Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 10:31, 28 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Lucek po wizycie - troche przytyl, a ostatnio caly czas waga spadala (zasluga sterydu, ale i apetytu), z wezlow pani doktor byla bardzo zadowolona (minimalnie powiekszone, miekkie!- bardzo dobra reakcja na winkrystyne). Parametry watrobowe i nerkowe bardzo ok - watrobowe poprawily sie od ostatniego kryzysu gastrycznego.
Za moment dostanie lomustyne. I do kontroli za 2 tygodnie.
W karcie jest oczywiscie info, ze dalsze postepowanir uzaleznione od stanu i samopoczucia. Ale my cieszymy sie dobrym samopoczuciem i relatywnie dobrymi wynikami badana na dzis.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez JoRew dnia Śro 10:46, 28 Mar 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:07, 28 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
No i super, Asiu. A lomustynę Lucek już brał? W jakiej formie jest podawana? Jakie objawy uboczne?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:20, 28 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Asiu pilnuj podania ornipuralu przy lomustynie no i koniecznie jakieś watrobowe leki cały czas. Jeśli chodzi o samopoczucie to akurat lomustyna u nas przechodziła bezobjawowo, czego i Luckowi życzę 😊
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 11:24, 28 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
A watrobowe leki to hepatil i silimarol? Czy cos jeszcze? Dostaje Iskial do tego tez.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez JoRew dnia Śro 15:06, 28 Mar 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 11:26, 28 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
[quote="Gosia i Szczepan"]No i super, Asiu. A lomustynę Lucek już brał? W jakiej formie jest podawana? Jakie objawy uboczne?[/quote]
Nie Gosiu - to pierwszy raz. To byla tabletka. Potencjalne skutki negatywne to supresja, ale tez uszkodzenie wątroby.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez JoRew dnia Śro 15:06, 28 Mar 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:35, 28 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Nie pamiętam dokładnie co dostosowała Belcianale sylimarol leciał cały czas, chyba hepatil też. Pisze o tym ornipuralu bo chociaż nie jestem pewna, to wydaje mi się że raz chyba Belcia go nie dostała i skutki były oplakane.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 11:48, 28 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Dostal na 100%.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:53, 28 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
To super. Myślę że warto kontrolować parametry watrobowe na bieżąco. U nas była tylko lomustyna więc kumulacja na pewno była dużo wieksza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hunter
Gaduła
Dołączył: 16 Sty 2018
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:53, 28 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Asiu ogromnie się cieszę, że Lucek reaguje na leczenie! Czytałam ostatnio artykuł naukowy mówiący o tym dlaczego chemia działa za pierwszym uderzeniem i dlaczego potem nie jest tak skuteczna.
Cieszę się, że na Lucka działa - to daje ogromną nadzieję wszystkim walczącym z tym cholerstwem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 12:49, 28 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
W tym wypadku akurat tydzień temu pani doktor napisała, że to, co widać w rozmazie krwi, czyli nieprawidłowe białe krwinki, wskazuje na to, że chłoniak się uodpornił na leczenie - inaczej nie byłoby progresu jak rozumiem.
Ale najwyraźniej jednak jakaś reakcja jest, skoro węzły zmalały i zmiękły.
Żeby nie zwariować, będę się trzymać przede wszystkim samopoczucia Lucka - nie wygramy już z chłoniakiem, nie o to teraz tu chodzi. Nawet nie wiem, czy możliwa jest remisja. Za 2 tygodnie będziemy powtarzać rozmaz krwi - podobno złapaliśmy te zmiany w szpiku na bardzo wczesnym etapie, przez przypadek poniekąd - bo wyniki z maszyny wysłano referencyjnie do laboratorium i oni zobaczyli nieprawidłowości.
Jeśli chodzi o wątrobę - ja bym chętnie coś Luckowi jeszcze dodała, ale kompletnie nie wiem już co. Cieszy mnie, że po powrocie od weta zjadł jeszcze miskę jedzenia. Niestety kiedy polałam mu to olejem z łososia, to odmówił. A polałam, bo miał zjeść lekko tłusty posiłek. Wieczorem spróbuję mu dać odrobinę brzuszków łososiowych --> rozumiem, że potrzebuje tłuszczu, żeby lomustyna nie popsuła wątroby.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:34, 29 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Jak tam dzisiaj pacjent?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 11:17, 29 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Noc spokojnie, śniadanie zjadł. Jedyny minus to pierwsze sikanie posterydowe - zastanawiałam się, kiedy to się stanie. Zamiast wyjść z nimi natychmiast po przebudzeniu, chciałam wyjść tuż przed śniadaniem. No i nie wytrzymał - wylało się z niego jak z cebra Od dziś będziemy już redukować dawkę sterydów, więc może i sikanie się trochę zmniejszy. Najwyżej kupię pieluchę.
A tak poza tym to wczoraj większy problem miałam z Miszą, niż Luckiem - dałam mu Biotyl w zastrzyku i 3 godziny nie mógł sobie znaleźć miejsca, był bardzo pobudzony. Nawet na spacerze zachowywał się nienormalnie. Generalnie wydaje mi się, że psychika mu troszkę siadła - pora na jakiś relakser. Podejrzewam, że on coś musi wyczuwać w związku z Luckiem, bo naprawdę zmieniło mu się zachowanie ostatnio.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:23, 29 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Po tych wszystkich lekach itd. Lucek pachnie inaczej, psy maskuja gorsze samopoczucie, ale taki brat może nie dac się oszukać. Pieluchy dla pieska? A nie dobierze się do.nich?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hunter
Gaduła
Dołączył: 16 Sty 2018
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:28, 29 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Asiu a jaką dawkę sterydów Lucek dostaje? Ile on waży? Hunter waży 10kg i dostaję Encortolon 5mg - 1 tabletkę dziennie. Jeśli chodzi o picie i sikanie to z pewnością i pije i sika więcej, ale nie ma żadnych problemów z trzymaniem moczu. W niedzielę spaliśmy do 11 <zawstydzony> a Hunter razem z nami. Wstałam pierwsza i go obudziłam To był pierwszy raz od wielu dni kiedy się wyspaliśmy i Hunter też zdecydowanie tego potrzebował
Widzę że zastrzyk zrobiłaś. Podziwiam! My zrobiliśmy podskórny z Ornipuralem - dla mnie to było bardzo emocjonujące przeżycie
Biedny Misza Przesyłamy mu wirtualne przytulaski.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 11:30, 29 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Ostatnio kupowalam ludzkie pieluchy i obwiazywalam go w pasie - nie sciagal tego, chyba mu bylo wygodnie. Lepsze to, niz patrzec na jego wystraszona mine, kiedy sika na podloge.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|