Lorietta

Lorien · Wysłany: Śro 13:49, 24 Mar 2010 Temat postu:

I ostatnie nasze zdjęcie...

[link widoczny dla zalogowanych]

Moja Malutka, patrzyłaś na mnie z taką ufnością....
Czemu nie dałyśmy rady...?

jana29 · Wysłany: Śro 14:03, 24 Mar 2010 Temat postu:

nawet nie wiem co napisać , bo nie znajduję słów

jesteś bardzo dzielna

agniecha · Wysłany: Czw 12:18, 25 Mar 2010 Temat postu:

...wiem Lorien jak bardzo boli,ja nawet mówić o tym nie umiem więc nie mówię nic,pisać też ciężko,każdy dźwięk imienia Bu boli,boję się oglądać zdjęcia-mam ich tak mało,od śmierci Bu nie chodzę w nasze miejsca,pamiętam miejsce jak Ją wyniosłam na siku ostatni raz,nie patrzę w tamtą stronę,bo ból codziennie rozrywa mi serce...nigdy nie przestanę po Niej płakać i tęsknić...była jedyna w swoim rodzaju,tak jak dla Ciebie Lorietta...trzymaj się,wiem że ciężko...niestety musimy żyć dalej,choć ja nie widzę sensu...jedyne o czym myślę i co mnie pociesza,to to,że im tam lepiej...

Lorien · Wysłany: Pią 10:56, 26 Mar 2010 Temat postu:

A ja każdego dnia idę na spacer naszymi drogami... Jakbym jej szukała... Każdego dnia przeglądamy zdjęcia bo choć przez chwilę jest bliżej...

I jedną przerażającą myśl mam w głowie...a jeżeli Ona gdzieś tam tęskni za mną równie mocno..?

mala_czarna · Wysłany: Pią 12:02, 26 Mar 2010 Temat postu:

Lorien, ja myslę, że ona tęskni za Toba tak samo jak Ty za nią. Na szczęście bardzo mocno wierzę w to, że wszyscy kiedyś spotkamy się z naszymi psiakami. Wtedy już będą zdrowe. Wszystkie!

Lorien · Wysłany: Nie 13:43, 28 Mar 2010 Temat postu:

21 dzień, 3 tydzień i 3 niedziela bez naszej dziuni... Codziennie myślimy, mówimy, wspominamy i pytamy- dlaczego?

Lorien · Wysłany: Pon 11:20, 29 Mar 2010 Temat postu:

Czas leci dalej- bo tak musi.. Nie ogląda się na nas... Nie jesteśmy jedyni choć dla Nas Lorietta była jedyna..

Byłam tak zapatrzona w swoje emocje, w swój ból, że zapomniałam o czymś bardzo ważnym...
Zapomniałam podziękować najblizszym osobom, które również były częścią zycia Lorki. Nie podziękowałam Robertowi za wsparcie i mnustwo ciepłych słów. Za poranne spacery, ciągłe dolewanie wody, nocne dyżury przy Lorci, za obawy, a nawet łzy, których się nie wstydził...
Dziekuje mu za to iż równie mocno jak mnie pokochał też Lorcie...

Zapomniałam podziękować moim rodzicom- za te wszystkie weekendy z Lorką ("wnusią") na działce, za wsparcie i zrozumienie. Za wszystkie mądre słowa, które pozwoliły nam zrozumieć, że czasem kochać to znaczy pozwolić odejść... Za to iż to dzięki Nim mam w sobie tyle wrażliwości na psi los.

Lorien · Wysłany: Wto 20:32, 30 Mar 2010 Temat postu:

Piękna pogoda dzisiaj..tak ciepło już. Miesiąc temu moja mama powiedziała do Lorietty-' no laleczka, pakuj się- sezon działkowy zaraz zaczynamy...."
Zaczęła pod wielkim starym orzechem... A ja się na to nie godzę, nie akceptuje!!!!!!!!

fioneczka

cholerny świat Sad

mam nadzieję że nasze dziewczynki tam razem wszystkie i czekają ... tak samo kiedy wracałyśmy z pracy ... i że spotkamy się z nimi

Lorien

To była czwarta smutna niedziela bez Ciebie moja malutka... Tęsknimy tak samo jak pierwszego dnia bez Ciebie...

Lorien

Tam gdzie byłam najszczęśliwsza- działka

[link widoczny dla zalogowanych]

Betka

Śliczna jest.
Moja Milusia też kochała naszą działkę. Teraz na niej leży, pod klonikiem kanadyjskim i pod różnymi kwiatkami. Głaszczę te kwiatki ale..
Trzymaj się.

Lorien

No właśnie Beatko...ale...
Strasznie tęsknie! Nie umiem zapełnić pustki jaką po sobie zostawiła.. I ten żal, który czasem przeradza się w złość...
Trzymaj się cieplutko Beatko

Lorien

Mówi się, że każdy niesie Swój krzyż...
Śmierć dziuni dodała tone ciężaru i nie mam już siły czołgać się z tym krzyżem po ziemi...
A jutro rano zacisnę zęby i wstanę. Pojade do pracy- jak co dzień. Ale myśleć o Lorce nie przestane... bo się nie da....

Wojtek

Lorien, mysle, ze jak kazdy na tym forum nie zapomni nigdy i bedzie dzwigal ten bol do konca swoich dni ... mysle tez, ze to nie przypadek, ze sie tutaj spotkalismy wszyscy.