|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Supermen
Uczestnik
Dołączył: 09 Kwi 2014
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:18, 22 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Minął rok.
Zleciało a jednocześnie mam wrażenie, jakby to było wczoraj.
Nigdy nie zapomnę mojego kochanego Rica.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
lucy301
Nowicjusz
Dołączył: 23 Cze 2015
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:17, 23 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Hej,
dokładnie dziś się dowiedziałam,że moja ukochana Julka ma chłoniaka.Weszłam na forum bo adres nawet był z informatorze z kliniki na Białobrzeskiej i patrzę na ostatni wpis.Twój.Nomen omen 22-go zmarła moja mama,już 9lat temu a Julkę jeszcze razem uratowałyśmy.Spodobało mi sie,że po roku pamiętasz o Rico.Na razie nie jestem w stanie wszystkiego przeczytać.
Da się przeżyć to wszystko?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Supermen
Uczestnik
Dołączył: 09 Kwi 2014
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:59, 24 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
lucy301 napisał: | Hej,
dokładnie dziś się dowiedziałam,że moja ukochana Julka ma chłoniaka.Weszłam na forum bo adres nawet był z informatorze z kliniki na Białobrzeskiej i patrzę na ostatni wpis.Twój.Nomen omen 22-go zmarła moja mama,już 9lat temu a Julkę jeszcze razem uratowałyśmy.Spodobało mi sie,że po roku pamiętasz o Rico.Na razie nie jestem w stanie wszystkiego przeczytać.
Da się przeżyć to wszystko? |
Przykro słyszeć, że kolejnego psiaka dopadło to paskudztwo.
Czy da się przeżyć? Człowiek wszystko zniesie. Ale poczucie winy zawsze pozostanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna
Gaduła
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zachodniopomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:06, 25 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Supermen napisał: | Minął rok. |
To już rok?
Riko [*]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
torado
Nowicjusz
Dołączył: 05 Lip 2015
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:17, 05 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
04.07.2015 odeszła moja Kikusia. Na leczenie nie było szans. Diagnoza postawiona głównie na podstawie powiększonych wszystkich węzłów chłonnych, które nawet pod wpływem silnych sterydów się nie zmniejszały. W ciągu tygodnia mój piesuś przestał widzieć, potem problemy z oddychaniem. Ogromnie powiększona śledziona i wątroba. A wszystko to w ciągu tygodnia. W ciągu tygodnia cholerny chłoniak zabrał mój skarb najdroższy, mojego dyziaczka słodkiego.
I ja mam teraz tak jak supermen po stracie Rico. Odczuwam taką żałość i pustkę, mimo iż mam drugiego psiaczka. Byłyśmy tak ze sobą zżyte. Kiedy tylko wracałam do domu, ona mnie już na krok nie odstępowała. Najgorszy czas teraz przede mną. Im dłużej jej nie ma, tym ja bardziej tęsknię.
Jedyne co mogę zrobić, by nie zalewać się wiecznie łzami to tłumaczyć sobie, że już się nie męczy. A cierpiała bardzo. Ten drań chłoniak był bardzo agresywny i złośliwy. Wyniki cytologii, które dostępne były dopiero w dzień jej śmierci tylko potwierdziły klinicznie, to co ja obserwowałam patrząc na moje kochanie słodkie, na to jak się męczy
Supermen napisał w jednym ze swoich postów: "Jakby na tego raka istniało skuteczne lekarstwo to do piekła po pieniądze bym zapukał żeby go uratować..." Właśnie, ja też wszystko bym oddała, żeby móc uratować moją myszkę malutką. Kochałam ją nad życie i zawsze ze mną będzie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|