|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Magda
Bywalec
Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 1:13, 08 Gru 2008 Temat postu: Kubuś |
|
|
BosmAnko - jesteście piękne i takie marynistyczne
Ściskam
Magda
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 8:42, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Magdo, jeśli Cię to w jakiś sposób pocieszy to przeczytaj mój wątek - sznaucerka małej czarnej. Wiki też ma chłoniaka limfoblastycznego, teraz jest w trakcie 2 wznowy, a od momentu zdiagnozowania żyje już 2,5 roku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda
Bywalec
Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:33, 08 Gru 2008 Temat postu: Kubuś |
|
|
Mała czarna:) rozpoczęłam lekturę na forum od Twojej historii. Myślę, że w wielu sytuacjach reagujemy podobnie (szczególnie na ludzką podłość i głupotę).Wiki wymknęła się statystykom, Kuba też tak zrobi - nie ma innej opcji. Kiedy Kuba doznał całkowitego paralizu tylnych nóżek, jadąc na operację, miałam przygotowane adresy firm, które produkują wózki dla piesków. Uznałam, że szukamy najrózniejszych rozwiązań.
Bardzo ciepło o Was myślę ) Jesteście obie beściaki absolutne
Magda
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Megaan
Gaduła
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:52, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Magda jeśli jest potrzebny neupogen, to tak jak napisalam, mogę oddać. Tylko napisz jaką dawkę dostaje Kubuś. Ja mam ampułkostrzykawki 300mg w 0,5 ml. Teraz policzyłam i mam dokładnie 10 sztuk. Są zafoliowane i ważne do 09.2009. Jeśli potrzebujesz, to wszystkie mogę Ci wysłać.
I trzymam kciuki za Kubusia
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Megaan dnia Pon 11:52, 08 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda
Bywalec
Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:38, 08 Gru 2008 Temat postu: Kubuś |
|
|
Megaan, dzięki ogromne za gotowość. Dzisiaj wykupiliśmy kolejną strzykawkę. Zamówilismy lekarstwo w sobotę i nie było wyjścia. W dodatku nie wiedziałam, czy dzisiaj wieczorem podajemy czy nie.W południe odebralismy wyniki morfologii i leukocyty sa nawet za wysokie. Dzwoniłam do dr H, a ten zadecydował, że póki co chowamy do lodówki i czekamy. Jeżeli dojdzie za tydzień do następnej chemii (a łudzę się, że damy radę) , pewno będzie potrzebne i wtedy dam Ci znać. To taka sama dawka w strzykawce. Tak czy inaczej wielkie, wielkie dzięki
Hemoglobina, erytrocyty jak w Himalajach bez tlenu. Niby odrobinę drgnęło, ale dr H nie pozwala nam sie cieszyć. Cały postęp jest w granicach błędu statystycznego. Niby szpik działa, ale nic spektakularnego. Lubię być krok do przodu, dlatego pytanie do wszystkich o transuzje krwi - jak pieski znoszą, rady praktyczne i teoretyczne przyjmuję wszystkie. Dr H ciagle jej nie wyklucza. Za 3 dni kolejna morfologia i wtedy zobaczymy.
Kubuś trochę je i trochę pije i z tego się cieszę.
Magda
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 7:33, 09 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o transfuzję krwi to moja niunia nigdy nie miała.
Jeśli zaś chodzi o morfologię; kilkakrotnie była na tyle zła, że musieliśmy przekładać chemię. Magda, bądź dobrej myśli, na pewno coś drgnie. MUSI!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fender
Gaduła
Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 8:39, 09 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Fender mial transfuzje przy hematokrycie 20, potem spadl jeszcze kolejnego dnia do 18 ale trzeciego dnia zaczal rosnac az dotarl po tygodniu po transfuzji mniej wiecej w dolne granice normy, zniosl to ok, tylko on po transfuzji pol godziny mial juz start z chemia bo nie mielismy niestety na co czekac tak bylo wtedy zle ogolnie
3 tygodnie temu robilam schroniskowej jamniczce z hematokrytem 16 transfuzje podzielona na 2 dni, tez bardzo ladnie to zniosla
w Warszawie jest bank krwi psiej i kociej, nie wiem jak w innych miastach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BosmAnka
Gaduła
Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:05, 09 Gru 2008 Temat postu: Re: Kubuś |
|
|
Magda napisał: | pytanie do wszystkich o transuzje krwi - jak pieski znoszą, rady praktyczne i teoretyczne przyjmuję wszystkie |
Magda, mnie wiadomo tylko o jednym banku krwi psiej w Polsce [link widoczny dla zalogowanych] filia najbliżej Ciebie to chyba będzie Toruń albo Olsztyn? Można też znaleźć dawcę - znajomego zdrowego psa i razem z nim pójść na transfuzję, o ile mi wiadomo to najlepszymi dawcami są duże psy.
My nigdy transfuzji nie robiliśmy, więc znam tylko teorię, ale puściłam pytanie na listę goldenową, jak się coś dowiem to wrzucę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fender
Gaduła
Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 11:35, 09 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
dawca to najlepiej sunia powyzej 20 kg, zdrowa oczywiscie, ale lepiej miec krew z banku jesli to mozliwe, bo transfuzja troche trwa (u jamnika pol dawki to ok 2 godzin podawania z kroplowki)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BosmAnka
Gaduła
Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:56, 09 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Magda, parę uwag z mojego forum odnośnie transfuzji krwi:
Popytać w lecznicach, która ma podpisaną umowę z bankiem krwi i one sprowadzają krew.
A to kopiuję w całości bo brzmi jakoś skomplikowanie : "Jeśli chodzi o Dave'a to znosił to bardzo dobrze, nie dostal wstrząsu,
który może grozic psu już przy drugiej transfuzji....
Po transfuzji czul się duzo duzo lepiej.
Często przy drugiej transfuzji nie robi się prob krzyzowych tylko dopiero
przy trzeciej ...czyli wykluczaja wstrzas po podaniu krwi.
Tak wiec wsyztsko zalezy od psa. Krew zawsze musi być podana w
temperaturze psa.
Czasem podaja cala krew a czasem tylko same np. erytrocyty - wsyztsko zalezy
od psa na co ma zapotrzebowanie.
I to wszystko na pewno Bank Krwi zapewnia. "
Mam nadzieję, że te informacje jednak nie będą Wam potrzebne. Trzymajcie się ciepło i pomiziaj Kubusia ode mnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BosmAnka
Gaduła
Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:27, 09 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
I jeszcze uwagi odnośnie transfuzji bezpośredniej - z psa do psa, zresztą też w 3M
"Spajku leżał grzecznie na jednym stole, na drugim równie grzecznie moja
Łebcia, szło to sprawnie, z psa, do psa...bezposrednio... jak twierdzą wetki
na morenie, wolą tą metodę, bo jest dużo tańsza...nie płaci się za
przygotowanie krwi do przetoczenia, jej konserwację, itp... koszt, to tylko
"robocizna" i karton strzykawek...bo tyle tego poszło...Łebcia zniosła
transfuzję bardzo dobrze, żadnych powikłań nie było...profilaktycznie
dostała dawkę sterydów, choć przy pierwszej transfuzji wstrząsy są
zadkościa, dopiero przy trzeciej zaczynają się schody...."
Psiak - dawca też bardzo dobrze zniósł transfuzję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnieszka
Nowicjusz
Dołączył: 23 Wrz 2008
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:10, 09 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Magda - jeżeli będziesz miała kłopoty z jedzeniem, tzn. psiak nie będzie chciał jeść - spytaj lekarza czy możesz podać Royal Canin dla reconwalescentów proszek lub saszetkę. Proszek rozrabiasz jak bebiko - i nawet jak psiak nie che jeść, to karmisz go palcem umazanym w papce. Rewelacja. Zarówno pod względem zdrowotnym jak i sposobu "wmuszania" w psiaka.
Ja z chłoniakiem nie wygrałam, ale moja sąsiadka już rok z tym żyje, tzn. jej suńka.
Życzę Ci powodzenia
Agnieszka i pamięć Benka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda
Bywalec
Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:56, 09 Gru 2008 Temat postu: Kubuś |
|
|
Fender i Bosmanko - piękne dzięki. Wiem juz dużo. Niedaleko naszego domu jest lecznica, ot taka normalna, ale całodobowa i z wizytami domowymi. Chodziliśmy tam na szczepienia i czyszczenie uszu. Nie ma specjalistów, ale rutynowe działania - bez zarzutu. Teraz po powrocie z Wrocławia codziennie któryś lekarz od nich przychodzi zrobić zastrzyki i podaje kroplówkę Kubie. Rozmawialiśmy zisiaj już z nimi na temat transfuzji. Powiedzieli, że sie podejmą. Mają umowę z bankiem w Warszawie i twierdzą, że będą mogli to zrobić z dnia na dzień. Jutro wieczorem pobiorą krew, we czwartek bedę miała wyniki, zadzwonię do Wrocławia i zobaczymy, co powie dr H. Serce mi stanęło, jak przeczytałam, w jakim momencie zrobiliście transfuzje Fender. Jej wynik był w stosunku do wyniku Kuby imponujący. Kuby hematokryt 7 grudnia wynosił 13%, chociaż 3 grudnia we Wrocławiu było jescze 17.8%. Myślę, że MOnika miała rację, chłoniak dostał, ale Kubuś oberwał dramatycznie.
Minął kolejny dzień jedzenia z ręki, po troszeczku, ale jednak. Przemieszcza sie jedynie 3 - 4 kroki. Wieczorem wyskoczylismy na godzinę na zakupy, po powrocie Kuby zrobił kilka kroków, żeby się przywitać i upadł biedak. Nawet nie mogę napisać, że serce mi sie kroi, bo mam już je pokrojone.
Agnieszko, dzięki za dobre słowa i myśli i za pomysł jedzeniowy. Już zadzwoniłam i zamówiłam awaryjnie na próbę i saszetki i proszek. Obawiam się, że może sie przydać.
Życzę wszystkim dobrej nocki i proszę dalej o dobre myśli dla Kuby.
Magda
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MOnika
Gaduła
Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Śro 0:08, 10 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Magda trzymaj sie mocno i nie daj sie pokazac Kubusiowi ze sie za bardzo martwisz, musiasz dac mu sile a krew i tak sie sama odbuduje. na poczatku zawsze tak jest, ja w to wierze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda
Bywalec
Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 0:14, 10 Gru 2008 Temat postu: Kubuś |
|
|
MOniko - jestem fighterem Kuba o tym wie. Bardzo nam wierzy. Wyrwalismy go z dwudniowego całkowitego otępienia. Ma zadanie - produkować erytrocyty Leży teraz na mojej nodze i coś mu się śni. Musi być dobrze. Bardzo pozdrawiam )
M.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|