Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agata
Gaduła
Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 1017
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: plock Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:21, 22 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
śliczne zdjęcia ślicznego pieska:)
my jesteśmy dopiero w trakcie leczenia także u Suni dopiero węzły zmiiejszają się...ale przecież wy też dopiero po 6chemii...
powodzenia i głaski dla Leviska
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Fender
Gaduła
Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:30, 22 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
u nas wezly nigdy nie byly powiekszone, wiec tez sie nie wypowiem. Sliczny jest pan goldek:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dalmatina
Administrator
Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:10, 23 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Potwierdzam, dr Micuń to gaduła, ale bardzo lubiliśmy z nim pogadać. Do dziś myślę o nim z ogromnym sentymentem.
U nas po Vincristinie nie było tak źle, zwykle Una "szarzała" ale dochodziła do siebie. Stanowczo gorzej było po Adriblastinie.
Pozdrowienia dla Levisa, niech się chłopak trzyma!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Megaan
Gaduła
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:07, 23 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Bylismy dzisiaj jednak w Warszawie. Wczoraj przemiła pani zadzwoniła do nas z Białobrzeskiej i powiedziała, ze dr nas przyjmie na SGGW.
Levis dostał dzisiaj Vincrystyne...zwiększoną dawke. Niestety mój fukrzaczek ma dosyć mocno powiększone węzły pogdardłowe :cry:
Dr powiedział, że to bardzo niepokojace.
Wszyscy w domu doszlismy do wyniosku, ze wczoraj były sporo mniejsze
Bałam sie tego momentu...to dopiero 7 chemia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Megaan
Gaduła
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:38, 24 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj jest jeszcze gorzej Jeden węzeł jest dwa razy większy niz wczoraj
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 9:40, 24 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
O jasna cholera
Ale jak się Levisek ogólnie czuje? Zaobserwowałaś jakieś zmiany w jego zachowaniu? Kiedy jedziecie na Białobrzeską?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Megaan
Gaduła
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:31, 24 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
mala_czarna napisał: | O jasna cholera
Ale jak się Levisek ogólnie czuje? Zaobserwowałaś jakieś zmiany w jego zachowaniu? Kiedy jedziecie na Białobrzeską? |
Jest troche dziwny...siada przy mnie i patrzy tak jakby szukał pomocy Poza tym wczoraj dostał Vincrystyne, wiec po niej jak zwykle kiepsko sie czuje.
Bylismy wczoraj u dr Jagielskiego na SGGW. Teraz kolejna chemia za tydzień. Zapomniałam z tego wszystkiego nazwy...cos na literke D.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 10:54, 24 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Megaan napisał: |
Jest troche dziwny...siada przy mnie i patrzy tak jakby szukał pomocy Poza tym wczoraj dostał Vincrystyne, wiec po niej jak zwykle kiepsko sie czuje.
Bylismy wczoraj u dr Jagielskiego na SGGW. Teraz kolejna chemia za tydzień. Zapomniałam z tego wszystkiego nazwy...cos na literke D. |
Nie martw się. Może czuje się tak po chemii, tym bardziej, że dostał ją wczoraj Na pewno będzie dobrze. Megaan, a może jesteś już przewrażliwiona, tak jak ja swego czasu? Codziennie dotykałam te węzły, macałam na wszystkie strony i byłam zrozpaczona, bo wydawało mi się, że rosną z godziny na godzinę. Trzymam mocno kciuki za Leviska. Najważniejsze to w tej chorobie nie poddawać się, musisz wierzyć, że z Leviskiem będzie dobrze.
Na pocieszenie dodam, że po którejś tam z kolei chemii, jak Wikuni te węzły znowu wyszły na wierzch, to doktor powiedział, że może sie tak zdarzyć, ale nie jest to powód do niepokoju.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Megaan
Gaduła
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:26, 24 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
mala_czarna napisał: | Megaan napisał: |
Jest troche dziwny...siada przy mnie i patrzy tak jakby szukał pomocy Poza tym wczoraj dostał Vincrystyne, wiec po niej jak zwykle kiepsko sie czuje.
Bylismy wczoraj u dr Jagielskiego na SGGW. Teraz kolejna chemia za tydzień. Zapomniałam z tego wszystkiego nazwy...cos na literke D. |
Nie martw się. Może czuje się tak po chemii, tym bardziej, że dostał ją wczoraj Na pewno będzie dobrze. Megaan, a może jesteś już przewrażliwiona, tak jak ja swego czasu? Codziennie dotykałam te węzły, macałam na wszystkie strony i byłam zrozpaczona, bo wydawało mi się, że rosną z godziny na godzinę. Trzymam mocno kciuki za Leviska. Najważniejsze to w tej chorobie nie poddawać się, musisz wierzyć, że z Leviskiem będzie dobrze.
Na pocieszenie dodam, że po którejś tam z kolei chemii, jak Wikuni te węzły znowu wyszły na wierzch, to doktor powiedział, że może sie tak zdarzyć, ale nie jest to powód do niepokoju. |
Przewrażliwiona jestem napewno, ale węzły były wielkosci fasolki, a teraz jesden to taka sliwka, a drugi jest jak mniejsze jabłko. Wiec ewidentnie cos jest nie tak Dr. Jagielski też był wczoraj zaniepokojnony
Dzisiaj Levis pierwszy raz od poczatku leczenia nie chce jeść Odsuwa się na kilometr od swojej miski.
Mam nadzieję, ze u Levisa jest podobnie jak z Twoją Wiki i te węzły szybko zginą. O niczym innym nie marze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 11:46, 24 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Bardzo bym chciała Cię pocieszyć, ale nie wiem jak
Jesli chodzi o to niejedzenie pieska, no to już sprawa indywidualna. Moja malutka też nie chciała jeść. U nas praktycznie po każdej chemii (mam na myśli tak do 6-7 chemii), miała mdłości, wymiotowała i były problemy z załatwianiem się. W ogóle, jak tutaj na Forum czytam, to moja Wikunia dość ciężko przechodziła te pierwsze chemie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata
Gaduła
Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 1017
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: plock Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:18, 24 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
dopiero dzień po chemii...mam nadzieje,że już jutro bedzie lepiej!!!!u nas też jest ciężko zaraz po może bez żadnych działań ubocznych chemii ale apaia te oczki o których piszesz...a dwa dni później jakby nie było żadnej chemii ani chłoniaka...
Levisku cała rodzinka i Sunia trzymamy za Ciebie kciuki!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fender
Gaduła
Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:55, 24 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
a pic chce? moze mu ugotuj rosolu miesno-warzywnego i niech to pije, da mu trochce sily
ja mam wrazenie ze nasze psiaki nie chca jesc jak nie czuja zapachu, a chemia chyba im uszkadza narzad wechu , Fender tez mi dzis dziwnie marudzil przy jedzeniu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dalmatina
Administrator
Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:39, 24 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Ja też polecam rosołek, my jak Una nie chciała sama jeść kolejne dni to trochę ją karmiliśmy.
Mam nadzieję, że jutro nastąpi poprawa, węzły się zmniejszą, a Levis zacznie jeść.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jola
Gość
|
Wysłany: Czw 17:55, 24 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Myślę, że z tym rosołem jest dobre.
Jak sunia nie chciala jeśc dałam jej rosołu takiego jak my jemy,Bo swojego(malo przypraw nie chciała).Najpierw z dłoni i coraz bliżej do miski i późiej sama jadła, i tak co 20 -30 min chociaż po troszku.
A późniejjuż było dobrze
Trzymam kciuki za Lewiska - ZDROWIEJ !!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cleosia
Bywalec
Dołączył: 11 Cze 2008
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:32, 24 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Kiedy moja Cleosia calkiem odmawiala jedzenia robilam jej rosolek i strzykaweczka podawalam po troszku...potem jakby troszke zalapywala i pila sama....moze i takich metod sprobowac... trzymam kciuki z calej sily... levisku buziak w slodkiego pyska
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|