Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:49, 20 Kwi 2018 Temat postu: |
|
|
Naturalne predyspozycje pomagają bardzo ale nie załatwiają wszystkiego. Super że Lucek tak Ci podpasowal- preferencje są różne i nie zawsze się trafi na "ideał ". Masz szczęście że Ciebie wybrał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 19:59, 20 Kwi 2018 Temat postu: |
|
|
Wyniki morfo calkiem calkiem. Wezly niepowiekszone.
Siedzimy i czekamy na koniec wlewu - dzis epirubicyna, nieco zmniejszoma, bo ostatnio po tym leki byla leukopenia.
Kolejna wizyta za 2 tygodnie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez JoRew dnia Pią 20:15, 20 Kwi 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:25, 20 Kwi 2018 Temat postu: |
|
|
Już pewnie jesteście "po"- odpoczywajcie po trudach dnia . A biochemie robiliście?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 22:27, 20 Kwi 2018 Temat postu: |
|
|
Oj, dlugo dzisiaj siedzielismy. I na koniec nie dostalismy ornipuraly, bo zabraklo. Jutro poprosze u nas lokalnie o zastrzyk - pamietam co pisala CaraBella, ze jak raz nie podali Belli, to byly klopoty.
Ale na Bialobrzeskiej nie byli brakiem przejeci, wiec mam nadzieje, ze sie jic nie zdarzy. Dobrej nocy.
Ps. Dowiedzielismy sie tez, ze jeden z towarzyszacych nam w terapii w zeszlym roku pies, umarl. A bylam pewna, ze pewnie zyje bez wznowy.
Smutno mi sie zrobilo, a jednoczesnie docenilam bardziej czas dany Luckowi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:36, 20 Kwi 2018 Temat postu: |
|
|
Przykra wiadomość o tamtym piesku:(.
Ornipural nie jest powszechnie dostępny ani też znany przez wetow. U nas były kłopoty ale tylko po lomustynie, a teraz Lucek dostał przecież epiribicyne więc pewnie nie ma.soe co martwić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hunter
Gaduła
Dołączył: 16 Sty 2018
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 9:43, 21 Kwi 2018 Temat postu: |
|
|
W Katowicach Ornipural jest właściwie niedostępny. Pytałam co najmniej w 10 lecznicach i nawet nie wiedzą co to...
Strasznie smutna sprawa z tym pieskiem
Luckowi życzymy dobrego samopoczucia na weekend A Miszy dużo radości
Będzie ciepło, Hunter od rana patrzy nieufnie za okno
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 12:07, 21 Kwi 2018 Temat postu: |
|
|
Dziekujemy! I wzajemnie Wszystkim dobrego weekendu. Szkoda, ze nadal nie umiem wrzucac zdjec - pokazalabym, jak ladnie obydwaj wygladaja. Musicie wierzyc na slowo:)
Tu jedno sprzed tygodnia chyba:
[link widoczny dla zalogowanych]
A tu z 2012 - instagram mi przypomnial:)))
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez JoRew dnia Sob 12:09, 21 Kwi 2018, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:23, 21 Kwi 2018 Temat postu: |
|
|
Ależ cudne psiska! Jak ja lubię kudlacze 😚. Wyglaszcz ona od "cioci"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:17, 23 Kwi 2018 Temat postu: |
|
|
A jak Lucek czuł się przez weekend?
Smutno z tym psiakiem W sumie, jak ja dziś zaczęłam czytać wątek Lucka z weekendu, to wydało mi się to bardzo odległe. Te wszystkie przeżycia. Właściwie uczucia i odczucia szalenie bliskie, ale czuję, że "wypadłam z obiegu".
A co do pogody, to we Wrocławiu po nocnej burzy zaczęła się parówa. Niby 13 stopni, a ja zmarzluch mam wrażenie, że jest ze 30. A nocną burzę Zarka przespała jak zabita, mnie grzmoty obudziły, a ją nawet rano nasze krzątanie się po domu nie. Ona naprawdę ledwo słyszy....
Co do chłopaków, to boscy są. Nie wiem, dlaczego, ale wyobrażałam sobie, że są drobniejsi, niżsi.. Ale to nawet fajniej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 8:56, 23 Kwi 2018 Temat postu: |
|
|
Gosiu, to w sumie naturalne, że wypadłaś z obiegu I tak podziwiam, że tu zaglądasz - życie powinno iść do przodu!
Weekend minął spokojnie, choć jak zawsze przerabiamy temat jedzenia. Po poprzednim wlewie epirubicyny też przerabialiśmy totalny jadłowstręt.
Wieczorem jeszcze coś skubnie, ale rano jest strajk całkowity - ani kurczaczek, ani baleron, ani nawet puszka. Nauczona doświadczeniem sprzed miesiąca, nie będę kombinować za bardzo, żeby nie wywołać niestrawności. Liczę, że jutro powoli zacznie dochodzić do siebie.
Martwi mnie natomiast Misza, bo nie dość, że nerwowy, to też z apetytem średnio, a do tego jakaś biegunka się przyplątała. Sądzę, że to psychosoma, bo brzuch go nie boli. Daje mi diadog i liczę na to, że przejdzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia i Szczepan
Gaduła
Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:59, 23 Kwi 2018 Temat postu: |
|
|
Idzie, ale przechodziłyśmy przez to razem, to i dalej Wam kibicuję..
Ale myślisz, że psychosoma pojawiłaby się po tylu miesiącach? Jakieś zmęczenie, przesilenie, czy czuje coś, czego my nie czujemy? Badałaś mu krew ostatnio?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 10:20, 23 Kwi 2018 Temat postu: |
|
|
Nie badałam - muszę to zrobić, ale musi poczekać to do 1szego
Boję się jednak raczej, że on czuje to, czego my nie czujemy. Choć z drugiej strony Lucek teraz jest w lepszej formie, niż jeszcze miesiąc temu - ma lepsze wyniki krwi (mniej limfoblastów).
Nie wiem - może to tylko jakiś wirus żołądkowy. Pójdę z nim na morfo, może nawet jeszcze w tym tygodniu, jeśli to nie przejdzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hunter
Gaduła
Dołączył: 16 Sty 2018
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:37, 23 Kwi 2018 Temat postu: |
|
|
Jeju Asiu, okropna myśl Ci przyszła do głowy i musisz się jej pozbyć. Niczego Misza nie czuje!
Pamiętaj że jesteśmy bardzo przewrażliwionymi opiekunami naszych psiaków, nie wszystko co widzimy musi być oznaką tak okropnych rzeczy. Pieski też miewają gorsze dni, mają biegunki, czasem nie mają apetytu i nie zawsze to oznacza że jest tak źle jak to od razu widzimy!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 11:03, 23 Kwi 2018 Temat postu: |
|
|
Obyście dziewczyny miały rację
I oby obydwaj zaczęli już jeść. Zrobiłabym im dzisiaj risotto, ale mam wieczorne wyjście pracowe, słabo z czasem. Myślę, że będę gotować późnym wieczorem, jak wrócę.
Sprawdziła apetyt przy ostatniej epirubicynie - jadłowstręt trzymał Lucka wtedy od soboty do środy. Mam więc nadzieję, że teraz we wtorek zacznie mu przechodzić. Powinna się przyzwyczaić, przecież ciągle to przechodzimy. Ale jednak zawsze się boję, że tym razem to coś więcej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:25, 23 Kwi 2018 Temat postu: |
|
|
Oj widzę że jesteś już zmęczona ciaglymi hustawkami i doszukujesz się "drugiego dna". Tymczasem u Lucka to standardowy spadek apetytu po chemii i lada moment się poprawi. A Misza może jest zazdrosny? Bo przecież nie oszukujmy się- uwaga jest skupiona już długo na Lucku i może on to gorzej znosi niż się wydawało? Poza tym w.gorszych chwilach Lucek mniej jest skory do zabawy to z czego Misza ma być zadowolony? Ale dla pewności zrobilabym morfologie bo moze faktycznie zmaga się z jakimś wirusem albo bakteria. A odrobaczalas go w miarę niedawno?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|