Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:24, 23 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
My tez trzymamy kciuki za wyniki.
Chyba nawet właśnie się przymierzacie do chemii
Powodzenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 12:12, 23 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Morfologia dobra jak nigdy jeszcze w trakcie terapii - co robi jednak swieze powietrze:) bardzo jestesmy zadowoleni z ogolnego stanu na teraz. I nie chcemy zapeszac oczywiscie - wazne, ze w tej chwili wyniki sa dobre, a wezly niepowiekszone.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:16, 23 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Super Czyli jesteście po chemii.. a co dziś było podane?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 12:25, 23 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Jestesmy wciaz w trakcie - dzisiaj Winkrystyna.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez JoRew dnia Pon 12:29, 23 Paź 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:42, 24 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Jak się czujecie po chemii?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 13:36, 24 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Minusem chemii w poniedziałek jest brak możliwości obserwacji na bieżąco.
Ale noc nam upłynęła spokojnie, rano Lucek był w dobrej formie, tylko apetyt jak zwykle siadł - więc było karmienie z ręki kurczakiem i wpychanie tabletek z poślizgiem na pasztet Po pracy idziemy na kroplówkę. I mam nadzieję, że wieczorem apetyt będzie lepszy. Ale też bez paniki, bo nawet jeśli nie je suchej karmy, to wciąż gotowany kurczak z ręki działa jak na razie.
W nocy zsiusiał się niestety - ostatnio też tak miał po kroplówce.
Ale nie traktuję już tego jako dużego problemu.
Najważniejsze, żeby nie było jakiś większych problemów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:39, 26 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Asiu, a jak u Was? Apetyt wrócił?
Docelowo przestawiacie się ponownie na piątek, czy już zostajecie przy poniedziałkach?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 9:04, 26 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Ciekawe - jestem pewna, że pisałam rano, co u nas, a teraz gdzieś to zniknęło.
Mam nadzieję, że nie napisałam na jakimś cudzym wątku
Lucek jest w stabilnym stanie raczej. Jak zawsze ma mniejszy apetyt po chemii, i to mnie momentami jednak martwi, bo widzę, że choć jest w dobrej formie ogólnej, to humor ma klapnięty. Drugi, czyli Misza, też automatycznie posmutniał chyba. Ewentualnie może to być efekt powrotu z wakacji - mam taki komfort, że w hotelu czują się jak w drugim domu, i kiedy wyjeżdżają stamtąd, to wyją troszkę po drodze )) może więc humor spadł też z powodu mniejszej ilości ruchu / spacerów.
Ale tak ogólnie, pomijając apetyt, i pomijając jakieś problemy z zatoką pod ogonem, to jest stabilnie. Co nas oczywiście cieszy.
Następną chemię mamy we wtorek - bo wtedy jest pani doktor od echa serca, które trzeba powtórzyć tym razem przed doxo. A potem są 2 tygodnie przerwy. Pewnie nie będziemy wracać do piątkowego terminu, bo nie chcę skracać przerw.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:27, 26 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
A czyli też macie teraz te problemy z zatokami.. oby były przejściowe w obu naszych przypadkach.
Ale ja również się cieszę, że nic się nie zmienia
Ja psiaki zazwyczaj zostawiam u moich rodziców. Też bardzo się cieszę, że mam taką możliwość, bo jest to nieocenione. Mają tam las, ogród, ale to są tak domowe leniwce, że kompletnie nie korzystają z możliwości. Chyba, że latem mama coś działa na dworze, to wtedy chociaż Zara za nią biega..
Co do skrócenia przerwy, to ponoć nie ma takiej możliwości. Można jedynie wydłużać. I ja tak chyba zrobię, aby co tydzień jednak dostawać się do Hildebranda. A i Szczepan będzie miał dzień czy dwa dłużej na regenerację.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:14, 27 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
A ja nie lubiłam chemii w piątki- nie dość, że na weekend było gorsze samopoczucie, to jeszcze w razie poważniejszych problemów trudniej o pomoc/interwencję. Pomagało mi to, że normalnie Belcia korzystała z całodobowej kliniki, więc nie było marnowania czasu na decyzje "dokąd", ale wetow trzeba było pilnować, żeby czegoś nie dozwolonego jej nie podali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 19:29, 27 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
No tak, ale za to w tygodniu trzeba isc do pracy i pies siedzi sam.
No i jakos w piatek latwiej o wolne. Teraz musze wziac pol wolnego wtorku, dla mnie trudniej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:54, 30 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Hejka. Jak się czuje Lucek przed kolejną chemią? Jak weekend?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 10:56, 30 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Weekend przeszedł nam bez problemów. Dzisiaj rano zaliczyliśmy wymioty - nie wiem skąd i dlaczego, chyba pasztet do tabletek mu nie pasował.
Chemię mamy jutro, bo tylko tak możemy na jednej wizycie mieć i echo serca, i wlew. Więc mamy jede dzień więcej na zbieranie sił
A propos wymiotów - miałam dzisiaj dylemat i jestem ciekawa, co sądzicie: jeśli pies wymiotuje 5 minut po podaniu leków, to podawać drugi raz? Ja podałam, uznając, że jednorazowe podanie większej dawki hepatilu i hemovetu nie może mu jakoś zaszkodzić. Muszę jutro dopytać w lecznicy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:03, 30 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Ja podałabym drugi raz. W 5 minut pewnie mu się rozpuściły, ale myślę, że część z tego zwymiotował. Tym bardziej, że nie są to leki, które jednorazowo w większej dawce są bardzo szkodliwe. Może mu coś stanęło w gardle?
To Lucek ma jutro doxo? Który to będzie wlew? 12? na 16?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 11:06, 30 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
To bedzie nasza 12 wizyta - doxo. A potem 2 tygodnie przerwy.
Chcialabym go juz troche wyprac i ostrzyc, bo zrobily mu sie gdzieniegdzie koltuny. Mielismy zakaz, zeby sie nie przeziebil - pogoda caly czas nie sprzyja. Ale zal mi go, bo koltuny to nic prztjemnego:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|