Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jola
Gaduła
Dołączył: 20 Wrz 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:28, 07 Mar 2009 Temat postu: Jola |
|
|
Jak tam u Maxia
U nas stało się coś podobnego co u Maxia-nagła słabość,kręgosłup lekko w pałąk,ogon podkulony pod brzuch( no Maxio nie ma ogonka )a po chwili tylko leżenie bez ruchu.
Na wątku suni napisałam prawdopodobną diagnozę.
Tak ,że sunia jak Maxio przechodzi całkowicie na sterydy (i od nas ziółka) takie jak Maxio dostaje.
Mam pytanie ile dostaje sterydów (encortonu) Max i ile waży?
Bo sunia waży teraz 28 kg i ma dostawać 4 x po 10mg= 40 mg dziennie!!
Głaski dla Maxia i pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
PaniMaksia
Gaduła
Dołączył: 14 Wrz 2007
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:09, 08 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Witam
Jolu Maxiu na sterydach nie jest od marca ubiegłego roku!!
Od ponad 2 miesięcy łyka kapsułki które nazywają się "Pau D' Arco" (La Pacho) 500mg....dostaje 2 kapsułki dziennie, oprócz tego bez zmian tran, dieta z makaronu i warzyw, lub makaron i podroby + łyżeczkę siemienia lnianego, kapkę oleju, płaską łyżeczkę przypraw (kurkuma, czerwona słodka papryka i troszkę pieprzu)wsio to razem z makaronem wymieszane Max wcina aż mu się uszy trzęsą
W tym tygodniu wybierzemy się na spotkanie z Panem doktorem żeby obejrzał Maxa, może coś mu zmieni....
Ogólnie Max czuje się dobrze, tylko nie chce pić wody z miski...chyba wystarczy mu tej którą ma w pokarmie
Miłego niedzielnego popołudnia i głaski od nas dla suni
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez PaniMaksia dnia Nie 16:09, 08 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jola
Gaduła
Dołączył: 20 Wrz 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 0:39, 12 Mar 2009 Temat postu: Jola |
|
|
Witam i o zdrowie Maxia pytam
Dzięki za podpoiedzi. Dajemy suni plaściutką łyżeczkę tych ziółek(pokrzywa +nagietek+krwawnik+skrzyp+siemię lniane mielone) do zaparzonej wątróbki i też daję teraz te algi morskie ale również dostaje 40 g encortonu .
Węzły ma wielkie i tak czekamy co DJ zadecyduje dalej. Pije ze 2 l. wody dziennie ale pewnie po sterydach i jedzenie rzadkie już nie chce tylko gęste.
Nie wiesz przypadkiem jakie sterydy dostawał Maxio
Z tego co się zorientowałam to w zastrzyku i raz na m-c
Osłonowe leki i tran też dostaje naokrągło. I tak pytam bo nie wiem co jeszcze by jej dac
Pozdrawiam i glaski dla Maxia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PaniMaksia
Gaduła
Dołączył: 14 Wrz 2007
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 8:56, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Hej
Moja pamięć dobra, ale krótka :wink: ....ale prześledziłam swoje posty i odnalazłam Jolu że Max dostawał raz w miesiącu sterydy w zastrzyku ktore się nazywały Dexafort i Depo-Medrol
Wróciliśmy do zestawu poprzednich ziółek. Dziś idę do weta po pomysł Po poniedziałkowej wizycie Pani doktór powiedziała że musi pomyśleć co Maxowi jeszcze podać, gdyż Maxa kondycja fizyczna i wygląd bardzo sie poprawiły, węzły prawie nie są powiększone
Maxiu dostał od nas nowe legowisko...szkoda że nie widziałyście jego radości, chodził w kółko po legowisku i zachowywał się jak szczenię
I jeszcze jedna wiadomość
20 MARCA MINIE 20 MIESIĘCY PO DIAGNOZIE I BEZ CHEMII
Pozdrawiam wątek i przesyłam głaski oraz buziaki w zimne noski dla psiaków :wink:
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez PaniMaksia dnia Pią 9:02, 13 Mar 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jola
Gaduła
Dołączył: 20 Wrz 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:47, 13 Mar 2009 Temat postu: Jola |
|
|
Witam i bardzo się cieszę,że Maxiu super się trzyma
I "zadroszczę" mu prezentu
Wiesz u nas byla sytuacja b,poważna sunia ledwo oddychała,kondycji prawie zero,czekaliśmy b. długo na wynik biopsji i już dostawała sterydy i prawie nic lepiej nie było-by te węzły ją udusiły i dlatego zdecydowaliśmy się na chemioterapię.
Nie żałujemy bo po 2-3 chemii sunia doszla do siebie,funkcjonowala jak zdrowy pies aż do tej pory.
Pewnie to tak samo jak u ludzi i w dodatku 100 letnich-wiecznie chemii nie mogą brac,kiedyś przyjdzie kryzys. :cry:
Dziewczyny by chciały dac jej jeszcze jedno albo siedem życ -ale to nie gry komputerowe-kiedyś musi przyjśc koniec.
Zdecydujemy się wówczas kiedy sunia będzie cierpic a dopóki nic ją nie boli ,ma apetyt -bedziemy ją nosic i pielęgnowac no i kochac.
Dzięki Bogu,że Wasz Maxiu dobrze sie czuje-on taki młodziutki.Sunia w jego wieku brykala jak konik polny
Zdrowka dla Maxia-pozdrawiam i dziękuje za szybkie odpowiedzi bo sama widzisz już nie wiemy czego się łapac.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 19:01, 19 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
PaniMaksia napisał: |
I jeszcze jedna wiadomość
20 MARCA MINIE 20 MIESIĘCY PO DIAGNOZIE I BEZ CHEMII
|
Dla mnie to po prostu cud!
życzę dużo zdrówka dla Maxia, i kolejnych 20 miesięcy bez chemii!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PaniMaksia
Gaduła
Dołączył: 14 Wrz 2007
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 11:29, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
U nas bez zmian
Za życzenia nie dziękuję żeby nie zapeszyć :wink:
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PaniMaksia
Gaduła
Dołączył: 14 Wrz 2007
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:55, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Dziś Max czuje sie gorzej, wymiotował już 3 razy śliną i żółcią, jeść nie chce i od paru dni nic nie przełknął, wody napije sie troszeczkę, wydaje się jakby nieco schudł Po schodach cięzko jest mu wchodzić. Po obiadku wybieram się z Maxem do lekarza
Bardzo proszę trzymajcie za niego kciuki, żeby po tej wizycie było mu lepiej
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez PaniMaksia dnia Wto 12:59, 14 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fender
Gaduła
Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:00, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
kciuki trzymamy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BosmAnka
Gaduła
Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:01, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Trzymamy i ślemy dobre fluidy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jola
Gaduła
Dołączył: 20 Wrz 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:28, 14 Kwi 2009 Temat postu: Jola |
|
|
Trzymaj się Maxiu-trzymamy kciuki mocno!!!!
Musi sobie dac radę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PaniMaksia
Gaduła
Dołączył: 14 Wrz 2007
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:08, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
:cry:
Na początku bardzo dziękujemy za wsparcie i kciuki i prosimy o jeszcze :oops:
Kochane nie jest dobrze, Max czuje się źle, jest smutny, po jego oczkach widać że jest bardzo przestraszony :cry:
Dostał 2 zastrzyki i coś w strzykawce do pyszczka ...podawaliśmy mu to co godzinę. Wymiotów do tej pory było x 6 bezprzewy mlaska...Pani doktór powiedziała że węzły nie są powiększone, a to mlaskanie może być spowodowane tym ze Maxia ciągle mdli, tuż przed wymiotywaniem Maxiu strasznie się ślini Po schodach do góry nie ma siły sam wejść, z podwórka mąż go wnosił na rękach. Mamy odstawić na tydzień tabletki które Maxiu miał dostawać przez 2 miesiace, a minął dopiero miesiac i zioła które wsypywaliśmy mu do jedzonka. Nie wiemy co z nim się dzieje :cry: :cry:
Jutro idę do gabinetu zdać relację jak się Max czuje po tych zastrzykach i tym płynie w strzykawce.
Tak bardzo się o niego boimy i martwimy. Nawet nasza dzidzia chodzi i przytula się do Maxia częściej niż zawsze, prawie nie odstępuje swojego pieska na krok. Noc napewno spędzimy na czuwaniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
farfocel
Nowicjusz
Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:47, 15 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Witam wszystkich, właśnie oddałam próbki na zbadanie. Czytając wasze wypowiedzi mam coraz mniej wątpliwości, czy mój pies cierpi na tą straszną chorobę. Ale cień nadziei jeszcze pozostał. Zrobiłam sobie tydzień przerwy w pracy, bo... mam tak wiele pytań, chciałabym, żeby mój pies znów się ze mną drażnił, siłował się na ciąganie sznura, robił baranki, gdy chcę wyprowadzić go na spacer...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
farfocel
Nowicjusz
Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:19, 15 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
a tak pozatym myślę sobie (odpukać), że coś w tym chyba jednak jest, ze psy żyjące na wsi, z dala od skupisk innych psów, chorują rzadziej. Mam u rodziców na wsi 11 letniego owczarka niemieckiego, który nigdy nie zapadł na żadną chorobę a kondycję ma i wigor półrocznego psa! Chyba jednak wyprowadzimy się z tego Krakowa...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PaniMaksia
Gaduła
Dołączył: 14 Wrz 2007
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:54, 15 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Witam :cry:
Tym razem pisze męski członek rodziny czyli Pan Maxia.
Chciałem wszystkim ogromnie podziękować za wsparcie i dobre słowo lecz niestety dziś o godz. 11.00 Maxiu odszedł.
Nie było wyjścia w nocy dostał ataków padaczki wraz z innymi objawami , nie mógł wcale stanąć na nogi więc robił pod siebie.
Jak się przed chwilą po rozmowie z lekarzem dowiedziałem to były objawy typowo padaczkowe czyli zaszły jakieś zmiany w mózgu.
Tymi słowami żegnamy się z Wami i mamy nadzieję że Wasze psiaki przeżyją jeszcze wiele szczęśliwych dni oczywiście te które jeszcze żyją , a te których nie ma już z nami mam nadzieję że są szczęśliwe razem z naszym Maxiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|