Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:43, 03 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
Może zagospodarował niepokój, a może nie mógł się powstrzymać
Ale jeśli już doszedł do siebie, to świetnie.
A dawałaś swoim kiedyś żwacze? To ponoć zdrowe jest, choć okropnie śmierdzi..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 11:07, 03 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
Kiedyś dawałam. Ostatnio nie, ale to, co w nocy żuł było troszeczkę jak żwacz:) Kupiłam to w jakimś dużym opakowaniu zbiorczym, kurze nóżki i coś większego. Chciał, to żuł))
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:50, 03 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
Pies zuje i nie połyka w całości- zazdroszczę! :wink: Mojej młodej nic z tych rzeczy nie mogę podawać bo połyka i potem ma biegunkę .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 22:40, 03 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
No nie - Lucek nigdy nie byl lapczywy, dlstego mamy troche problemow z jedzeniem teraz.
Dzisiaj kupilam chlopakom kurtki na zime - zrobie jurroczdjecir i sprobuje je jakos wstawic.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:41, 03 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
Kurtki na zimę? A oni swojego futra nie mają? A tak poważnie: nie mają podszerstka? Myslalarm , że to rasa górska, odporna na zimno...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 0:27, 04 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
Ale slabo odporna na deszcz. A poza tym musze ostrzyc Lucka,
a wtedy jest ryzyko dla niego przeziebienia. Podszerstka zasadniczo chyba wlasnie nie maja. Obecnie Lucek ma glownie koltuny - po chemii siersc jest slaba i matowa. No w kazdym razie lepiej miec kurtki - gdyby zima byla sroga.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:57, 06 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
O jej! Koniecznie wstaw zdjęcie, oczywiście najlepiej podczas przymiarek
Jak się czują Chłopcy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 10:53, 06 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
No dobrze, wieczorem zrobię zdjęcia - weekend był tak ciepły i słoneczny, że aż zwątpiłam w sens kupowania kurtek i nie robiłam przymiarek:)
Chłopcy tfu, tfu bardzo ok - Lucek dostał mega apetytu, wariowali na spacerze. Misza wprawdzie mało co nie zagryzł pekińczyka (trudno jest wytłumaczyć ludziom, że smycz jest też dla bezpieczeństwa ich psów), ale na szczęście nic się nie stało i nie zepsuł nam tego cudownego weekendu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:02, 06 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
Ja też nie znoszę, jak ludzie nie trzymają zwierząt na smyczy. Tłumaczą, że przecież pies łagodny, chce się bawić. Ale Zara jest dość agresywna na spacerze, kiedy podbiega do nas "obcy". I ja z kolei obawiam się, że podleci taki z dobrymi chęciami, a Zara rzucając się na niego wywoła jego agresję i walka gotowa.
A psy luzem albo na luźnej smyczy u wet, to już w ogóle. Szczepa by taki dalmatyńczyk capnął. Chociaż Szczepo to akurat do psów anioł.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gosia i Szczepan dnia Pon 11:03, 06 Lis 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 11:10, 06 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
Dokładnie tak - Misza jest psem o dużym poziomie lęku i niepokoju, więc jak się czuje zagrożony, to atakuje bez uprzedzania, bez warknięcia. Już raz capnął yorka (bez smyczy właśnie) - na szczęście york przeżył, ale był moment grozy. A teraz ten pekińczyk. Facet nawet nie śmiał się denerwować,bo wiedział, że to jego wina - już raz go prosiłam, żeby nie chodził z dwoma psami luzem (west i pekińczyk). A luzem u weta, w pokoju, gdzie są chemie - to już naprawdę totalny brak wyobraźni. Ale ludziom często brakuje wyobraźni niestety.
Ostatnio miałam taką sytuację na Białobrzeskiej, że pies był luzem, i był to pies przewodnik - sytuacja trudna, bo jak tu zwrócić uwagę pani, że nie powinna tak robić? Głupio, z racji na niepełnosprawność... Jej pies był łagodny, ale Misza ten jeden raz się wyrywał, choć generalnie w gabinecie wyjątkowo obydwaj są aniołkami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:17, 06 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
Nam najczęściej przytrafia się to w poczekalni. Ale nawet tam, psy są zestresowane, niespokojne. O agresywne odreagowanie nietrudno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:19, 06 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
Asiu, a przy okazji, nasunęło mi się w wątku Eniuek, dobierali Ci jakoś schemat do rodzaju chłoniaka, który wyszedł w badaniu? Czy dało Wam to jedynie określenie rokowania?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 16:28, 06 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
W pewnym sensie tak, bo po pierwszej biopsji były duże szanse na to, że w przypadku Lucka jest to chłoniak typu T, o niskiej złośliwości. A takie chłoniaki obserwuje się, niekoniecznie wprowadzając chemioterapię --> wydaje się bowiem, że w przypadku tych łagodniejszych typów chemia skraca czas przeżycia. Ale po drugiej opcji ta hipoteza padła niestety. U Lucka jest to chłoniak limfoblastyczny z komórek B, i w tym przypadku wchodzi chemioterapia. Wybór schematu pozostawiłam już lekarzom, choć oczywiście mogłam wybrać mniej agresywny schemat. Ale poprosiłam o wybór naszą panią doktor. Choć jeszcze 2-3 razy się upewniałam, czy na pewno nie może być to wersja łagodna. Przeważył podobno fakt, że były już powiększone węzły w jamie wątrobowej. Gdyby to był łagodny typ z komórek T, to by wewnętrzne były podobno czyste.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:51, 06 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
Chloniak z komórek T łagodny???? Nie wiem na jakiej podstawie to mówią, ale moje prywatnę obserwacje tego nie potwierdzają - wręcz przeciwnie- przebieg był bardziej gwałtowny i niestety często walka kończyła się dość szybko .
Dotarłam ostatnio do pierwszego wypisu i ze zdziwieniem przeczytałam, że była tam informacja, ze być może moja Belcia ma wyższe prawdopodobieństwo wyleczenia niż ogólne statystyki pokazują :shock: . Pewnie nie zarejestrowałam tego, bo i tak na wizycie zdecydowaliśmy się na schemat i od razu była podana pierwsza.chemia. A przypomnę, że miała chloniaka z dużych komórek B.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 17:02, 06 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
CaraBella - ja jedynie powtarzam, ale jest na ten temat artykuł sygnowany m.in. nazwiskiem dr Jagielskiego. Chodzi o pewien specyficzny typ chłoniaka - nie chcę tu przepisywać artykułu, bo na pewno bym coś pomyliła: to jest dla mnie zbyt trudna materia. Jak wpiszesz "Chłoniaki z komórek jasnych" i nazwisko doktora, to pewnie ci ten artykuł wyskoczy. Ja ten artykuł znalazłam po pierwszej biopsji, bo wskazania były w kierunku chłoniaka z komórek jasnych właśnie. I na 1szej wizycie na Białobrzeskiej pojawiła się taka sugestia. Ale nie okazała się trafna, więc sobie tym głowy więcej nie zawracałam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|