|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
meggie
Gość
|
Wysłany: Pią 14:57, 07 Lis 2008 Temat postu: co teraz zrobic |
|
|
witam
przeczytałam cały watek ,mam podobny problem 3 dni temu u mojego owczarka niemieckiego 7-letniego wykryto chłonniaka na sledzionie i watrobie,lekarz podaje od 3 dni kroplowki i po nich widze poprawe ,jednak swierdził ze szkoda psa meczyc i podawac mu chemie,czy ma racje?
nie wiem co mam robic ?jestem zapłakana i załamana to moja kochana psinka jest dla mnie jak dziecko ,nie wyobrazam sobie zycia bez niej.
poradzcie czy warto dac ta chemie ?
bez niej zostaje najwyzej 8 tyg ale watpie ze az tyle.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Fender
Gaduła
Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:04, 07 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
ja Ci powiem co mi powiedziano w styczniu, odradzano mi zdecydowanie chemie i gdybym sie wtedy nie zdecydowala dzis bym psa nie miala, poczytaj watek Fendera
nie zawsze jest dobrze, ale warto walczyc i to Ci powie kazdy z tego forum
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PaniMaksia
Gaduła
Dołączył: 14 Wrz 2007
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:07, 07 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Witaj meggie
Ja na Twoim miejscu zasięgnełabym opini jeszcze innego weta, nie opierałabym się na jednej opinii. Nie piszesz skąd jesteś. Jeśli chciałabyś pogadać podaję moje GG 3600831.
A tak przy okazji Maxiowi apetyt nieco się zmniejszył, teraz je raz dziennie, duuużo śpi, chyba znowu schudł bo można mu policzyć żebra i kręgi szkoda że nie potrafi powiedzieć czy go coś boli, czy coś mu dolega....nie należy do rzeczy łatwych domyślanie się czy coś mu w danej chwili jest
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
meggie
Gość
|
Wysłany: Pią 18:48, 07 Lis 2008 Temat postu: co teraz zrobic |
|
|
jestem z rumi [koło gdyni]
wiecie co tak zrobie pójde jeszcze w poniedziałek do innego weterynarza podobno jeden z najlepszych w trójmiescie,jezeli on powie ze nie ma szans,nie wiem co zrobie?
po tych kroplowkach pies jakby lepiej sie czuł i bez problemu zjada ,wczesniej nie chciał nic !
ale wiem ,ze na tym pies długo nie pozyje.
jestem w 8 miesiacu ciazy ,maz zagranica,sama jestem z tym wszystkim ,chwilami mam ochote umrzec...choroba mojej psinki wpłyneła na mnie calkowicie ,płacze cały dzien ,nie moge przestac.
rodzice oczywiscie doradzaja zeby zakonczyc zywot psiny,ach serca nie maja.
wiem ,ze rak to powazna sprawa ale poki pies sie nie meczy nie potrafie jej usmiercic.jak patrze w jej oczy ,szkoda ,ze nie potrafi mówic...chyba oszaleje z zalu..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fender
Gaduła
Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:57, 07 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
meggie, zaloz psiakowi wlasny watek, zeby nie robic offow w watku Maxia
niestety ale przy ciazy i z malutkim dzieckiem chemia nie jest wskazana, to jedna z niewielu sytuacji gdzie nawet nasi onkolodzy prosze o unikania np kontaktu ze slina psa po chemii i odchodami/moczem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PaniMaksia
Gaduła
Dołączył: 14 Wrz 2007
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 10:29, 08 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Droga meggi to fakt, chemia w Twoim stanie czyli ciąża lub małe dziecko jest nie wskazana, ponieważ tak jak napisała moja przedmówczyni kontakt z wydzieliną podczas chemioterapii (ślina, mocz, kał) psa może być rakotwórczy dla ludzi. Ale możesz również się dowiedzieć o kurację sterydami i ziołoterapię. My mieliśmy ten sam dylemat gdyż byliśmy w podobnej sytuacji tzn. do domu miało przyjść małe dziecko więc chemioterapię wykluczyliśmy odrazu. Chociaż lekarze nie dawali nam zbyt dobrych rokowań gdyż pies na kuracji sterydowej przeżywa około 3 - 4 miesięcy (przynajmniej nam tak powiedzieli) to nasz Max jest już ponad półtora roku od zdiagnozowania i od lutego tego roku ma odstawione sterydy. Max po sterydach czuł się dobrze przez miesiąc do nastepnej dawki sterydów, w tej chwili jest tylko na diecie i zołach. Więc tak naprawdę nie wiadomo co może pomóc, a próbować i walczyć jest naprawdę WARTO. Lecz decyzja należy do Ciebie, my osobiście odradzamy chemioterapie.
PS. Podaję Ci linka do strony lekarzy u których my leczymy Maxa, spróbuj skontaktować się moze z nimi drogą meilową i opisać co i jak z Twoją psinką, być może coś będą mogli Ci poradzić [link widoczny dla zalogowanych]
Pozdrawiamy Cię serdecznie i pisz co u Was słychać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
meggie
Gość
|
Wysłany: Wto 12:02, 11 Lis 2008 Temat postu: co teraz zrobic |
|
|
moja psina biopsji nie miała ,lekarz stwierdził ,ze do srody powinno sie poprawic lub pogorszyc i bedzie wiadomo,podejrzewa babeszjoze...sama nie wiem czy to moze byc to.
zastanawia mnie jedno bo moja puma jest juz po 4 kroplowkach i jakos jej sie polepszyło czy to mozliwe ze przy raku jest poprawa po kroplowkach?
a apetyt taki sredni ,czy to tez normalne?
kupa taka lekko luzna ! pozatym nic innego sie nie dzieje.co o tym myslicie ,macie juz doswiadczenie wiec bedziecie wiedziec.dziekuje z góry za odpowiedz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jola
Gaduła
Dołączył: 20 Wrz 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:45, 11 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Sunia od maja lest leczona chemioterapią ( jak może czytalaś ma chłoniaka imunblastycznego-węzłów chłonnych,może wkażdej chwili zatakowac jakiś narząd -ale się nie dajemy) Po każdej chemii (wlewie) dostaje kroplówki,napoczątku dostawała też do domu.Tak,że nie wiem co za leki dostaje w kroplówkach Twój piesek,a może to tylko wzmacniające takie jak sunia dostawała.Bo oprócz chemii(wlewów) dostaje w domu chemię w tabletkach(endoxan) i sterydy(encorton).
Myślę ,że Twój piesek dostaje kroplówki takie wzmacniające organizm.Ale i też myślę,że powinnaś domagac się diagnozy jednoznacznej.
Bardzo trudno leczyc gdy są domniemania.
Poczytaj sobie wątek Cleosi-przez "domniemanie" jej pies odszedł za szybko,czy Rotki-podobna historia.
Bardzo Ci współczuję -my tu wiemy co to znaczy kochac psa
Pozdrawiam i namawiam do założenia swojego wątka. A przy okazji pozdrowienia i głaski dla kochanego Maxia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PaniMaksia
Gaduła
Dołączył: 14 Wrz 2007
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:31, 12 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
meggie Max nie dostawał kroplówek więc nic Ci na ten temat nie powiem ani nie poradzę...niestety. Ale tak jak pisałam wcześniej ....poradź się innych wetów, przecież nic nie tracisz a możesz coś zyskać. My trzymamy kciuki za Twojego pieska
Jolu dziękujemy i nawzajem pozdrowionka i głaski dla Twoje suni
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata
Gaduła
Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 1017
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: plock Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:19, 19 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
co słychać u Maxia?wszysko ok?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PaniMaksia
Gaduła
Dołączył: 14 Wrz 2007
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 11:04, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
U Maxia wporządku, poza tym że nie wiele je jest Ok
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 14:23, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Maxiu dzielny chłopak jest!!
Byle tak dalej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PaniMaksia
Gaduła
Dołączył: 14 Wrz 2007
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:44, 04 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Witajcie
Maxiu ma dziś gorszy dzień po porannym spacerku myślałam już że nie wrócę z nim do domku. Wyszliśmy było ok, a kiedy wracaliśmy Maxiu stał się smutniejszy, jego grzbiet jakoś tak wygiął się w łuk, i co chwilkę musiał Maxs usiąść, a przy tym oddychał taaak cieżko i patrzył na mnie jakby chciał mi powiedzieć ze coś go bardzo boli i nie da rady zrobić kolejnego kroczku, i tak co kilka powolnych kroczków przysiadał i z trudem oddychał...bardzo sie o niego bałam żeby mu się coś nie stało na tym chodniku ludzie przechodzili i jakoś tak dziwnie na nas patrzyli.....przyszliśmy do domku i Maxiu wypił całą swoją miskę wody, od czasu do czasu podchodził do nas i kład na kolana łepek....Idziemy dziś do gabinetu echhhh
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BosmAnka
Gaduła
Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:50, 04 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Trzymamy kciuki!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fender
Gaduła
Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:24, 04 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
trzymamy kciuki rowniez zeby te gorsze chwile szybko minely
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|