|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 15:44, 23 Lip 2017 Temat postu: Lucjan, terrier tybetański, the best dog ever |
|
|
Dzień dobry,
Czytam to forum od 13 dni. Czyli od pierwszej diagnozy. Ciagle miałam nadzieje, ze to nas nie dotyczy. Do wczoraj - wyniki drugiej biopsji są bezlitosne: chłoniak limfoblastyczny. A była szansa, ze to wersja łagodnie złośliwa, wolno postępująca.... No ale nie zaczaruje - jest agresywny wróg.
Lucek ma 8 lat i 8 miesięcy. Ma młodszego o 8 miesięcy brata, który bez niego nie potrafi żyć. Przez 8 lat nauczył mnie wiele.
Szukam teraz w sobie mądrości i siły do podjęcia decyzji - chemia czy sterydy.
Jesteśmy pod opieka Dr Jankowskiej na Bialobrzeskiej. I czuje, ze to jest dobre miejsce dla niego, i dla mnie tez. Priorytetem jest by nie cierpiał więcej, niż to konieczne. I dlatego obawiam się chemii. Z drugiej strony - medycyna żeby iść do przodu, musi kogoś leczyć.
Nie jestem bardzo forumowym stworzeniem, wiec nie wiem, czy będę pisać. Ale nigdy nie byłam w procesie tak bolesnym dla mnie jak ten - wiec jeszcze nic nie wiem O tym, czego będę potrzebować
W czwartek mamy wizytę i początek leczenia - chemii albo sterydów.
Pozdrawiam wszystkich,
Joanna
Ps. Zdjęcie Lucka wstawię jak się nauczę wstawiać zdjęcia [/img]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Bella
Gaduła
Dołączył: 05 Maj 2016
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:20, 23 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Witam w tych smutnych okolicznościach.
Na tym Forum pewnie czytałaś wiele historii, wiadomo w większości zakończonych niepowodzeniem. Ale warto tu zaglądać, pisać co Ci leży na sercu, jakie masz wątpliwości, bo lekarz lekarzem-wiadomo to jest podstawa, ale są tu osoby, które chętnie podzielą się swoją wiedzą, doświadczeniem i pocieszą w trudniejszych momentach leczenia-tak jak mnie. Poza tym to Forum to kopalnia wiedzy na temat chłoniaka pod wszelką postacią. Ja sama zanim tu napisałam długo czytałam wylewając morze łez. Wszyscy przechodzimy to samo, takie same mieliśmy, mamy dylematy. Życzę Wam wszystkiego dobrego a przede wszystkim podjęcia słusznej decyzji, choć zdaję sobie sprawę, że nie jest to takie proste.
Życzę powodzenia i miziaczki dla Lucjanka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:10, 23 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Witaj- bardzo mi przykro, że diagnoza nie jest korzystna dla Twojego psiaka .Pocieszające jednak może być to, że te bardziej złośliwe chloniaki podobno lepiej reagują na chemię. Nie wiem jaka decyzję podejmiesz, ani ku czemu się skłaniasz, ale wiadomo, że nie można za długo z tym czekać, bo w tej chorobie czas nie jest sprzymierzeńcem.
Ja tez nie byłam za bardzo "forumowa" kiedyś, ale postanowiłam pisać, bo uważam, że każdy przypadek wnosi jakaś wiedzę i komuś może się ona przydać, jeśli się nią podzielimy. A potem otrzymałam mnóstwo wsparcia, bez którego pewnie znacznie ciężej byłoby znieść trudne momenty, a takie pomimo skutecznego leczenia były.
Napisz, proszę z jakich komorek jest ten chloniak u Twojej psinki, jakie objawy i stan itd. Może uda się pomóc podjąć decyzję (chociażby przez wskazanie być może najbardziej podobnego przypadku).
Trzymam kciuki za jak najlepszy stan Twojego psiaka i...bardzo jestem ciekawa zdjęć (w tym nie pomogę, bo sama potrzebowałam pomocy).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bella
Gaduła
Dołączył: 05 Maj 2016
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:59, 23 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Ja do dziś nie umiem wklejać zdjęć a bardzo chciałabym pokazać moją Lalunię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 23:42, 23 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Dziękuję Wam za przywitanie. Zdjęcia nadal nie potrafię wkleić - ale ogarnę to w najbliższych dniach.
No więc tak to się zaczęło: W piątek, 07.07. przy głaskaniu odkryłam delikatnie powiększone węzły podżuchwowe. U weta po weekendzie okazało się, że nie tylko podżuchwowe - odesłano mnie do innego lekarza na pogłębioną diagnostykę. We wtorek zrobiliśmy RTG (czysto), morfologię (w normie) i biopsję. Potem usg (powiększone 2 węzły chłonne koło wątroby, ale reszta ok). Po tygodniu czekania dostałam wyniki biopsji - "sugerują chłonniaka", ale bez pewności jaki typ. W czwartek z tymi wszystkimi wynikami dotarliśmy na Białobrzeską i tutaj druga biopsja z dającą nadzieję sugestią, że może to niskozłośliwy typ - bo Lucek jest w dobrej formie: węzły nie powiększają się, pies je, nie chudnie, etc.
Niestety wyniki tej drugiej biopsji pokazały co innego: "prawdopodobnie chłoniak centroblastyczny z dominacją komórek małych o niskiej aktywności proliferacyjnej".
Opis: "biorąc pod uwagę całość obrazu klinicznego ten przypadek należy traktować jak chłoniaka limfoblastycznego" - skonsultowane z dr Jagielskim.
Tyle wiem. Zwlekać z leczeniem nie zamierzam - pierwszy wolny termin to czwartek, może coś wcześniej się zwolni.
Lucek nie słabnie na razie. Ale rozumiem, że to się może zacząć dziać w każdej chwili.
To by było wszystko w kwestii diagnozy.
Pozdrawiamy,
Joanna&Lucek [i Misza - to ten drugi]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 7:21, 24 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
U nas też nie było objawów poza powiekszonymi niektórymi węzłami i lekko obniżonymi leukocytami; podanie antybiotyku nic nie dało. My zdecydowaliśmy się na chemię, bo dawała szansę na w miarę normalne funkcjonowanie dłużej- można było przerwać i stosować same sterydy, ale to działa znacznie krócej. Nie.jestem obiektywna w ocenie, bo Belcia znalazła się w gronie wybrańców, u których walka z chloniakiem była wygrana, ale.to się okazało długo po zakończeniu leczenia. Bywała w kiepskiej formie, ale.wtedy zawsze.była jakas porada lub leczenie były. Pod koniec chemii, pomimo biegunek itd. Belcia robiła min 5-7 km dziennie na spacerze i dzielnie znosila wszystkie zabiegi. W pewnym momencie Bialobrzeska była jedyną lecznica gdzie wczodzila bez strachu, tak zostało do końca jej życia. Pokonał ja inny, dużo gorszy nowotwór- i chociaż było wiadomo, że jesteśmy skazani na przegraną, podjęliśmy walkę, aby poprawić jej komfort życia na jak najdłużej (to się na początku udało). Dany był nam unikalny, cudowny czas. Nie żałuję decyzji- chociaż wątpliwości się pojawiały, bo trzeba było się totalnie podporządkować pod leczenie, co wcale nie było łatwe.
Trzymam kciuki za najlepszą decyzję dla Lucka i jego jak najlepszą kondycję!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 8:18, 24 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
A ile ona miała lat w momencie wykrycia chłoniaka?
Lucek jest na teraz w dobrej kondycji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:57, 24 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Bella miała 7,5 roku jak wykryto chloniaka- u bernenczykow jest to zaawansowany wiek (obecnie srednia życia oscyluje wokół tej liczby), ale ona do końca wyglądała na młodego psa.
Dobrze, że Lucek jest w dobrej formie- oby jak najdłużej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bella
Gaduła
Dołączył: 05 Maj 2016
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:36, 24 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
U mojej goldenki wykryłam jak miała 3,5 roku. Miała powiększone węzły podżuchwowe-to te, które sama wyczułam i podkolanowe-te już wybadał wet i na tej podstawie na 99% stwierdził,że to chłoniak. Biopsja to potwierdziła. Zdecydowałam się na chemię, nie żałuję, bo dzięki niej moja Bella żyje już rok i 3 miesiące dłużej. Teraz kończymy drugi schemat. Raz jest lepiej raz gorzej ale żyje i poza incydentami niejedzenia w sumie jest OK.
Trzymamy kciuki za Lucjana:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 23:30, 24 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za wszystkie budzące nadzieje wpisy - ludzie dookoła w większości straszą mnie chemią. Dobrze jest więc usłyszeć głosy przeciwne.
Jutro rozmawiamy o szczegółach z lekarzem. I czas na podjęcie decyzji.
Dobrej nocy: )
j
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 9:23, 25 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Oto moje chłopaki - Lucjan to ten czarny. Misza (biały miś) to jego młodszy brat.
[img]https://imageshack.com/i/pokIgFZXj][IMG=http://imagizer.imageshack.us/v2/320x240q90/924/kIgFZX.jpg][/img]
[IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/320x240q90/922/ytMxbQ.jpg[/IMG][/img]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez JoRew dnia Wto 21:25, 25 Lip 2017, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 13:13, 25 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
poddaję się - chyba nie jestem w stanie zamieścić tych zdjęć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:06, 25 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Pisałam do malej-czarnej w.sprawie zdjęć, może się odezwie i pomoże. Ale widać w emblemacie (czy jak to się tam.nazywa ) chłopaki są cudne!!! Ale widać, że pewnie potrafią dać czadu .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JoRew
Gaduła
Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 21:18, 25 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
To spokojna rasa, choć potrafią biegać jak szalone. Dzisiaj pogoda była odpowiednia, więc Lucek sam inicjował zabawę. Generalnie wciąż jest na pierwszy rzut oka w dobrej formie.
Podjęłam też dzisiaj decyzję - wchodzimy w chemię, schemat CHOP. W tej kwestii przyjęłam zasadę poddawania się lekarzowi. Idziemy pierwszy raz w czwartek. Nie powiem, że się nie boję, ale bezczynność nikomu nie służy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:53, 25 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem nie ma co bać się na zapas. Wydaje mi się, że jeśli trafia się na Bialobrzeska ze wstępna diagnoza, to oznacza, że szukamy jakiegoś ratunku innego niż możemy się spodziewać od przeciętnego veta. Moja Belcia też szła tym schematem. U niej bywalo różnie zwłaszcza ze skutkami ubocznymi, ale spotykałam w przychodni psiaki, które znosily terapię bardzo dobrze.
Jeśli chodzi o forum, to sądzę, że warto pozostać w kontakcie - czasem można uzyskać jakąś poradę (np. w kwestii tańszych zamienników lekow/suplementów- kuracja kosztuje dużo). A nie zawsze jest możliwość odkopania informacji z dużej ilości wątków. Trzymam kciuki!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|