|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 11:43, 26 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Pewnie to wszystko zależy od rodzaju chłoniaka.
Zresztą, sterydami nie można faszerować psa w nieskończoność, obciążają wątrobę i serce (bardzo).
U mojej suczki, która zażywa encortolon z przerwami, też były jakieś akcje w postaci kołatania serca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 11:44, 26 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Kachus napisał: |
Mówi do organizmu "Nic ci nie jest, czujesz się dobrze" To taki trochę wredny "oszuchista" |
Ale na jak długo?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kachus
Nowicjusz
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 16:52, 26 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
No ja właśnie o tym pisze. Steryd to nie lekarstwo na chłoniaka..
PaniMaksia - ja wiem, że chodzi o kase i dziecko. Ale kasa to nie jest jednorazowy wydatek a dzieckiem będzie trzeba się uważniej zając. A do tego: nie zastanawia Cie dlaczego wszędzie w necie jest napisane i każdy onkolog to potwierdzi że nie leczony chłoniak to może 8tyg życia gdzie Twoj Maks żyje z tym juz ponad pół roku? Mnie by to mocno zastanowiło dawno temu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wisienka
Bywalec
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 20:15, 26 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
A ja mam wrażenie, że PaniMaksia wie co robi.
Na pewno zna nasze zdanie, wie, że wszyscy tutaj zdecydowaliśmy się na chemię. I myślę, że jeśli zrezygnowała z takiego leczenia miała swoje ważne powody.
Najważniejsze, że chce pomagać swojemu pieskowi - gdyby nie to, nie trafiłaby na forum i nie podawała sterydów.
Wiem, że to wszystko z troski o Maksia, ale musimy uszanować decyzję jego Pani. Sterydy na pewno nie są najlepszym rozwiązaniem, ale dają pieskowi i jego Pani kolejne dni razem. Dni szczęśliwe, pełne miłości, bez bólu wywołanego chorobą. A przecież najważniejsze żeby Maksio nie cierpiał i miał dużo miłości...
Trzymamy za niego mocno kciuki!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dalmatina
Administrator
Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:13, 26 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Moi drodzy, proszę Was o zrozumienie sytuacji PaniMaksia i jej decyzji.
Rozumiem, że nasze przekonanie o słuszności chemii jest bardzo silne, sama mam takie samo zdanie, jak wiecie.
Jednak czuję też, że PaniMaksia pragnie pomóc Maksiowi na tyle, na ile jest to w jej sytuacji możliwe. Ja i mąż staliśmy przed podobnym dylematem, kiedy okazało się, że jestem w ciąży. Podjęliśmy decyzję o kontynuacji chemii (to był już pod jej koniec), jednak wierzcie, że środki ostrożności musiały być zwiększone do maksimum.
Względy finansowe to niestety w dzisiejszych czasach problem, który może utrudniać leczenie nie tylko naszych ukochanych czworonożnych przyjaciół, ale też i nas. Czasem po prostu można nie być w stanie zapłacić za leczenie, za leki... na pewno zdajecie sobie z tego sprawę.
Z całego serca życzę by Maksiu czuł się coraz lepiej i mam nadzieję, że jego Pani będzie tu nadal z nami, będzie informować nas o jego zdrowiu.
A my .... będziemy dla niej wsparciem, bo to także istotny cel tego forum.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wisienka
Bywalec
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 22:21, 26 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
No właśnie o to mi chodziło
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kachus
Nowicjusz
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 10:07, 27 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Ale ja wszystko całkowicie rozumiem i - żeby nie było niejasności - broń boże nie neguję postępowania PaniMaksia. Ale Maks wydaję się byc silnym psiakiem a chemia wcale nie musi być koszmarnie droga. To wszystko są mocno indywidualne ustalenia (wymądrzam się bo wczoraj pół wieczoru siedziałyśmy z Zulą u dr Kiezy i czuję jakbym miała już pierwszy stopien specjalizacji za sobą
Każda/y z nas myśle ma podobnę odczucia. Raz chcemy walczyć, za moment odpuścic , raz jestesmy pewne a za chwilę nic już nie rozumiemy.
Tak sobie myśle, że takie dyskusje mają powodować stan podwyższonej gotowości. To o to chodzi a nie o negacje postępowania.
Terapia sterydowa to środek mocno zastępczy a jeśli już tym walczyć to w kombinacji z innymi lekami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 19:27, 29 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Dalmatina napisał: |
Względy finansowe to niestety w dzisiejszych czasach problem, który może utrudniać leczenie nie tylko naszych ukochanych czworonożnych przyjaciół, ale też i nas. Czasem po prostu można nie być w stanie zapłacić za leczenie, za leki... na pewno zdajecie sobie z tego sprawę.
Z całego serca życzę by Maksiu czuł się coraz lepiej i mam nadzieję, że jego Pani będzie tu nadal z nami, będzie informować nas o jego zdrowiu.
A my .... będziemy dla niej wsparciem, bo to także istotny cel tego forum. |
Ja też życzę Maksiowi zdrowia.
Wiem, co to są spore koszty finansowe związane z leczeniem. Gdyby nie moja mama, sama nie wiem, czy udałoby mi się zapłacić za to wszystko. Obliczyłyśmy ostatnio koszty terapii, która w tym roku, w lipcu, będzie trwała dobre 2 lata. W przybliżeniu wyszło ponad 4 tys. złotych, ale wliczałyśmy w to wszystko: wizyty, leki, dodatkowe kroplówki, badania krwi, enzymów wątrobowych, badania EKG, usg nerek, itp., itd.
Trudno. Skoro zdecydowałam się na psa, muszę ponieść wszystkie konsekwencje. Póki co, dziękuję Bogu, że nadal ją mam
Pieniądze rzecz nabyta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rott_ka
Gaduła
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 22:14, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
PaniMaksia jak psinka ?
Mam nadzieję,że Maksiu nadal dzielnie się trzyma !
mala_czarna
koszty są spore,ale jeszcze wieksza jest radość z poprawy zdrowia u naszego pupila,wtedy nic sie nie liczy,sama wiesz...
My też miałyśmy mieć wizytę u dra Jagielskiego w piątek,ale an doktor sie rozchorował.Byłyśmy u dr Bednarowicz,badania krwi i moczu wyszły dobrze,jest za to jakiś problem z serduszkiem. 17.03.mamy echo serca zobaczymy jak wyjdzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PaniMaksia
Gaduła
Dołączył: 14 Wrz 2007
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 8:12, 07 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Maxiu trzyma się bardzo dzielnie Ostatnio jak byliśmy u weteryniarza to wet był bardzo zdziwiony że Max na sterydach już jest 8 miesięcy gdzie zazwyczaj są to 3 miesiące Z zalecenia weta zmienilismy Maxowi dietę. Teraz je duuużo gotowanych warzyw z mięskiem wymieszanych z siemieniem lnianym i olejem, tran, pije ziółka i łyka dziennie 6 "kuleczek"ziołowych - lekarstwa które przeznaczone jest dla psów z nowotworem, psów starszych, słabych. Kuracja ta powinna potrwać 6 miesięcy potem odstawimy "kuleczki" Max dzielnie je łyka, nie grymasi. Wygląda nieźle, ma apetyt, pije dość chętnie. Z zewnętrznego wyglądu można jednak stwierdzić że psiak jest chory bo ma wypłowiałą sierść i miejsca gdzie tej sierści jest mniej Z łapką jest ciut lepiej, ale okładamy ją jeszcze na noc"rozbitymi" liśćmi kapusty i zawijamy elastycznym bandażem.
Poza tym cieszymy się każdą chwilą, każdym dniem wspólnie przeżytym
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PaniMaksia
Gaduła
Dołączył: 14 Wrz 2007
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:01, 25 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
U nas odpukać bez większych zmian. Łapka się zagoiła.
Pozdrawiamy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 9:31, 26 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Pozdrawiam Maxia, i jego Panią. Życzę dużo zdrówka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dalmatina
Administrator
Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:54, 26 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Cieszymy się razem z Wami:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PaniMaksia
Gaduła
Dołączył: 14 Wrz 2007
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 10:12, 27 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
mala_czarna, Dalmatina to bardzo miłe...dziękujemy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
deelfino
Gaduła
Dołączył: 19 Sty 2008
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Czw 22:14, 27 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Po to tu wszyscy jesteśmy Pani Maksia
Wspierac sie przede wszystkim psychicznie.
Pozdrawiamy z Cziką Maksia i Ciebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|