|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 19:16, 12 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Ja odwolalam urlop zaraz po diagnozie. A teraz jutro bede na wlewie,
i po jeszcze bede z nimi 2 dni. Kolejną chemię umowilam na 23, na poniedzialek - na takie przesuniecie dostalismy zgode.
A to jest miejsce, gdzie moje psy jezdza od 8 lat - kazdy moj urlop
tam spedzaja. Wiec to nie jest stres dla nich.
Jest oczywiscie zawsze ryzyko, ze akurat cos sie przyplacze, ale ono jest tez na co dzien w domu.
Leukeran jest Gosiu zamiast Endoxanu - ze wzgledu na zapalenie pecherza,
ktore Lucek mial w 1szej serii. Jest w tabletjach i jest znaczaco drozsze.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez JoRew dnia Czw 20:37, 12 Paź 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:07, 12 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Aaaa.. To my endoxan mamy za tydzień.
Spokojnie, na pewno wszystko bedzie dobrze. Ja po prostu lubie miec wszystko pod kontrola
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 20:56, 13 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Czyli jesteśmy po podaniu chemii nr 10.
Lucek od rana był tak wspaniale energetyczny, i w ogóle tak
ładnie jadł przez ten cały tydzień, że po cichu liczyłam,
że może wyniki krwi będą lepsze, niż ostatnio. Ale widać taki model,
że musimy się mierzyć z tą nieznaczną niedokrwistością. Do następnej chemii wyjątkowo mamy 10 dni, to może uda się trochę poprawić wyniki.
Ale tyle dobrego, że nie przytył bardziej. No i przede wszystkim, że węzły
nie są powiększone
Spotkaliśmy bardzo miłą Panią, która znała historię Lucka z tego forum - Lucek miał więc swoje 5 minut celebryckiej sławy:))) myślę, że było mu bardzo przyjemnie, bo każderęce do głaskania są u niego w cenie:) [wiadomo, ja nie głaszcze, nie karmię, i w ogóle:)]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez JoRew dnia Pią 20:56, 13 Paź 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:14, 13 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Oby ta energia pozostała jak najdłużej, bo bycie celebryta do łatwych nie należy . 10 chemię mojej Belci wyjątkowo zapamiętałam, bo to był ten jeden jedyny raz, kiedy po chemii zdarzyły się wymioty. Oczywiście była to moja wina- wiedziałam, że wrócimy bardzo późno z kliniki no i nakarmilam kudlata przed wyjazdem i się zemscilo. Miałam nauczkę, żeby nie próbować takich eksperymentów. Ale poza tym chyba innych sensacji nie było, chociaż nie jestem pewna czy to nie mniej więcej wtedy zaczęły się problemy z leukocytami i trzeba było co i raz to przesuwać podanie leków. Ale mam nadzieję, że pacjent - celebryta takich problemów mieć nie będzie i pięknie wykorzysta wakacje .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 7:44, 16 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Cieszę się, że Lucek tak dobrze się czuje. Mam nadzieję, że weekend po kolejnej chemii również był dobry..
Zazdroszczę Wam zaawansowania schematu, bo dla nas 10. wlew byłby tym przed, przedostatnim..
Udanego wypoczynku. I dla Ciebie, Asiu, i dla psiaków
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 15:04, 16 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Jednak to jest mega trudne jak na razie - być osobno, nie mieć kontroli:(
Cały czas od rana mam w głowie myśl, żeby wracać. Choć wiem, że ma dobrą opiekę... ale znowu jak miesiąc temu po Leukeranie są problemy z jedzeniem.
I w dodatku w hotelu już 2 razy zsiusiał się w domu - co może oznaczać powrót problemów z pęcherzem. Albo nadmiar wody po kroplówkach...
Może to był głupi pomysł ten urlop Ale tak dobrze się czuł przez ostatni miesiąc.... nawet nie mogę zweryfikować tego, czy rzeczywiście jest nieco 'osowiały' - bo dla osób, które go znają sprzed choroby, jego stan dzisiaj może być osowiały. A dla mnie, po tych 3 miesiącach, może to być stan bardzo ok...
No nic, nie mam kontroli, muszę jakoś z tym żyć.
W każdym razie w sobotę i w niedzielę była wprawdzie niechęć do jedzenia, ale humor był ok. Możliwe, że jedna mój wyjazd nie był dla niego obojętny - pomimo, że miejsce, w którym jest zna i lubi. Jestem trochę na siebie teraz zła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:16, 16 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
A na długo wyjechałaś?
Trudno ocenić, czy faktycznie w obliczu gorszego samopoczucia lepiej czułby się w swoich czterech kątach, czy może taka odmiana pozwoli mu odkrywać dawno niewidziane tereny..
Wiem, co czujesz. I pewnie nie do końca odpoczniesz. Ale może wszystko będzie w porządku. Ba. Na pewno będzie
Może to siusianie to znaczenie terenu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 15:19, 16 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Wracam planowo w niedzielę. Tymczasem po prostu poczekam na rozwój wypadków. Najważniejsze teraz, żeby wrócił apetyt. Poprzednim razem po Leukeranie jadłowstręt trzymał go tak do środy, aż go przegłodziłam. Zobaczymy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 21:09, 17 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
U nas zapalenie pecherza wykluczone - tak wiec chlopak albo znacxyl teren, albo po kroplowkach mial za duzo plynow. Apetyt ponoc tez juz powrocil. Ale tesknie za nim za obydwoma ))
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:10, 17 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Oj wyobrażam sobie jak się relaksujesz bez psiaków :wink: . Wiem jak to jest... Urlop ma to do siebie, że szybko mija, więc ani się obejrzysz a już z psiakami wrócisz do domu.
Dobrze, że to nie zapalenie pęcherza- a skąd ta pewność? No i super, że apetyt dopisuje - na szczęście tym razem szybciej go odzyskał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 10:30, 18 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Wiem, ze nie ma zapalenia pecherza, bo zrobiona zostala analiza moczu:)
A z jedzeniem troche mu pomoglysmy peritolem - nie ma co ryzykowac,
po powrocie obnize mu dawke.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:43, 18 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Cieszę się, że u Lucka wszystko w porządku No i że nie ma przebojów z zapaleniem pęcherza. Tobie, mimo wędrujących myśli, może uda się coś odpocząć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:55, 18 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
To widzę, że opiekę naprawdę ma dobrą . I super, że czuje się dobrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 21:44, 22 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
I juz po urlopie - psy wybiegane i szczesliwe w domu. Luckowi nawet od tego lasu i swiezego powietrza siersc sie wyraznie poprawila wg mnie.
Jutro w poludnie wizyta - zobaczymy, jak tam krew. Mam nadzieje, ze swieze powietrze, dobra pogoda i to, ze jadl, wplyna ogolnie pozytywnie na poziom leukocytow i na hematokryt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:21, 22 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Myślę, że dłuższa przerwa pozytywnie wpłynie na wyniki i jutro będzie 11 wlew . A dobry apetyt itd to jedynie przedsmak tego co Was czeka po zakończeniu schematu .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|