzymać . U Was chyba jest gorąco, przynajmniej prognoza pogody tak pokazuje , może stąd ten brak apetytu. A rozpieszczać dziewczynę proszę nadal, smakołyki podsuwać bez ustanku, a co? należy się Korci
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SleepingSun
Gaduła
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:42, 30 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Kori ma niedoczynność tarczycy i to dość dużą... dlatego się gorzej czuła i nie chciała jeść, dyszenie też tym spowodowane. robiliśmy jej jakieś 4 lata temu badania na tarczycę i było w porządku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SleepingSun
Gaduła
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:27, 01 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
u nas bardzo źle Kori wymiotuje wszystko co zje... w nocy zwymiotowała wodę w sporych ilościach...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna
Gaduła
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:54, 01 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Jezu, co się stało? to ta doksorubicyna tak działa? Koruś nie daj się!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SleepingSun
Gaduła
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:03, 01 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Kori nie dostała doksorubicyny jeszcze, nie dostała nic po czym to mogłoby się dziać. nie mam pojęcia co jej jest...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna
Gaduła
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:07, 01 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Może coś na dworze zjadła? a gorączkę ma? a macie coś na wymioty?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SleepingSun
Gaduła
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:16, 01 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
raczej nie, jeśli chodzi o zjedzenie czegoś to raczej bym ewentualnie podejrzewała połknięcie zakrętki od butelki (które kot uparcie wrzuca do jej miski z wodą), ale myślę że to by bez problemu zwymiotowała. dałam jej metoclopramid, po pół godzinie odrobinę proszku RC - sama już nie wiem co mam robić. czytam i czytam polskie strony, angielskie i jest mi coraz gorzej... zastanawiam się czy to nie może zapalenie trzustki, ale na pewno podwyższone były by leukocyty, a w poniedziałek były w normie (blisko dolnej granicy), a już wtedy coś zaczynało się dziać. jest jeszcze opóźnione opróżnianie żołądka, ale nie wiem czy dawałoby takie objawy... Kori wczoraj miała czkawkę, odbijało się jej. po połknięciu śliny tak jakby wracało powietrze... napisałam do dr Mai, pewnie jutro pojedziemy diagnozować co się dzieje - mam nadzieje, że finanse nam na to pozwolą. kurde no... guz to nie jest, węzły nie - no to co do cholery... czytałam o takich przypadkach, których nie dało się zdiagnozować nawet po śmieci...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna
Gaduła
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:22, 01 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Skoro wczoraj jej się już odbijało, to może coś z jedzenia jednak jej zaszkodziło. Ja na psie wymioty to daję psom czopek torecan /niestety na receptę/, albo psią Cerenię w zastrzyku lub w tabletce /jak mam/. A Korcia wymiotuje tylko jak coś zje lub wypije? czy cały czas?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SleepingSun
Gaduła
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:39, 01 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
tylko jak zje i to nie od razu, jedzenie kilka godzin leży w żołądku, a potem Kori je wymiotuje. metoclopramid stosuje się często przy chemioterapiach, nic innego nie mam w domu, a to wetka zaleciła. wiesz, zatrzymanie wymiotów to nie jest problem (zniesienie odruchu wymiotnego można spowodować lekami), ważne jest znaleźć przyczynę... ważne, że kupy robi, wczoraj były normalnej wielkości dziś taka mała, ale bez przesady. więc coś przechodzi przez ten żołądek jednak, tylko nie tyle ile trzeba...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna
Gaduła
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:04, 01 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Przyczynę to koniecznie trzeba znaleźć. Kora to od początku jak tu jesteście to co jakiś czas ma problemy z brzusiem. A przed chłoniakiem to też się zdarzało? Tak myślę nad tym zapaleniem trzustki, a jak na USG trzustka była widoczna?a czy Kora zachowuje się jakby ją coś bolało? ja bym chyba nic jej dzisiaj nie dawała, nawet tego proszku RC.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SleepingSun
Gaduła
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:38, 01 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
na opisie USG nic nie jest o trzustce, ale dr mówił, że wszystko w porządku jest. badanie podsumowanie tym, że nie zobrazowano odstęp od normy. za to o dwunastnicy i jelitach jest, że są okej. w żołądku była hipoechogeniczna treść - muszę dopytać o szczegóły. Kori zachowuje się w miarę okej, nie jest cierpiąca ale też nie taka aktywna jak zawsze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SleepingSun
Gaduła
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:36, 01 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
metoclopramid nie pomógł, znowu zwymitowała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
madel555
Bywalec
Dołączył: 26 Kwi 2013
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tarnów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:47, 01 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Teosiek jak miał problemy z trzustką to wylewało się przodem i tyłem. Podstawowe badania trzustki wskazywały, że wszystko jest w normie, dopiero bardzo dokładne dały nam zewnątrzwydzielniczą niewydolność trzustki. Wymiotował na żółto, i nie chciał jeść. Z tego co słyszałam trzustka bardzo boli i chodził taki obolały, teraz już znacznie lepiej, ale do każdego posiłku podajemy enzymy trawienne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|