Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Supermen
Uczestnik
Dołączył: 09 Kwi 2014
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:25, 16 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
mala_czarna napisał: | Kurcze, skąd ten nagły spadek formy?
Trzymam kciuki za Rico, i mam nadzieję, że to tylko chwilowe! |
Jest bardzo słaby. Jak wstaje to ledwo trzyma się na nogach. Lekarz który go prowadzi jest do 23 na urlopie.
No cóż, walka z rakiem nie trwa w nieskończoność...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
mala_czarna
Moderator
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 14:00, 16 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Supermen napisał: |
Jest bardzo słaby. Jak wstaje to ledwo trzyma się na nogach. Lekarz który go prowadzi jest do 23 na urlopie.
No cóż, walka z rakiem nie trwa w nieskończoność... |
Rozumiem, że żaden kontakt telefoniczny z lekarzem nie wchodzi w grę? Kurcze, a może do jakiegoś innego uderzyć?
I tak mi jeszcze do głowy przyszło, czy on aby kleszcza nie złapał na jakimś spacerze?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Supermen
Uczestnik
Dołączył: 09 Kwi 2014
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 14:08, 16 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
mala_czarna napisał: | Supermen napisał: |
Jest bardzo słaby. Jak wstaje to ledwo trzyma się na nogach. Lekarz który go prowadzi jest do 23 na urlopie.
No cóż, walka z rakiem nie trwa w nieskończoność... |
Rozumiem, że żaden kontakt telefoniczny z lekarzem nie wchodzi w grę? Kurcze, a może do jakiegoś innego uderzyć?
I tak mi jeszcze do głowy przyszło, czy on aby kleszcza nie złapał na jakimś spacerze? |
Sprawdzę to dokładnie dzisiaj. Jeszcze jakiejś boleriozy albo babesziozy miałby mi się nabawić... Trochę już za dużo.
No do innego lekarza pewnie i można iść. Ale co to da, jak kto inny prowadzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna
Gaduła
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:36, 16 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Ja też myslę, że koniecznie innego i to pilnie znajdźcie. Skoro Rico jest w takim stanie to czekanie do 23 to stanowczo za długo. Wtedy może być już za późno na pomoc, a do tego możliwe że on cierpi. Psy często mimo, że cierpią nie okazują tego. Koniecznie biochemię trzeba zrobić i usg bym też zrobiła, skoro węzły są powiększone to i w środku może być nieciekawie
Walczcie!!!
Trzymam kciuki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Masza
Gaduła
Dołączył: 03 Gru 2013
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:11, 18 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Supermen, jak Rico się czuje?
Ja wciąż tu zaglądam i bardzo kibicuję walczącym psiakom i ich opiekunom. Mam nadzieję, że u Rico to tylko chwilowy spadek formy. Niepokoi mnie ten brak kontaktu z wetem prowadzącym, zwłaszcza, że te powiększone węzły przy przyjmowanym sterydzie nie są optymistyczne. My mieliśmy dostęp do naszego weta nawet w święta. Dostaliśmy prywatny nr komórki z przykazaniem, by dzwonić w razie czego nawet w nocy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:20, 20 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Może powinien dostać coś wzmacniającego? A może to skutek uboczny leku. Kurczę, myślę, że jednak warto skonsultować awaryjnie z innym wetem. Trzymamy z Belcią kciuki!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sarli
Gaduła
Dołączył: 23 Kwi 2014
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rodos-Grecja Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:04, 20 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
My takze mocno trzymamy kciuki.Tak samo i u nasjest mamy nakaz dzwonic nawet w nocy jezeli cokolwiek by sie dzialo.Moim zdaniem warto rozejrzec sie za innym wetem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Supermen
Uczestnik
Dołączył: 09 Kwi 2014
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:17, 20 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
A ja myślę, że po prostu choroba wygrywa. Jest coraz gorzej
Miotamy się z myślami czy nie ulżyć mu w tym wszystkim, czy może jednak wytrzyma...
U mnie w mieście nie ma dobrych weterynarzy, a jak mam jechać do Bydgoszczy do innego, który go nie prowadzi to nie wiem czy ta droga go nie wymęczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sarli
Gaduła
Dołączył: 23 Kwi 2014
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rodos-Grecja Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:40, 20 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Ojej ciezko czytac takie wiadomosci.Wy najlpiej wiecie jak Rico sie czuje ale moze jednak warto sprobowac jeszze powalczyc:(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna
Gaduła
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:03, 20 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Serce mi pęka jak czytam takie wiadomości. Nikt Wam nie doradzi na odległość. Jeżeli jest coraz gorzej to faktycznie dla dobra psa powinniście rozważyć i tą ostateczną decyzję. Nie pozwólcie aby Rico cierpiał. Wiem jak to ciężko, my musieliśmy ją podjąć i nigdy tego nie zapomnę. Miałam mnóstwo rozterek, teraz wiem jak bardzo egoistycznych, ciągle widziałam nadzieję choć już jej nie było. Z tym, że mój pies był pod stałą opieką lekarza, mogłam zadzwonić o każdej porze dnia i nocy i to robiłam nie raz...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
maksiowa
Gaduła
Dołączył: 16 Lut 2014
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:43, 20 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Rico walcz Psinko..smutne to wszystko...cholerny chłoniak..nie wiem co pisać.Ja nadal nie doszłam do siebie po odejściu Maksia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Supermen
Uczestnik
Dołączył: 09 Kwi 2014
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:42, 20 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Ta bezsilność jest najgorsza...
Dzisiaj jak zniosłem go na poranną toaletę Rico poczłapał chwiejnym krokiem w stronę ukochanego autka (zawsze na parkingu pozna które to) i usiadł przed bo chciał gdzieś jechać. Nie zastanawiałem się długo i zabrałem go w jego ulubione strony. Ona tak kocha jeziorko. Jak dojechaliśmy to od razu poszedł w stronę wody.
Jeszcze ma siły. Chwieje się ale idzie w stronę kretowiska żeby je rozkopać. Macha jeszcze wychudzonym ogonem. Rozumie co się mówi mimo, że oczy smutne...
Jakby na tego raka istniało skuteczne lekarstwo to do piekła po pieniądze bym zapukał żeby go uratować...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaraBella
Gaduła
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice W-wy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:27, 21 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Jednym ze skutków ubocznych stosowania leukeranu może być neuropatia obwodowa. Sterydy tez osłabiają mięśnie. Miejmy nadzieje że wet coś na to poradzi, bo Rico chce walczyć. ..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Supermen
Uczestnik
Dołączył: 09 Kwi 2014
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 17:55, 21 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Oby cos zaradzil.Moze ma znowu anemie.Mimo, iz nastawiam sie na najgorsze licze,ze jeszcze stanie na nogi,ze poplywa,pobiega za kijem.
Dzisiaj ma problemy z wyróżnieniem. Mam nadzieje ze to przez fakt iz wczoraj mniej zjadl i raz zwymiotowal.Moze na wieczor jeszcze mu sie uda cos zrobic.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna
Gaduła
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:58, 21 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Podajecie ten Leukeran cały czas?
I czy umówiliście się na wizytę, w poniedziałek już będzie 23.06, to chyba Wasz doktor będzie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|