Malina - kundelek z Palucha z chloniakiem

Mali · Wysłany: Śro 9:25, 20 Mar 2019 Temat postu:

Słuchajcie! Jednak, raczej, najprawdopodobniej, nie białaczka!!!!
W rozmazie nie znaleźli komórek atypowych, wiec wszystko wskazuje na to, ze to było jakieś ostre zapalenie.
Dziś leukocyty “tylko” 21.5 (norma do 17), czyli spadły o polowe
Temperatura Ok
Węzły miękkie, mniejsze, acz wyczuwalne

Chyba stał się mikrocud!

CaraBella · Wysłany: Śro 9:39, 20 Mar 2019 Temat postu:

To byłoby super! Asparaginaza też pomogła, więc może...

Gosia i Szczepan · Wysłany: Śro 9:49, 20 Mar 2019 Temat postu:

Tyle zaciskanych kciuków i łap musiało zdziałać cud Wink

Walcz, Malinka, walcz !! Smile

Mali · Wysłany: Śro 10:23, 20 Mar 2019 Temat postu:

Dzięki! To ta cała pozytywna energia, nie może być inaczej!
Będziemy raportować co u nas

JoRew · Wysłany: Śro 11:33, 20 Mar 2019 Temat postu:

❤💚❤

maima · Wysłany: Śro 17:08, 20 Mar 2019 Temat postu:

Właśnie przeczytałam dobre wieści o Malince na fb. Tak trzymać dziewczyny! Smile

Mali · Wysłany: Pią 10:48, 22 Mar 2019 Temat postu:

Mała po winkrystynie nie je; tzn jadła w środę normalnie, ale już od wczoraj nic
Nawet pasztetu, normalnie za pasztet daje się pokroić.
Coś możemy zrobić? Macie jakieś patenty?

Gosia i Szczepan · Wysłany: Pią 11:05, 22 Mar 2019 Temat postu:

A dostaje cerenię? Może ma mdłości.
Dziewczyny podawały też peritol na poprawę apetytu.
Szczepan nie miał okresów głodówki, ale gdy Zara nie chciała już jeść zjadała właśnie pasztet, taki w puszce najtańszy.
Mięsem, czy wędlinami próbowaliście ją zachęcić?

Mali · Wysłany: Pią 11:07, 22 Mar 2019 Temat postu:

Dostala cerenie i daje jej torecan. Mysle, ze jest jej niedobrze, spróbuje wędlinę, albo ser. Zastanawiam się, kiedy się zacząć martwić, na razie 36h nie je

Gosia i Szczepan · Wysłany: Pią 11:31, 22 Mar 2019 Temat postu:

Ale tę cerenię podajesz cały czas, czy tylko po winkrystynie?
A pije? Może przedzwoń na Białobrzeską..

Mali · Wysłany: Pią 12:50, 22 Mar 2019 Temat postu:

Pije, nie ma gorączki, nigdy nie miałam cerenii do domu
Zadzwonię i najwyżej odbiore

CaraBella · Wysłany: Pią 13:45, 22 Mar 2019 Temat postu:

A może podać kroplowke? U nas zdarzały się takie akcje, Bella dodatkowo nie chciała pić. No i były wtedy biegunki.

JoRew · Wysłany: Pią 13:58, 22 Mar 2019 Temat postu:

Lucek przez cała terapie miał fochy jedzeniowe, wiec my lecieliśmy na antywymiotnych non stop - derenia w dniu chemii i next day, metaclopramid w pozostałe dni. No i peritol. W ostatnim tygodniu chciał jeść, ale nie mógł - nacieki wewnątrz sprawiały ból, zjadał jeden kawałek kurczaka i odchodził od miało. Może ja tez coś boli? Albo ma mdłości. Ważne, ze pije.
Kup jej może odżywkę w płynie na apetyt - maja aBialobrzeskiej. Nutri ... coś tam, nie pamietam nazwy. Peritol chyba nie ma sensu - u nas jak był problem z jedzeniem, to dr Jankowska kazała najpierw dosmaczyc/zmienić, a potem biochemia i usg. Ale wy dopiero co robiliście usg chyba. Z tego co pamietam, to ma nacieki, prawda?

Mali · Wysłany: Pią 15:13, 22 Mar 2019 Temat postu:

Jestem w kontakcie z drJ, dałam drugi torecan i zjadła 80 gr parówki
Podjade na bialobrzeska po cerenie i kroplówkę i kupię ten preparat
Widać ze nie jest w formie, temperatury nie ma, ewidentnie jest jej niedobrze

Dzięki!!!

CaraBella · Wysłany: Pią 16:32, 22 Mar 2019 Temat postu:

Kroplowki pomoże pozbyć się toksyn z organizmu, moja Belcia po zwykłej podskórnej czuła się lepiej. Nie wciskaj jej na siłę jedzenia- u nas to się zawsze mscilo.