Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:38, 21 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Oj to przykre strasznie :cry: . A ja myślałam że ja mam problem...bo weci nie wiedzą co jest mojej kudlatej . Niestety walka z tą podstepna choroba jest nierówna- można się tylko bronić i to w ograniczonym stopniu. Nie umiem.nic sensownego napisać- trzymam kciuki aby dobre samopoczucie Lucka trwało jak najdłużej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Hunter
Gaduła
Dołączył: 16 Sty 2018
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:11, 21 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Asiu dziękuję za poradę, w poniedziałek mamy winkrystynę więc będziemy w Theriosie. Podpytam.
Na naszym wątku napiszę trochę więcej jak u nas.
Kurcze, wciąż nie wierzę w to co przeczytałam
CaraBello jeju, również niedobra wiadomość. A jak piesek na co dzień się czuje?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 19:03, 21 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Hunter, wiem, w to trudno uwierzyc. Ale juz fakt, ze tak szybko byla wznowa, nie pozostawial nam zbyt duzo nadziei. Tak bardzo bym chciala znalezc madrosc i nie leczyc go za dlugo. Juz stal sie taki delikatniejszy, kruchy. Nie chcialabym, zeby przestal byc samodzielny. I nie chciałabym, żeby cierpiał.
Ale dajmy temu na razie spokoj - teraz jest teraz. Jeszcze nie muszę podejmować żadnej trudnej decyzji.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez JoRew dnia Śro 20:54, 21 Mar 2018, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:49, 22 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Asiu, przykro mi to czytać. I nie wiem, co napisać. Pocieszenia na nic się zdadzą.
Oby tylko jak najdłużej Lucek czuł się dobrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 12:34, 22 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Dziekujemy Gosiu.
Ja teraz jestem w gorach na jodze - mam wiec czas, zeby to przemyslec, zaakceptowac jakos i otworzyc sie na towarzyszenie mu w tym czasie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hunter
Gaduła
Dołączył: 16 Sty 2018
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:46, 22 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Taki mały OT Podziwiam za jogę Próbowałam raz ale się namęczyłam tak że drugi raz nie poszłam. Niby wolę fitness, ale joga cudownie łączy ciało i ducha więc to zupełnie coś innego, niż tylko się zmęczyć fizycznie.
Wszystkich nas czeka to samo, odnaleźć w sobie siłę, pokorę i spokój to chyba jedyna droga żeby przetrwać. Trzymaj się Asiu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 13:00, 22 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Joga jest super - ja akurat praktykuje tzw ashtange, czyli dynamiczna joge, bo przy tej klasycznej zasypialam. Fitness mnie znudzil Z mojego doswiadczenia wynika, ze joga dziala tak wielowymiarowo, ze trudno ja czymkolwiek zastapic:) Praktykuje codziennie, a3-4 razy w roku jade na tydzien w gory, tu gdzie teraz jestem. I to jest moj sposob na najwiekszy stres.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hunter
Gaduła
Dołączył: 16 Sty 2018
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:07, 22 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Brzmi cudownie i teraz wszystko rozumiem Aż mnie zachęciłaś, żeby spróbować w ten sposób osiągnąć równowagę psychiczną, bo naprawdę czuję że wariuję.
Zacznę chyba popołudniu od youtuba
Zbieraj więc siły, a my pozdrawiamy i merdamy ogonkiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 21:42, 25 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Najwyrazniej Lucek i Misza mieli udane wakacje - obydwaj na pierwszy rzut oka w dobrej formie. Lucek na spacerze biegal za patykiem, zjadl kolacje z apetytem - az trudno uwierzyc, ze choroba postepuje. No ale cieszymy sie z tego, co dzis. Siedzi tu kolo mnie i wcina wieprzowe ucho
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:32, 25 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
To fantastycznie! Mam nadzieję, że też wypoczelas i nabrała sił do dalszej walki:-).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 8:54, 26 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
CaraBella - dziekuje, troche wypoczelam, choc po drodze jeszcze zalixzylam jakiegos wirusa, ktory odrobine mi popsul urlop. Co do walki - mysle, ze nigdy nie bede na te walke gotowa, wolalabym jednak jakis cud... Lucek dzis silny i energetyczny na spacerze, wiec mowie sobie „chwilo trwaj”
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hunter
Gaduła
Dołączył: 16 Sty 2018
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:01, 26 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Bardzo się cieszę, że Lucek jest w dobrej formie i trzymam kciuki, żeby to trwało i trwało
Rzeczywiście trudno uwierzyć że choroba postępuje, kiedy widzimy wesołego zwierzaka przed nami. Strasznie to też okrutne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:47, 27 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Odpowiem tutaj w kwestii wirusowki Miszy, bo chyba z rozpędu zapytałam na wątku Hunterka. Nie wiem jak się leczy choroby wirusowe u psów, ale na parwo jest test z natychmiastowym odczytem- wiem bo Sissi dostała krwawej biegunki chyba 2 dni od przybycia do nas i to było pierwsze podejrzenie weta, bo u szczeniaka to nic dziwnego. Niestety chyba szczepienie nie jest w 100 procentach skuteczne (chyba są lepsze i gorsze szczepionki).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 22:13, 27 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Na szczescie u Miszy byla to jednak jakas drobna sprawa -
bylismy na kontroli, w ciagu dnia byl spokoj. Jest ok. U Lucka tez brak symptomow.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 6:56, 28 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Uff to dobrze😊
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|