Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cockermanka
Bywalec
Dołączył: 08 Sty 2012
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Beskidy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:41, 13 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Szelki nie uczą psa niczego...poza ciągnięciem... poza tym mogą deformować klatkę, łokcie i psują włos.
Rozmawiałam na ten temat z bardzo dobrym szkoleniowcem i on także uważa,że szelki tylko dla psów pracujących i do samochodu.
Dlatego "ścigam" właścicieli naszych szczeniąt, jak tylko się dowiem,że zakładają psu szelki na spacery ...a często w sklepach zoo doradzają szelki...kompletnie nie wiem po co. (no, poza chęcią sprzedaży...)
Pies powinien chodzić w obroży.
Oczywiście zdarzają się wyjątki potwierdzające regułę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sophie
Gaduła
Dołączył: 10 Cze 2011
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:02, 13 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
No wreszcie mądry człowiek!!!! To a'propos szelek i obroży!!! :wink: Ile razy ja się nasłuchałam na spacerach, że tylko szelki i jak ja mogę psu obrożę zakładać!!! Że jak szarpnie to się zadławi, albo uszkodzi krtań, albo uszkodzi sobie kręgi szyjne... Póki co nic takiego nam się nie stało Ale jak się spotka kilku właścicieli psów na spacerze to każdy jest wybitnym specjalistą weterynaryjnym Zresztą jak my tutaj na tym forum!!! Ale jak czasem powtarzam weterynarzom co usłyszę na spacerach to albo kręcą z niedowierzaniem głową, albo poprostu się razem uśmiejemy - przynajmniej jest wesoło!
Sara jest cudna!!! I widzę, że też lubi butelki
A nie można jej założyć luźniejszej obróżki? Chyba że boisz się, że właśnie jakby gdzieś pociągnęła to ją zaboli. Hmmm, takie fajne te nasze psiaki i takie doświadczone choróbskami
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cockermanka
Bywalec
Dołączył: 08 Sty 2012
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Beskidy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:14, 13 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
O,jak fajnie,że nie jestem odosobniona w szelkowo-obróżkowym temacie
Coś poprzymierzamy (obróżek u nas dostatek - w końcu pańcia szyje ), sprawdzę szelki samochodowe..a jak wszystko będzie do bani, to coś uszyję. To jest tylko kwestia przejścia z parkingu do lecznicy - nawet mogę ją na rękach wziąć...ale zawsze jakoś wolę mieć zwierza usmyczowionego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cockermanka
Bywalec
Dołączył: 08 Sty 2012
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Beskidy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:26, 13 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Sophie napisał: | Sara jest cudna!!! I widzę, że też lubi butelki |
Oj tak...a najlepsze są te 5 litrowe baniaki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SleepingSun
Gaduła
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:45, 13 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Równie dobrze ciągnięcia może uczyć obroża. I bez względu na to w czym pies chodzi, powinien mieć opanowane podstawy chodzenia na smyczy. Faktycznie w szelkach nie powinny chodzić szczenięta (właśnie przez zmiany zwyrodnieniowe). Ale dorosłe psy? Kori raz szelki uratowały życie trzymam kciuki za pomyślny przebieg wizyty!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BosmAnka
Gaduła
Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:07, 13 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
[quote="cockermanka"]Szelki nie uczą psa niczego...poza ciągnięciem./quote]
Z całym szacunkiem, ale to jest jakaś bzdura.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cockermanka
Bywalec
Dołączył: 08 Sty 2012
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Beskidy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:47, 13 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Każdy ma prawo do swojego zdania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sophie
Gaduła
Dołączył: 10 Cze 2011
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:46, 14 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
cockermanka napisał: | Każdy ma prawo do swojego zdania. |
Zawsze i wszędzie i na każdy temat!!! :wink:
Pozdrawiamy "obróżkowo" :wink: i zimowo - nie wiem jak cockery ale mój westie szaleje ze szczęścia, że śnieg spadł! Prawdziwe zimowe szaleństwo - trudno za nim nadążyć. W takich chwilach zawsze myślę "A dwa lata temu byli tacy, którzy chcieli cię uśpić..." - Na szczęście ich nie posłuchałam!
Zdrówka życzę!!!!!!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cockermanka
Bywalec
Dołączył: 08 Sty 2012
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Beskidy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 0:51, 15 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Oj, śnieg taaak! Na szczęście jest mało klejący, więc kokry mogły brykać "gołe" (w duży śnieg ubieram je w kombinezony).
Sarę musiałam wołać do domu, bo co za dużo to niezdrowo :wink:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cockermanka
Bywalec
Dołączył: 08 Sty 2012
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Beskidy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:29, 19 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Wczoraj Sara miała jakiś kryzys..w ciągu ostatnich 2-3 dni węzły się powiększyły, na dokładkę spuchł staw skokowy w tej gorszej łapie...
Byłyśmy zrobić badania i rtg, żeby sprawdzić co tam w środku siedzi - przerzutów do płuc nie ma. Wczoraj z apetytem było nie bardzo - jadła cały dzień po troszku...
Wieczorem panna rozwaliła sobie węzeł na tej bardziej popsutej łapie...na szczęście zdążyłyśmy do lecznicy (ominął nas nocny dyżur). W dodatku Sara miała gorączkę...
Dostała antybiotyk i p/bólowe.
Dziś już jest o niebo lepiej, apetyt normalny i humorek lepszy, nawet na siku ma ochotę wychodzić.
Mam nadzieję że jakoś uda się jeszcze ten stan ustabilizować ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sophie
Gaduła
Dołączył: 10 Cze 2011
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:24, 20 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Współczuję ciężkich chwil. Mam nadzieję, że uda się opanować stan na dłużej. Czy macie potwierdzoną diagnozę - chłoniak? Dobrze, że przerzutów do płuc nie ma ale z tego co pamiętam powiększone węzły chłonne w klatce piersiowej i te podżuchwowe (?) mogą dać się Sarze we znaki - utrudniać oddychanie. Czy oprócz antybiotyku i p/bólowych coś przyjmuje przeciwnowotworowo?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cockermanka
Bywalec
Dołączył: 08 Sty 2012
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Beskidy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:42, 20 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Sara od 27 czerwca jest na sterydach. Antybiotyk dostała teraz, bo rozwaliła sobie węzeł - jeszcze przez 6 dni w tabletkach. Przeciwbólowy dostała raz, zaraz po "zepsuciu" sobie węzła. Na szczęście ładnie się goi - opatrunek teraz ma tylko dlatego,żeby tego nie lizać...
Wyniki badań podano mi na razie telefonicznie. Wątroba nie najgorsza, jak na taki czas na sterydach, ale dostanie Sylimarol. Mało czerwonych krwinek, dużo białych. Wynik rozmazu nie jest całkowicie jednoznaczny,ale raczej wskazuje na chłoniaka...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SleepingSun
Gaduła
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:51, 20 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
i jakie podejmiecie kroki w kierunku leczenia?
Trzymam kciuki za malutką!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cockermanka
Bywalec
Dołączył: 08 Sty 2012
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Beskidy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:22, 20 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Po rozważeniu za i przeciw pozostajemy przy dotychczasowej terapii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SleepingSun
Gaduła
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:57, 20 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
nie żebym była złośliwa, ale terapia sterydem to nie terapia. Steryd tylko oszukuje organizm, że nic się nie dzieje, że nie ma z czym walczyć. Dlatego zmniejszają się po nim węzły, układ odpornościowy nie pracuje, a chłoniak rozgaszcza się w kolejnych organach. Tak z ciekawości, jakie są przeciw temu żeby pies pożył jeszcze parę miesięcy w dobrym zdrowiu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|