Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:17, 19 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Super Asiu, przeganiacie choróbsko jeszcze I o to chodzi. Z Miszą spokój jest na razie? Nie czuje się bardziej niespokojny ostatnio?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 9:03, 19 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Misza w miarę spokojnie - dostaje cały czas Forcalm, widocznie to mu pomaga.
Widzę, że więcej śpi. Wczoraj tylko zjadł jedną rolkę papieru toaletowego. Ale przy jego wcześniejszych wyczynach, taka rolka to nieistotny drobiazg ))
A u Lucka teraz najważniejsze wydaje mi się ogólne samopoczucie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hunter
Gaduła
Dołączył: 16 Sty 2018
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:24, 20 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Asiu i co tam u Was? Dzisiaj wizyta w przychodni? Daj nam znać.
Ściskam Was mocno!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 11:28, 20 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Patrycja, dziękujemy.
Nie jest moim zdaniem dobrze. Choć paradoksalnie ludzie na ulicy zachwycają się, że tak dobrze wygląda. Ale ja wiem, że węzły nie reagują. Wczoraj wieczorem wydawało mi się, że się zmniejszyły. Ale dziś rano jakoś inaczej / pod innym katem ich dotknęłam, i albo urosły w nocy, albo wczoraj się pomyliłam... Ale wygląda relatywnie dobrze i wydaje się, że dobrze się czuje. Może dzisiaj dostanie większą dawkę sterydów? Zobaczymy, co Pani doktor wieczorem powie.
Ja mam żołądek zaciśnięty dziś w supełek i nieustannie wilgotne oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hunter
Gaduła
Dołączył: 16 Sty 2018
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:36, 20 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Asiu a wszystkie węzły są wyczuwalnie powiększone czy jedynie te podżuchwowe?
Trzymam kciuki z całych sił! Wierzę, że jeszcze będziecie walczyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:55, 20 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
To koniecznie daj znać. Czekamy na wieści i denerwujemy się razem z Tobą. Ściskam. Będzie jeszcze dobrze, wierzę w to!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 11:57, 20 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Nie mam pojęcia, jak wygląda sytuacja z innymi węzłami,
bo trochę celowo nie nauczyłam się ich sprawdzać. Mam problem
nawet z dotykaniem tych - po prostu nie lubię dotykać
wystających dowodów choroby
Ale wiem, że pozostałe też były ostatnio powiększone, a brzuszek jest
wciąż trochę wzdęty. Wczoraj moim zdaniem był mniej, ale Lucek wczoraj
trochę więcej zjadł.
Najważniejsze jest to, że on ma ciągle radość z życia - tu poszczeka na psa za płotem, tam poskubie trawkę, pójdzie na żebry po głaski, albo po kiełbaskę. Teraz liczy się głównie to.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 12:10, 20 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
[quote="Gosia i Szczepan"]To koniecznie daj znać. Czekamy na wieści i denerwujemy się razem z Tobą. Ściskam. Będzie jeszcze dobrze, wierzę w to![/quote]
Jesteście wszystkie kochane. Miałam ostatnio taką myśl, żeby uciec z forum - głównie po to, żeby nie musieć opowiadać tej gorszej części historii. No i trochę jest tak, że nie ma już waszych kudłaczy, i czuję się tu bardziej samotna, niż kiedyś. Nie dlatego, że Wy nie piszecie, ale dlatego, że cała uwaga bardziej skupia się na Lucku...
Odezwę się wieczorem. Przynajmniej mam nadzieję, że się odezwę - że nie będę przybita aż tak, żeby się zapaść w siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:14, 20 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Ja również trzymam kciuki za Lucka. Walcz chłopie!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hunter
Gaduła
Dołączył: 16 Sty 2018
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:20, 20 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Asiu też myślałam, żeby stąd zniknąć, ale czuje się tutaj bliżej Hunterka mimo wszystko. Nadal buzują we mnie te same emocje co podczas choroby. Poza tym nigdzie nie dostałam tyle wsparcia i zrozumienia co tutaj.
Ale oczywiście każdy ma swój sposób na odreagowanie.
Trzymaj się Asiu dzielnie!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:32, 20 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Ja w tych ostatnich chwilach, panikując, będąc na forum czułam się lepiej mogąc się wyżalić, otrzymać słowa otuchy i zrozumienia. Jednak po odejściu Szczepana przez jakiś czas nie miałam siły tu wejść, bo trudno czytałoby mi się o Waszych ówczesnych sukcesach w walce z chorobą.. Zawsze życzyłam Wam jak najlepiej, ale trudno jest pogodzić się, dlaczego akurat nam nie udało się tak szybko...
Ale potem, jak Patrycja.. Cały czas czuję się bliżej Szczepana. Poza tym byłyśmy razem podczas naszej walki, to teraz nie odwracam się na pięcie, ale jestem z Wami do końca. Wspólne przeżycia łączą, choćby wirtualnie..
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gosia i Szczepan dnia Pią 12:33, 20 Lip 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 20:49, 20 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
No na razie nie mam dobrych wieści - węzły nie reagują. Zwiększymy sterydy,
I zobaczymy co będzie za tydzień. Liczy się tez samopoczucie.
Wyniki krwi w miarę dobre. Leukocyty spadły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:58, 20 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Oj myślałam że lomustyna jednak zrobi swoje. . Może chociaż nie będą rosły dalej te węzły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 21:04, 20 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Tez mamy nadzieje - wiadomo, ze próbuje się do końca.
Jest taka szansa. Ale nie ukrywajmy, ze nie jest ona duża.
Żyjemy z dnia na dzień teraz - jeśli Lucek je i wbiega po schodach, to jesteśmy względnie zadowoleni. W niedziele chłopaki jadą do lasu,
a ja w góry na kilka dni. Ta wizyta była tez po to, żeby ustalić, czy mogę ich zostawić. Pani doktor mówi, ze do następnej wizyty raczej nic się nie powinno wydarzyć radykalnego. Jakby co to będę wracała szybciej.
Wiem, nie brzmi to optymistycznie. Ale przecież wiemy, co to za choroba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hunter
Gaduła
Dołączył: 16 Sty 2018
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:11, 20 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Asiu, przykro mi. Ale dobrze ze węzły pozostają przynajmniej stabilne i nie rosną. Pewnie jest szansa ze zwiekszona dawka sterydu zatrzyma proces.
Ale, niestety, choroba rzeczywiście jest nieprzewidywalna
Jestem z Wami myślami. A Hunterek nie chce jeszcze poznać Lucka osobiście... Trzymajcie się dzielnie!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|