|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 14:50, 08 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Jeśli to początek mocznicy to jedyne co teraz zostaje to kroplówki, czyli przepłukiwanie, bo mocznik zatruwa organizm Natana. Przy mocznicy brak apetytu to normalne. Niesamowicie wysokie te parametry, szczególnie kreatynina
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kaniesia
Gaduła
Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:02, 08 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Małaczarna ma rację nic nie dopiszę tylko współczuję ,zbieraj siły będą wam potrzebne ot te nasze psiaki takie małe nasze bezbronne dzieci .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nicolaczek
Gaduła
Dołączył: 12 Kwi 2011
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jaworzno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:13, 10 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Od poniedziałku płukam go kroplówkami: litr dziennie. Oprócz tego pije dużo. Apetyt wczoraj nieznacznie większy (zjadł 3 porcje makaronu z mięsem z talerza, dwie bułki i jeszcze parę ciasteczek). Poza tym cały czas sika bardzo dużo (to chyba pozytywny objaw świadczący o tym, że nerki jeszcze pracują?). Wczoraj kiedy poszłam się z nim przejść na ogród sikał normalnym strumieniem i ... podnosił nogę, czego nie robił od ponad 2 tygodni! Ponadto załatwił się (kupa normalna). Także zaczął się znów tlić płomyk nadziei. Najgorsze z tymi kroplówami: dzisiaj podałam mu o 6 rano przed praca 250 ml, po pracy muszę podać resztę - boje się czy wenflon wytrzyma:/. Cały czas też obawiam się czy go to nie boli (w sensie kroplówy). Jutro albo pojutrze zrobię mu ponowne badanie krwi i zobaczymy czy coś drgnęło.
Dzięki za wsparcie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 14:48, 10 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Sika bardzo dużo bo jest nieustannie nawadniany, więc wysikuje kroplówki. Gdyby spuchła łapka z powodu wenflonu to rób okłady z sody oczyszczonej, rozpuszczonej w wodzie. Wenflon pewnie i tak się niedługo zapcha, co jest rzeczą normalną. Cieszę się, że apetyt wrócił i mocno trzymam kciuki. Możesz też kupić Ipakitine i dodawać mu do jedzenia. Nie trzeba recepty, można kupić u weterynarza, albo w krakvecie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kaniesia
Gaduła
Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:28, 10 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Wszyscy sie tu wspieramy tylko czasami nerwy mi puszczają bo mi psiaków szkoda ale to każdego zwierzątko i jego wybór,wysyłamy fluidy pozytywizmu i otuchy,dziewczyny, ja i moje psy :wink:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nicolaczek
Gaduła
Dołączył: 12 Kwi 2011
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jaworzno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 6:51, 11 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Na szczęście wenflon jeszcze działa, chociaż dzisiaj rano szło już ciężko. Musiałam iść do pracy więc podałam mu tylko 100 ml;/ Jak wrócę podam pozostałem 200 i nowe 500 ml. Wczoraj dostał w sumie 900 ml. O dziwo humor ma dobry, rusza ogonem, szczeka. Non stop się z niego "leje". Masz rację mała czarna to pewnie od kroplów, ale ja się cieszę, bo tak sobie myslę, że to oznacza, że nadal układ wydalniczy (i nerki) nadal działają. Całkowita niewydolność kojarzy mi się z brakiem oddawania moczu. Wczoraj z apetytem było trochę gorzej: ryżu z kurczakiem i marchewką zjadł bardzo mało, w ogóle mam wrażenie, że na kurczaka nie może już patrzeć. Dałam mu za to 3 naleśniki, dwie bułki, rano zjadł też trochę mleka z chałką - wszystko z ochotą. Ja mam wrażenie, że on ma nadwyrężone wszystko w środku w pysku (zresztą pojawił się kamień na zębach) - czytałam, że tak może być przy niewydolności nerek. Bo czasem weźmie cos do pyska z ochotą, ale widzę, że jak gryzie to się trochę męczy. Zauważyłam też, że jak mu przemyje w środku pyska rumiankiem, to chętniej je. Więc to robię. No nic dzisiaj jeszcze kroplówy, a jutro robimy badanie krwi.
Pies mojej znajomej z pracy miał kreatyninę 4,4 i po kilku dniach płukania spadła do 1,6. Wprawdzie on nie ma chłoniaka, ale liczę na to że u Natka też uda się zbić. Tym bardziej, że jeszcze 3 tygodnie temu wyniki nerek miał idealne.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nicolaczek dnia Czw 6:53, 11 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 7:19, 11 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Siusianie świadczy po prostu o tym, że jest cały czas diureza, ale nie o tym, że nerki działają. Nicolaczek, zapomniałam Ci wczoraj napisać. Ja wiem, że to durnie brzmi, ale musisz ograniczyć teraz drastycznie podawanie mu mięsa (chodzi o białko) Jeśli możesz tu kup suchą lub mokrą karmę dla nerkowców, np. Trovet.
My mieliśmy w miarę dobre wyniki dopóki płukaliśmy dożylnie. Przestaliśmy na 5 dni i ponownie wszystko do kitu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mala_czarna dnia Czw 7:20, 11 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
nicolaczek
Gaduła
Dołączył: 12 Kwi 2011
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jaworzno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:45, 11 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Okej. A może być Royal Canin Renal? Wiem przerąbane z ta dietą: węglowodany nie dobre na chłoniaka a białka na nerki - nie zostaje praktycznie nic;/. Wiki wyszła z mocznicy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 13:01, 11 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
nicolaczek napisał: | Okej. A może być Royal Canin Renal? Wiem przerąbane z ta dietą: węglowodany nie dobre na chłoniaka a białka na nerki - nie zostaje praktycznie nic;/. Wiki wyszła z mocznicy? |
Tak, Royal Canin Renal też jest ok!
Nie, Wikunia już nie wyszła z mocznicy :cry:
Ale pamiętaj, że każdy przypadek jest indywidualny, i Natankowi może się polepszyć! U nas zasadniczo pod koniec życia Wikuni zaczęło szwankować wszystko. W 100% głowy nie dam, ale na 99% były już przerzuty na wątrobę. Pod sam koniec Wikunia po prostu przestała już jeść, karmiłam ją sama łyżeczką, ale w pewnym momencie pomyślałam, że trzymanie jej w takim stanie przy życiu jest z mojej strony barbarzyństwem..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nicolaczek
Gaduła
Dołączył: 12 Kwi 2011
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jaworzno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:09, 11 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
;/
Natek ma wszystkie wyniki oprócz tego mocznika i kreatyniny idealne - no może oprócz lekkiej anemii, ale to chyba standard przy problemie z nerkami. No nic jade do domu, mam nadzieję, że zje wątróbkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nicolaczek
Gaduła
Dołączył: 12 Kwi 2011
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jaworzno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:52, 12 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny!!! Dzisiaj odebrałam wyniki krwi Natka (pobieraną miał wczoraj). Mocznik spadł do 91, ale kreatynina do 3,3!!!!!! D (z 8,4) może jednak będzie dobrze!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 6:55, 17 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Co u Natanka słychac, bo martwi mnie ta cisza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kaniesia
Gaduła
Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:56, 17 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Też chciałam zapytać ale nie chciałam być nachalna .Mam nadzieje że dobrze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nicolaczek
Gaduła
Dołączył: 12 Kwi 2011
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jaworzno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:45, 17 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Hejo!
Jest okej. Odstawiliśmy póki co kroplówy (i tak już się nie było gdzie wkuwać, a ja nie miałam też serca go męczyć). Ponownych badań krwi nie mam odwagi zrobić (ale od tej keatyniny 3,3 wziął jecze ok. 1,5 litra). Generalnie stan Natka jest dobry, ale powoli zaczyna być widać, że znów schudł. W zasadzie jedynym problemem aktualnie jest to, że dalej jego apetyt pozostawia trochę do życzenia. Bie chce jeść makaronu i ryżu, tylko samo mięso ewentualnie przekąski w stylu: naleśniki, placki, pizza, bułki, tosty suchy chleb:]. Jescze nie kupiłam tej karmy Renal, bo nie miałam gdzie, ale dzisiaj sie już na 100% po nią wybiorę, może akurat mu zasmakuje. Cieszy mnie natomiast, że zniknął nieprzyjemy zapach z pyska i kamień na zębach już prawie też. Mam nadzieję, że to świadczy o tym, że mocznica (czy co to było) się cofnęła. Sika normalnie, nie pije już też tak dużo wody. Przestał praktycznie "kropelkować" bezwiednie moczem. Reasumując nie jest źle, a na pewno lepiej niż było.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kaniesia
Gaduła
Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:01, 17 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Dobre wieści jak i złe są są zawsze lepsze od nipewności ,ale wyniki mu zrób tak kontrolnie a nowa karma może muzasmakować bo zawsze to coś nowego a ograniczyć te fastfoody,pozdrawiam .Polecam drób z ryżem i marchewka albo rosołek zaciągany lekko jajkiem tak z połowy jajka :wink:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|