Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mali
Gaduła
Dołączył: 06 Cze 2018
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:28, 10 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Bardzo mi przykro, dopiero teraz przeczytałam o Lucku:(((
Wspolczuje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 16:07, 10 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Dopiero zaczynam czuć, że odszedł na zawsze. Dzisiaj jest ciężej, pewnie dlatego, że mam w pamięci jeszcze piątek tydzień temu - zabrałam ich nad Wisłę, Lucek jeszcze całkiem nieźle dawał radę. To był ostatni dzień, kiedy miałam nadzieję...
Miszka, misiaczek mały, stara się jak może - widać po nim jednak, że to nowa sytuacja, i nie do końca wie, jak się w niej odnaleźć... dość szybko muszę mu zapewnić nowe towarzystwo, żeby nie popadł w apatię.
Więc tak, tęsknię za Luckiem - widzę go w lusterku wstecznym, szczególnie na trasie w kierunku Białobrzeskiej. I mówię do niego dosyć często...
Też tak macie?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez JoRew dnia Pią 16:35, 10 Sie 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:19, 10 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Ja Belci nie widziałam w lusterku, ale w samochodzie utrzymywał się jej zapach- wcześniej sądziłam że to taki specyficzny "smrodek", ale jak kudlatej zabrakło to chciałam żeby ten zapach utrzymał się jak najdłużej. I zawsze kiedy jestem w pobliżu Bialobrzeskiej jestem mocno poruszona, bo stoczylismy tam wielką walkę i mnóstwo emocji jest związanych z tym miejscem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hunter
Gaduła
Dołączył: 16 Sty 2018
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:48, 13 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Mi się nie zdarza mówić na głos do Hunterka. Ale w myślach wciąż go pytam gdzie jest...
W weekend zawsze trudniej. Weekend zawsze był nasz. W tygodniu Hunterek zostawał w domku jak byliśmy w pracy.
Asiu uściski dla Ciebie i Miszy. Tak tylko z ciekawości - szukasz terriera tybetańskiego jako towarzystwo dla Miszy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 14:29, 13 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Patrycja - tak, szukam. A w zasadzie już chyba znalazłam i możliwe,
że nowy towarzysz Miszy dołączy do nas jeszcze w tym tygodniu.
Lucjana nie zastąpi żaden pies. Ale nie chcę, żeby dla Miszy oznaczało to samotność. Więc jesteśmy już po słowie i jeśli nic się niespodziewanego nie wydarzy, to w weekend jadę wybrać malucha. Mają 13 tygodni, a mi się marzył zawsze 8-tygodniowy. No ale trudno - inna opcja, to czekać na nowy miot, co oznacza czekanie do listopada na psiaka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hunter
Gaduła
Dołączył: 16 Sty 2018
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:42, 13 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
13 tygodni to nadal maluszek Wstaw nam zdjęcia jak już rodzinka Wam się powiększy
Oczywiste, że nikt nigdy nie zastąpi Lucka! Misza rzeczywiście z pewnością nie przywykł do samotności, więc towarzystwo pewnie go ucieszy. A myślisz że nie będzie problemu żeby zaakceptował nowego członka stada?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 14:47, 13 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
To jest zawsze zagadka. Mam nadzieję, że zaakceptuje. Trochę w sumie dobrze, że następny tydzień w dużej mierze spędzą razem w lesie, w hotelu.
Może to im pomoże się troszkę zaprzyjaźnić. To znaczy najpierw będziemy raze w weekend w domu, a potem od wtorku do piątku w hotelu, bo ja mam wyjazdowo w pracy.
Zdjęcia potem, bo na razie jeszcze nie ma pewności, który piesek z dwóch dostępnych - obydwa są ładne, ale serce podpowie, jak je zobaczę na żywo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:51, 13 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Fajnie Trochę się u Ciebie zadzieje. Odciągnie Ci myśli. Tym bardziej taki mały trzpiot
Ale podziwiam Cię, bo ja już młokosem nie umiałabym się zajmować. Chyba przez brak czasu i trochę z lenistwa. Te starsze i doświadczone wydają mi się mniej problemowe. O ile sikać poza domem uczą się wszystkie, o tyle starsze chociażby nie niszczą dobytku
A tak po babsku zapytam, jakiego koloru psiaki są?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hunter
Gaduła
Dołączył: 16 Sty 2018
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:56, 13 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Chyba mimo wszystko z takim szczeniaczkiem będzie łatwo. Rzadko kiedy dorosłe psy robią coś młodym. Misza wypracuje sobie co najwyżej pozycję. Dwa dorosłe psy - wydaje mi się że tutaj może być różnie. Sama miałam kiedyś dwa psy - jeden mój od zawsze, a drugi znajdka z ulicy. Nie akceptowały się Ale jakoś się żyło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 15:10, 13 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
No właśnie - dorosłego nie odważyłabym się. Misza każdą relację zaczyna od próby zastraszenia. Może z młodym będzie łatwiej.
Jeśli chodzi o kolor - tu jest główny dylemat. Ale pewnie jednak czarny.
Tylko, że na główce ma białe łaty. Drugi jest cały łaciaty z dominacją bieli.
Zobaczymy, który ukradnie mi serce.
Przez moment rozważałam suczkę, bo to może byłoby najrozsądniejsze... ale jakoś nie widzę tego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 17:29, 19 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Te z Was, które widzą mój instagram, już widziały. A pozostali nie muszą widzieć - w końcu to wątek Lucka, a nie Helka, Helutka, czy jak tam ma w papierach - Heliosa.
Chłopak waży 4,8kg. Jest trochę do Lucka podobny, ale ma białą plamę na głowie, więc jest podobny do siebie samego. Robi wrażenie pewnego siebie,
ale pogodnego - nosi ogon cały czas do góry, nawet kiedy Misza na niego warknie. A niestety łatwo go do młodego na razie nie jest przekonać. Potrzebny jest czas. W dodatku na nieszczęście dla procesu wprowadzania młodego do stada, wczoraj Misza wdał się w bójkę (zaczął ją) z ogarem polskim, i wyszedł z tego z ranami. 2 rany kłute zszyte na zszywki. Plus ewidentnie obicia. Więc jest obolały i wściekły. Dziś już jest postęp, bo nie burczy, a jedynie unika.
Cały przyszły tydzień spędzą w lesie - częściowo ze mną, częściowo beze mnie. Mam nadzieję, że ułożą sobie relacje, bo Helutka już pokochałam bardzo i nie chciałabym go oddawać.
Żeby domknąć pewne sprawy, czekam jeszcze na powrót prochów Lucka... brakuje mi jego godności, spokoju, i tego ze wyciszał Miszę. Już widzę, że ta parka raczej nie będzie tak zgrana. Nic dwa razy w życiu się nie zdarza...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:55, 19 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Widziałam fotki i Helutek jest przesliczny .
A Misza taki zadziorny jest? Może to jakaś reakcja lekowa albo po prostu ogar mu podpadł :wink:.
Trzymam kciuki za przyszłą przyjaźń piesków- oby się udało..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hunter
Gaduła
Dołączył: 16 Sty 2018
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:17, 20 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Przepiękny <3
A Misza tyle zmian w ostatnim czasie przeżył, że myślę że jeszcze trochę czasu potrzebuje żeby się odnaleźć. Relacja Heliosa i Miszy na pewno będzie inna niż Miszy z Luckiem. Ale z pewnością będzie wyjątkowa
Powodzenia!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mali
Gaduła
Dołączył: 06 Cze 2018
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:56, 20 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Helutek, pięknie czy możemy się dodać na fb? Żebym mogła podglądać, jak rośnie? Beata chawlowska
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mali dnia Pon 17:56, 20 Sie 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:46, 21 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Próbowałam podejrzeć na Instagramie, ale w porę chyba Cię Asiu nie zaobserwowałam i teraz nie mam dostępu. Ale Helutek na pewno super!
Oprócz standardowej trudności z przyjęciem do stada, Misza nie będzie miał dodatkowych problemów z odrzuceniem? Zara tak miała. Że nowy w domu i walka o terytorium to jedno, ale poczucie odrzucenia to drugie. Ale może to efekt schroniska. Chociaż pomyślałam, że Misza z deficytami może mieć podobnie.
Ale super Masz teraz mnóstwo na głowie psowego i dobrze, oby im się poukładało!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|